TALK - Rozmowy [H]

[userd]

...

Moja trafna diagnoza to szpitalny detoks który potrwa ok 5 tygodni, w tym czasie naszprycują Cię innymi lekami i będą stopniowo odstawiać benzo, potem zmienioą klona na lżejsze i krócej działające np Oxazepam, następnie jeszcze coś lżejszego i koniec detoksu. Ale to wcale nie będzie koniec, bo zaczną się długofalowe efekty odstawienne benzo, które mogą trwać nawet do roku czasu... Tak niestety taka jest prawda. Mnie odtruli, nie brałem nic ale ciągle odczuwałem zwałe. To było nie do zniesienia więc wróciłem do klonów od Psychiatry, Biorę od ponad 10 lat i już nigdy nie przestanę, do końca życia jestem skazany na to qrestwo. Jak najprędzej rzuć to w pisdu Pozdro
Nie ma potrzeby cytowania całego posta z tej samej strony, zwłaszcza, że jest długi./pletz

[szpiku15]

Normalnie zglosic sie do szpitala, czy przez rodzinnego?
no nie wiem, to psuje glowe, dzieki za rade!
userd dziennie ile tego gowna bierzesz? jak sytuacja z alko u Cb i z jakimis innymi uzywkami ? Jak sie czujesz po tych 10 latach brania tego?
Dziekuje Ci stary.! 5

[weedkend]

jestem alkoholikiem, tylko nic z mocniejszych rzeczy, piję tylko browarki.

jak 80% alkoholików,
nie pocieszaj się tym, bo piwo to alkohol dokładnie tak samo jak każdy inny.

i wypijam pare browarkow, czasami troche wiecej niz pare, tobardzo niebezpieczne polaczenie?

owszem, z autopsji dopowiem, najniebezpieczniejsze jakie próbowałem, a nie jestem małolatem i próbowałem wielu rzeczy w różnych ilościach- alko + benzo to przy caaaaaałej reszcie w tym alko solo, to ponury żniwiarz w palecie nałogów.
poczytaj sobie o uzależnieniu krzyżowym :scared:
niepolecam

Mam przejebane bo jestem wjebany w alko i w klony będzie raczej mega ciężko? proszę pomóżcie! Dobry Człowiek.

najciężej. nie spotkałeś się dotychczas z opiniami, że gorzej jest wyjść z klonów niż z heroiny ?

moim zdaniem przy uzależnieniu od najmocniejszego (aptecznego) benzo szpital i detox jest jedynym rachunkiem..... przy uzależnieniu krzyżowym
do tego terapia
ogólnie ostro zjebałeś )

[szpiku15]

jestem alkoholikiem, tylko nic z mocniejszych rzeczy, piję tylko browarki.

jak 80% alkoholików,
nie pocieszaj się tym, bo piwo to alkohol dokładnie tak samo jak każdy inny.
[quote=szpiku15 post_id=2445385 time=1488058554 user_id=117253
i wypijam pare browarkow, czasami troche wiecej niz pare, tobardzo niebezpieczne polaczenie?

owszem, z autopsji dopowiem, najniebezpieczniejsze jakie próbowałem, a nie jestem małolatem i próbowałem wielu rzeczy w różnych ilościach- alko + benzo to przy caaaaaałej reszcie w tym alko solo, to ponury żniwiarz w palecie nałogów.
poczytaj sobie o uzależnieniu krzyżowym :scared:
niepolecam

Mam przejebane bo jestem wjebany w alko i w klony będzie raczej mega ciężko? proszę pomóżcie! Dobry Człowiek.

najciężej. nie spotkałeś się dotychczas z opiniami, że gorzej jest wyjść z klonów niż z heroiny ?

moim zdaniem przy uzależnieniu od najmocniejszego (aptecznego) benzo szpital i detox jest jedynym rachunkiem..... przy uzależnieniu krzyżowym
do tego terapia
ogólnie ostro zjebałeś )
[/quote]

Ostro zjebałem, i nie wiem co mam teraz zrobic, czy toczyc zycie tak dalej jak jest, ogolnie to potrafie przestac pic i nie pije 2-3 dni wogole, czasami tydzien nie wiem czy jestem alkoholikiem czy po prostu lubie piwo, ale jak nie pije to sie koszmarnie czuję. Co masz na mysli tym że szpital i detox? Mam się zamknąć w psychiatryku? czy w zwykłym szpitalu? ja Nie wiem jak to jest.

