Gdzieś już słyszałem że chaliponga jest dla doświadczonych szamanów. Podróży z ayą miałem już z 5 lub 6 w czym tylko jedna mocna. Ale z każdą kolejną mam mniej obaw. Zawsze piję sam i nie wyobrażam sobie żeby ktoś mi w tym towarzyszył.
-----------------------
Jestem po kolejnej podróży. Wywar zrobiłem ze 100 g Banisteriopsis caapi ok 20 g chalipongi kilku (dosłownie) wiórek mimosy i ze dwie garści bobisany i było...bardzo subtelnie. Wychodzi na to, że mimo iż większe ilości składników używam to wywar wcale nie jest mocniejszy. Podróż była porównywalna albo i nawet słabsza od poprzednich, gdzie wywar był z mniejszych ilości składników. Nie wiem, może składniki z avalon mają słabą jakość?
Wypiłem ok 150 ml wywaru starając się żeby od razu tego nie wyrzygać. Na siedząco udało się wytrzymać pierwsze torsje i mogłem się położyć. Po ok 30 minutach już myślałem, że nic większego z tego nie będzie i zapadłem w sen. Obudziłem się jakąś godzinę później na kibel. Sraka i powrót do łóżka. Potem znowu na kibel i sraka i jeden paw. Potem jeszcze trochę sraki i to by było na tyle
Scalono. taurinnn