TALK - Rozmowy [H]

[sedambromek]

PAKUJ WSZYSTKO NARAZ OGIEŃ KURWA ! :D

Ja tramal mam to sobie jem, skończy się, nie będę załatwiał, proste. Zwłaszcza, że nie długo wracam do NL i prędzej lub później stanę się stonerem :-)

[UJebany]

@CATCHaFALL
``Hipotetycznie mówiąc, dajmy na to że na pierwszy raz wrzucę 300+300 Tramalu. Na peaku przy dorzutce chciałam dolać oliwy do ognia, czyli kody. Od razu 300, czy jednak 150, a pozostałe 150 innym razem?
``
Wal 600 mg tramca na raz i jak wiesz, że zaczyna się peak to dorzucaj 200 mg kodeiny.

[sedambromek]

@sedambromek nie ukrywam, że trochę mam ubaw, ale w sensie pozytywnym. Fajnie piszesz

Ja nie będę krył, że też mam lekki ubaw z tego, że Ty masz ubaw myśląc o mnie jak o kinder-ćpunku amatorze patrząc przez pryzmat, że nie waliłem Tramalu a teraz sobie lecę po 2 g - on musi być nienormalny :-)

Drogi tramal w UK? Bo benzo w NL nie rozkminiam cenowo, najtaniej mnie zawsze wychodziła alpra, raz 30 pcs 0,5 mg za nie całe 8 euro innym razem 40 jurkow za 10 sztuk, oczywiście też połówek. Nie mam pojęcia od czego to zależy, od przychodni, od apteki z jaką przychodnia ma umowę czy od humoru pani doktor i jej oceny na ile faktycznie potrzebuje tego leku. Koleżka debeściak, miał dila co mu gonił tabsa za euro rolek 2 mg, a on to brał :D Także podręczny z PL to leci lekami upchany

[przodownik]

dosyć ostra jest to jazda, jeżeli w ciągu jednego tygodnia dochodzi się z dawki 400 mg Tramalu do porcji rzędu dwóch gramów. radziłbym przystopować, bo biorąc w taki sposób tolerancja poszybuje znacznie szybciej niż myślisz, a potem już cała magia zniknie. nie mówię tu już o skutkach ubocznych stosowania dawek tego kalibru czy ew. przedawkowaniu, lub możliwym napadzie drgawek, choć tu jesteś zabezpieczony. po prostu bez sensu taka zabawa, zrób przerwę i zobacz za tydzień czy posmyra te startowe 400 mg/d.

pozdrawiam wszystkich, bo zgrzałem się aż zbyt porządnie. łącznie poszło rozłożone na dobę - 600 mg Tramalu, 40 mg Oxydoloru (oksykodon) oraz 10 mg Neorelium (diazepam). już jutro opiszę to w wątku ogólnym opioidów, bo padam na pysk i chyba nie muszę tłumaczyć czemu.

wreszcie odżyłem

[sedambromek]

Dzięki za radę, to po prostu jednorazowa, przygoda z tą substancją. Miałem na odwyku przyjaciółkę wjebaną w tramal i pamiętam jak jej było ciężko. Nagapiłem się. Teraz mam w miarę luz, bo czekam na wyjazd, robię remonty w domu, czekam na nowy dowód i nie mam większych obowiązków jak nie odpierdolić jakiejś popeliny. 3 tyg beztroski.

To mówisz, że takie dawki jakieś długofalowe skutki mogą przynieść, zrobię się głupszy czy jak? Przed wyjazdem porobię podstawowe badania, żeby wiedzieć na czym stoję, na co mogę sobie pozwolić.

Mam ten komfort, że do całej gamy narko jestem zrażony i tak wiem, ze nigdy nie zajebie spida, nie łyknę pigułki i daj mi Boże nie napiję się wódki. Miałem "lekki" wypadek, chirurg zaproponował tramal, to mówię dawaj, tylko największą dawkę w największej paczce...i dwie :-)

Przyznaję, że ten szit ma potencjał uzależniający. Już nie długo po przebudzeniu nachodzi chęć na pierwsze 400mg-600mg

Zazdro oksy, to jest coś.

