TALK - Rozmowy [H]

[misspill]

A co mi tam.
Pjerdolne duża czcionka.

Jak wytłumaczyć opóźnienie w
rozpoznawalnych efektach działania leków
antydepresyjnych
• Wg. A. Pringle i wsp. działanie leków przeciwdepresyjnych jest
rezultatem przywrócenia zaburzonego w depresji procesu
przetwarzania informacji, które charakteryzuje osoby z depresją i
lękiem. (A cognitive neuropsychological model of antidepressant drug action,
LINK: Prog Neuropsychopharmacol Biol Psychiatry 2011;35:1586)
• Opóźnienie poprawy nastroju nie jest związane z opóźnieniem
działania leku, ale z czasem potrzebnym pacjentowi na ponowną
interakcję z otoczeniem i nawiązanie bardziej pozytywnych związków
emocjonalnych.
• Początek działania leku występuje szybko, juz po kilku godzinach od
rozpoczęcia leczenia.
Hipotezę tę potwierdzają dowody z funkcjonalnego obrazowania
mózgu metodą rezonansu magnetycznego.

Źródło:

http://www.patomorfologia-cmuj.pl/sites ... %B3zgu.pdf

Kolejna denna, niezwykle uproszczona teoria. Uwaga! Będę ironizować. Tak... działanie leków opiera się o powrót funkcji psychologicznych, powrót interakcji z otoczeniem, czyli leki pierwotnie wymagają wysiłku osoby, dawno nie czytałam podobnej bzdury, tak... Dla takich osób, które wyciągają się własnym wysiłkiem leki w ogóle nie powinny być zapisywane, nawet jako wsparcie. Przepraszam, że nie powiem jak to jest u wszystkich, jedynie na własnym przykładzie: jest to słuszne jak ładuję sobie podjęzykowo selegilinę w łóżku i wstaję jak młody Bóg, wtedy wykonuję rzeczywiście własny wysiłek psychologiczny by lek zadziałał (no co za idiotyzm). Leki po prostu zaczynają działać i dopiero wtedy można myśleć o jakimś funkcjonowaniu, nie odwrotnie. Ja nie twierdzę, że nie potrzeba własnego wysiłku, ale to działa w odwrotny sposób niż zakłada owa teoria. Już była teoria o hipokampie, teraz jest teoria o wzięciu się w garść. Tymczasem leki działają tak (jeśli w ogóle mają zadziałać, a czasem dobiera się je miesiącami, latami), że ni z gruchy ni z pietruchy wszystkie funkcje mogą nagle wrócić i w większości przypadków nie trzeba się za bardzo martwić o psychoterapię, która w PL na NFZ jest tak kulawa, że zamiast pomagać - doprowadza niektórych na skraj przepaści.
W ogóle terapie psychologiczne na NFZ w Polsce to śmiech na sali, masz jedno spotkanie na miesiąc, często trzeba umawiać się już pół roku na przód. Czysty absurd. Nawet jak bardzo chcesz, to pomimo ustawy o ośrodkach pomocy psychologicznej - gówno dostaniesz nie pomoc. Gadka często nie pomaga, daje lekkość efektu placebo, który trwa parę minut, potem zostajesz sam z tymi rozkminami i kombinujesz. Nie pozbierasz się tą metodą, no chyba, że masz chandrę, nie depresję. Wtedy jeszcze nie wiesz, że jedynym rozwiązaniem jest wyciągnąć oręż farmakologiczny.
PS. Ja Cię przepraszam @Stteetart, może wyciągnąłeś się bez leków, ale po prostu nie masz praktyki i fantazjujesz o czymś o czym nie masz pojęcia, pozdro. Broń boże nie chcę się z Tobą kłócić, ale non-stop dopasowujesz wygodne dla siebie teorie, a praktyka rządzi się zupełnie innymi prawami.

pisałem wcześniej o uczuciu rosnącej tolerancji na SNRI (wenlafaksyna)
czy kiedy mamy luźniejszy okres można stopniowo zmniejszyć dawkę by tolerancja się upregulowała, by później znów podbić i (miejmy nadzieję) znów poczuć działanie?
czy ma to sens przy lekach typu SSRI SNRI?