scalono - polymerases

Witam szanowynych forumowiczów.
Problem mój jest taki gdyż wjebałem się w klony, najpierw były rolki, później nitrazepam i klony od około 2 lat biorę, z początku brałem po dwie tabletki (2mg) i piłem do tego sporo piw, dodam ze jestem alkoholikiem, tylko nic z mocniejszych rzeczy, piję tylko browarki. Aktualnie od jakiegos czasu biorę po 1 tabletce rano jak wstanę, a wstaje różnie raz o 8 raz o 11. Zarzucam jednego klona po sniadaniu i wypijam pare browarkow, czasami troche wiecej niz pare, to bardzo niebezpieczne polaczenie? To pytanie jest na marginesie. Nie raz naodpierdalalem jak sie dobrze podchmieliłem, i na drugi dzień tego żałowałem. Chciałem odstawić w ubiegłym roku, leżałem w łóżku, tydzień był wporzo, póżniej zaczęły się mega drgawki, aż w końcu mineło około 15 dni i zadzwoniłem po karetkę bo mi waliło serce tak że myślałem że zjadę, przyjechali, rolki w kanał i inaczej. Co mi polecacie zebym zrobil? Biore to gowno od rodzinnego raz w miesiacu, bo podobno wiecej nie moze przepisac. Do tego dochodzi alkoholizm, ja juz nie wiem co mam robic wariaty, jeszcze jak zapale dobrego skuna nawet i na klonie to rece mi sie trzesa jak bym walil 4litry gołdy dziennie przez 20 lat i nagle odstawił , a jestem młody, mam dopiero 23 lata, piję już z 5 lat. W to gowno sie wjebałem tak jak mówię około 2 lat, z poczatku bylo fajnie, wiadomo browary do tego, chleb powszedni ( Mr.Green) vixa dobra. Teraz mnie to juz nie jara, zauwazylem luki w glowie od tych mixow, pamięć się pojebała, koncentracja, ogolnie inne myslenie, chcialbym zeby wrocila mi ta glowa ktora kiedys mialem, czy to mozliwe ze gdybym jakos dal rade to odstawic to glowa sie odrasuje ?
Nie wiem, odwyk to chyba najlepsze rozwiazanie? szpital od uzaleznien benzo na NFZ, bo nie wiem, jak już przestać to wszystko. Mam przejebane bo jestem wjebany w alko i w klony będzie raczej mega ciężko? proszę pomóżcie! Dobry Człowiek.

Moja trafna diagnoza to szpitalny detoks który potrwa ok 5 tygodni, w tym czasie naszprycują Cię innymi lekami i będą stopniowo odstawiać benzo, potem zmienioą klona na lżejsze i krócej działające np Oxazepam, następnie jeszcze coś lżejszego i koniec detoksu. Ale to wcale nie będzie koniec, bo zaczną się długofalowe efekty odstawienne benzo, które mogą trwać nawet do roku czasu... Tak niestety taka jest prawda. Mnie odtruli, nie brałem nic ale ciągle odczuwałem zwałe. To było nie do zniesienia więc wróciłem do klonów od Psychiatry, Biorę od ponad 10 lat i już nigdy nie przestanę, do końca życia jestem skazany na to qrestwo. Jak najprędzej rzuć to w pisdu Pozdro

Bardzo był Cie prosił żebyś mi napisał co ja mam zrobić, widzę że jesteś kumaty na tym forum.
Jestem alkoholikiem do tego, czyli włącza się tolerancja krzyżowa, i mam przejebane, co? Ja chcę wyjść z tego barłogu, weź mi jakieś wskazówki daj, kupić 1000 diazepamów po 10 mg ? Mam chody na takie rzeczy przez znajomego, wszystko ogarnie, ale to nie istotne. I co? brać diazepam garściami i zjeżdżać z dawkami? Czy alkohol zjebał ogólnie sprawę do tego? :-( :-( :-( :-( :-(

[userd]

Moim zdaniem popartym doświadczeniem gorzej wyjść z Benzodiazepin niż z Opioidów
Wytrwanie bez opio to później jest kwestią silnej woli
Przy benzo objawy odstawienne potrafią się ciągnąć latami
no na pewno 1 rok się mocno odczuwa

Przejebane jest to, że gdy napijesz się alkoholu to pomyślisz: "a co mi szkodzi jebnąć sobie jakieś rolki czy klony będzie lepiej", Natomiast gdy wjebiesz samo Benzo to puszczą hamulce i znowu wejdą myśli "wypije sobie coś tam by było mocniej"
To jest taki schemat. Na detoksach o tym opowiadają.