[CATCHaFALL]

@sedambromek nie ukrywam, że trochę mam ubaw, ale w sensie pozytywnym. Fajnie piszesz

Ja nie będę krył, że też mam lekki ubaw z tego, że Ty masz ubaw myśląc o mnie jak o kinder-ćpunku amatorze patrząc przez pryzmat, że nie waliłem Tramalu a teraz sobie lecę po 2 g - on musi być nienormalny :-)

Drogi tramal w UK?

Nigdy tak o Tobie nie pomyślałam. Przecież mówię, że mam pozytywny ubaw, ale tylko ze sposobu w jaki piszesz. Dosyć zabawny w sensie, podejrzewam że jesteś sympatycznym gościem i na pewno nie kinder ćpunem.


Każda nierefundowana recepta w Anglii kosztuje prawie £10, niezależnie co jest na niej wypisane.
Benzo tutaj wypisują jak cukierki, 80% Angoli ma kurwa lęki, etc. Poza tym na ulicy również dostaniesz blistry jak dobrze poszukasz, a uwierz mi że o to naprawdę nie jest trudno. Jebać benzo btw.

[sedambromek]

W NL się buli za ćpuńskie leki, raz jak pani doktor mi zaproponowała zamiast Xanaxu coś bezpieczniejszego tj. mirtazapine to miałem za free tylko musiałem chodzić co ileś tam a z tego co się orientuję w u nas do najtańszych się nie zalicza.

Tramal zdradliwy środek, nic dziwnego, że na Ukrainie czy tam gdzieś były punkty apteczne z tylko tym lekiem i wodą. Poznałem kiedyś Czecha, mówił, że u nich to kiedyś to była plaga.

A tak do rzeczy czy po tym moim krótkim ale intensywnym maratonie, mogę mieć jakieś nieprzyjemności?

[CATCHaFALL]

@sedambromek
Hmm, na moje oko, to wszystko będzie na odwrót. Jeśli teraz nagrzany masz ochotę na zrobienie wielu rzeczy, tak jak pisałeś: sprzątasz, ogarniasz, etc. Tak jak nagle odstawisz, to na pewno zauważysz brak sił do robienia czegokolwiek. Tak, jakby ktoś z opony spuścił trochę powietrza - lekki flak.
Ten banan na twarzy o którym wspominałeś również może zniknąć za sprawą obniżonego nastroju.
Wątroba na pewno dostała w pizdę nawet tak krótkim "ciągiem", także może to mieć wpływ na flaki, ludzie narzekają często na ból.

Na szczęście wszystko do przeżycia, kilka dni i będzie wszystko si z powrotem. A z takich skutków ubocznych widocznych na dłuższą metę, to wątpię żeby coś poważnego się pokazało... Jedynie głowa będzie podpowiadać: "dej Pan więcej"

[sedambromek]

A Wy , koleżanka i przodownik jak długie zaliczacie przeciętnie ciągi i do jakich dawek dochodzicie średnio. Zakładam, że trochę dłużej niż mój niespełna tydzień. Naprawdę mam znikome pojęcie o Tramalu, więc wolę zapytać niż przeczytać randomową wypowiedź, bo wam, że tak powiem już w miarę wierzę :-) . Noooo, może wiem, tyle, że moja ciotka jest w ciągu kilkuletnim i ilości by nie jednego tu zgasiły, ale ona bierze "na kręgosłup" :D

Wiecie ja jeszcze nie jestem takim hardkorem, znam gościa co po spidowej gonitwie chuj wie ilu dniowej usypia się doretą podkradaną matce i to jeszcze tą w podwójnej dawce. Zakładam, że nie jednym tabsem.

Dobra, trzeba do pracy się szykować i iść zapracować na te rozrywki (i nie tylko).

PS: ja dzionek zacząłem od 600 mg i 1,75 alpry. Miłego dnia ćpaki.

[przodownik]

jeśli o Tramalu mowa, to te ciągi nie byłu aż tak długie jak na buprenorfinie i większości kłopotów bym uniknął, gdyby nie ona. sam Tramal tak porządniej brałem od listopada i od wtedy wróciłem do niego, ale bardzo długi czas brałem doraźnie i standardowe 400 mg/d. potem dawki się zwiększały o kilka tabletek, aż dochodziło to do 600 mg, albo niekiedy 800 mg/d. często też, aby przyoszczędzić Tramal podbijałem go kodą.

jednak do twoich dawek nie doszedłem nigdy