TALK - Rozmowy [H]

[serotoninowy]

Ja byłem naspeedowany mega,natrętne myśli nie do opanowania,lęki odstawiłem po 19 dniach. Niestety ale już nie podejmuje prób z SSRI ja nie jestem w stanie przetrwać takiego terroru psychicznego,gdyby to dłużej porwalo to chyba bym zwariował a dawka to było tylko 20mg. Dziś drugi dzień bez,jest już zdecydowanie lepiej choc czuje ze nadal we mnie siedzi ten lek. Wczoraj cały dzień po pracy spędziłem w łóżku ratując sie benzo i propranololem takie miałem lęki i natrętne myśli. Dziś strasznie glowa boli.

Odpuszczam juz chemię,idę ze swoim problemem do terapeuty prawdopodobnie w 90%+ mam nerwice natręctw paro mi to wyłożyła jak na tacy. Może gdyby się rozkrecila to by to przeszło ale ja bym nie wytrzymał do tego sztucznie sie strasznie czułem i po poludniu pobudzony. Idę że swoim problemem do terapeuty jak poprawi się mój stan i może to pomoże.

[niklodypq]

Jeśli chodzi o paroksetyne to też się obawiałem ze będę zombie. A tak wcale nie jest. Póki co 11 dzień dawka 20mg i czuje się całkiem spoko. Brak poważniejszych skutków ubocznych. Zobaczymy jak będzie jak sie rozkręci.

Jak chcesz coś co podbije dopamine to z tych realnych to jedynie bupropion bo metylofenidat ciezko dostac,trzeba mieć adhd lub ściemniać ze sie ma.

Wcześniej pisałeś, że spoko, tak nagle się popsuło?

[serotoninowy]

No niestety tak. Nagle moj stan zaczal sie pogarszac z dnia na dzień coraz gorzej. Aż doprowadziło mnie to do stanu jak wyżej. I odstawiłem bo zacząłem się mocno obawiać o swoje zdrowie.

[PeTek89]

paroksetyna działa na was antydepresyjnie?
Właśnie zacząłem brać 40 mg .

[Depresjogenat43]

@tizziano
Tak, zaczyna działać.2 tygodnie to minimum, ale już się powoli rozkręca.Po miesiącu będzie w pełni działanie.

No tak tylko ze 2 tygodnie to ja biore 60 mg. A calosc od początku to zaczynam właśnie 8smy tydzień. Zeszły tydzień miałem niezły, ten jest trochę gorszy, ale i tak jest lepiej jak było ...czy to normalne takie wahania?

Najpierw u Was pojawiała się działanie przeciwlękowe czy przeciwdepresyjne?

Dodam tylko że brałem do tej pory dobrych kilka leków i nic na mnie nie działa... :(

Musisz zawsze w farmakokinetyce leku patrzeć na coś takiego jak: steady state czyli okres potrzebny do "załadowania sie " danej dawki na stałym poziomie. I do tego steady state dorzuciłbym jeszcze te2-3 tygodnie na okres zadziałania czyli około miesiąca, ja np. nie uzyskuje poprawy na Moclobemidzie, brałem około miesiąc 300 mg, teraz tydzień jestem na 600 mg i czekam po prostu.

[Depresjogenat43]

paroksetyna działa na was antydepresyjnie?
Właśnie zacząłem brać 40 mg .

NA mnie paroxetyna nie zadziałała antydepresyjnie w żaden sposób. Miałem do niej dwa podejścia, jeden raz 2 miesiące dawka do 60 mg- w ośrodku mi to dali, raczej zafaszerowoli mnie tym, ot taki standard. Drugie podejście miałem 3,5 miesiąca, dawka 20-40 mg. Bez efektów na napęd, na nastrój, dodała lekarka Spamilan do tego, tylko spotęgowały sie skutki uboczne. W moim przypadku w SSRI już dawno nie wierze, brałem kilka, sertralina porażka, paradoskalnie najlepszy Fevarin ale po czasie zaczął zadżumiać solidnie i bez kopa, ba, bez kompletnego napędu zostawił mnie ten "gracz chemiczny". Co mnie przekonało do tego, że problem nie leży w samej serotonine ale też dopaminie przedczołowej ( nie mylić z dopaminą i prodopaminekami ogólnie, to nie to działanie). SSRI zawswze były dośc kiepskie na depresje, jedynie dla tzw. świeżaków z lękiem okazywały sie jakąś tam opcją i tyle.

[Depresjogenat43]

Misss, Pill, to co opisujesz to nie do końca, że organizm sie starzeje. Generalnie wenlafaxyna to dla mnie dziwny lek przez to jego różne zadziałanie. Jednym razem działała na mnie rozkręcająco, ale dawno temu ( czyli odwrotnie do tego co piszesz) działała usypiająco ładnych pare miesięcy. To jest gra różnych receptorów, lek nie będzie zawsze działał tak samo ale lekarze i farmaceuci nie wiedzą dlaczego tak jest.

[Qac]

Kolejna (w życiu) kuracja dobiegła końca jednak mija obecnie już trzeci tydzień, a ja nadal chodzę podirytowany (irytacja pusta/bez powodu).
Mieliście coś podobnego, po jakim czasie wam to przeszło?

[KarmiKlasik]

Gdy u mnie paroksetyna zaskoczyła, wyłączyła rzeczywiście lęki.
Jednak spowodowała też, że jeszcze mniej miałem ochotę na kontakt z ludźmi.
Poprzednio unikałem kontaktów, ze względu na stres który im towarzyszył. Teraz, unikałem kontaktu bo był mi niepotrzebny. Wręcz mnie irytowało gdy ktoś dążył do rozmowy. Nie czułem już lęków ale czułem się jeszcze gorzej między ludźmi niż poprzednio. Obecność innych ludzi budziła we mnie niechęć, znużenie i czasem nawet agresję.
Czy ktoś miał coś podobnego?

[niklodypq]

a przeszło po odstawieniu? wiele osób ma podobnie, sprobój z innym