[szpiku15]

Mi nie chodzi o to że ja biorę klony po to żeby się doje*bać alko z i mieć większą bombę, mam tolerancje krzyżową. Biore klona jednego z rana, bo tak to bym nie funkcjonował, kiedyś tak było.
Ja już nie czuję tego klona. Jak piję alko to czuję tylko alko i jest wporzo. Nie mam większej bomby, potrafiłem kiedyś ojeba* 15 piw i teraz przez cały dzień też potrafię, chociaż mam "czasami" to znaczy pokazuje szczerbate zeby, wlacza mi sie sie jakis debil. Help!

Nie cytuj posta znajdującego się bezpośrednio nad Twoim; wycięto cytat - WRB

[weedkend]

Ostro zjebałem, i nie wiem co mam teraz zrobic, czy toczyc zycie tak dalej jak jest, ogolnie to potrafie przestac pic i nie pije 2-3 dni wogole, czasami tydzien nie wiem czy jestem alkoholikiem czy po prostu lubie piwo, ale jak nie pije to sie koszmarnie czuję. Co masz na mysli tym że szpital i detox? Mam się zamknąć w psychiatryku? czy w zwykłym szpitalu?

detox od benzo- skierowanie dostaniesz od chociażby lekarza rodzinnego.
ileś tam tygodni poleżysz w szpitalu (detox od benzo trwa dosyć długo chyba z 6-8 tygodni nawet) i przeczyszczą organizm.
po detoksie większość i tak wraca do nałogu, dlatego najlepiej iść na terapię.

aby nie offtopować- osobiście miałem tak, że mixując alko z klonem nic nie odpierdalałem i kosmiczne ilości nie zrywały mi filmu.
najgroźniej wyglądało połączenie alko z alprą- totalna utrata świadomości połączona z uczuciem trzeźwości i "załatwianiem spraw" z ludźmi na urwanym filmie.

[szpiku15]

Do tej pory bierzesz to świństwo czy już wybrnąłeś jakoś z tego? Jak bierzesz to w jakich dawkach?
Vodke też piłeś przy tym? Mi się nigdy film nie zerwał jak piłem do tego, wszystko pamiętałem na drugi dzień co naodpierdala*em, Policja z rana o 6 w domu, do tego dżointy, to też się film nie zrywał, i się nie zrywa, nie chlam tak na opór, teraz staram się 2-3 piwka dziennie, czasami to nawet jedno, ale tak jak mówię ta mieszanka niszczy głowy, sam klon juz w sumie ma potencjał rozpierdala*ący mózgównicę. Mam też problemy z układem oddechowym, i chyba najpierw musze sie polozyc na normalny szpital, zeby ogarneli co to. I później się zająć tym, 2 lata to biorę to chyba jeszcze az tak tragicznie nie jest, czytałem że ludzie brali po 20 lat i biorą nadal, ale czytałem też że ludzie brali po 10-15 lat po 10 mg dziennie i wychodzili z tego i czuja sie swietnie, ja biore raz dziennie jedną dwójkę klona. Pozdro :hug:

Nie cytuj posta znajdującego się bezpośrednio nad Twoim; wycięto cytat - WRB

[weedkend]

Nie byłem nigdy wyjebany. Zjadłem trochę klona i alpry w celach rozrywkowych ;D piłem do tego i mnie pokarało wiec omijam szerokim łukiem
Z tymi ludźmi co 10 dziennie przez 20 lat a teraz czystosc i wszystko luz to chyba się Tobie przyśniło

[CzarnyWrzesien]

Ja tam mam tak , ze po clonazolamie, który wale już dość długo ok 1 dziennie 0.5 rano i 0.4 wieczorem to wieczorem przed piciem nie biorę wieczornej i nie ma dawki alkoholu,która by mi coś robiła po prostu mogę pić cała noc
tylko bardzo napierdala trzustka bol po lewej stronie u dołu