Tak, jak najbardziej ma sens, tu dochodzi efekt z odbicia, także można eksperymentować odejmując dawkę, a potem wracać z powrotem na wyższą. Psychiatrzy, którzy już nie mają pomysłu na leczenie, często uciekają się do tej metody.

[Stteetart]

czyli leki pierwotnie wymagają wysiłku osoby, dawno nie czytałam podobnej bzdury, tak...

Na moje to wyciągnęła błędny wniosek z tego posta.
Chyba, ze zacytowalas nie ten post o który Ci chodziło.

Na moje to w poście który zacytowalas chodzi o to, że leki działają natychmiastowo ale chodzi też o to, że mozg/organizm musi się zaadaptować do nowej sytuacji.
Poprawa nastąpi ale nie dziś nie jutro.

Nie dość, że chyba góra trzeci raz wrzucam coś w myśl czego leki działają (na codzień albo źle szukam albo ciężko o takie info) to jeszcze bure dostałem.

Poza tym rozgraniczmy dwie rzeczy - tych co przyjmują leki i tych którzy sobie bez nich radzą. Jedni drugich albo nie zrozumieją Albo będą duże różnice w pojmowaniu pewnych rzeczy.

[misspill]

@Stteetart W tym liniaczu jest bardzo fajne opracowanie, tylko to zawyżenie roli "samoogarnięcia" mi się nie podoba, a tak to ktoś zrobił kawał dobrej roboty. Dzięki.

[Stteetart]

Powtorze- nie chodzi o samo ogarnięcie a przystosowanie mózgu i zachowania do tego jak działają leki :-)

[cabotine]

Co można wziąć, żeby się przestać przejmować pierdołami? Jakieś drobne przykre sytuacje, potrafię rozkminiać godzinami, katować się tym, nawet w nocy śnią mi się koszmary. Boję się też ogólnie o przyszłość, to jest cały czas taki lęk z tyłu głowy. Mam tak od dziecka i strasznie mnie to męczy, bo nawet nie wiem, jak to jest podejść do życia na luzie. Bliscy mnie obwiniają, że mam cały czas negatywne i depresyjne podejście do życia.

[stivler]

https://www.znanylekarz.pl/pytania-odpo ... mietywanie
https://emocje.pro/niebezpieczny-umysl- ... ietywanie/
poszukaj w necie słowa kluczowe: przeżuwanie, ruminacje, ewentualnie zok
Popatrz też na opisy zaburzeń osobowości szczególnie osi C

[Weirdsadgirlshit]

Kochani moi, wiecie może czy mogę łączyć bezpiecznie mianserynę, benzo i SSRI? Bo mam przepisaną Asentrę, Clona i Miansec i nie wiem czy są jakieś przeciwwskazania albo porady co do odstępu. :(

[misspill]

Można spokojnie łączyć.

[Defensor]

Biorę wellbutrin 150 mg od 10 dni na razie 0 efektu plus na sen chlorprothixen 100 mg. Totalny brak energii do tego ból serca i duszności...jeszcze trochę pobiorę wellbutrin ale szczerze mówiąc czarno to widzę...jeszcze selegilina została do wypróbowania...czy w mojej sytuacji benzodiazepiny mogłyby pomóc a jak tak to które? Czy ktoś z Was miał elektrowstrząsy i co o nich sądzicie? Brałem ponad 20 leków, 7 psychiatrów..macham już ręką na anhedonię da się z tym żyć byle bym siłę i energię miał. No i co do wellbutrinu jak myślicie ile jeszcze czasu mu dać przed zmianą na selegilinę? Wydaje mi się że problemem u mnie jest dopamina i leki serotoninowe i noradrenalinowe nie dają nic dobrego a jest wręcz gorzej...

[justrelax]

Mam 150mg anafranilu i 50 fluwoksaminy plus 50 mg chloroprotixenu na sen.
Śpię cały dzien i mam podkrazone oczy jak zombie.
Co robić...