Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7314 • Strona 643 z 732
  • 180 / 51 / 0
Nie mowie tu tez o zadnym hardkorowym ciagu - tydzien na alprze jedynie dawki troche wysokie.
Normalnie po alprze wchodze na pregabe, ale potem znowu kolejny tydzien-dwa po odstawce pregaby jestem zjebany.

Nie oczekuje cudow, licze na lekkie wyczilowanie, uspokojenie mysli i ulatwienie zasypiania.
  • 388 / 93 / 2
Zastanawiam się PO CO odstawiać benzodiazepiny. Byłem kiedyś uzależniony od 3 mg alprazolamu, który zażywałem w takiej dawce codziennie przez trzy lata. Aktualnie od jakichś dwóch lat jestem na dawce 5 mg diazepamu - ogromna redukcja w stosunku do tych 3 mg alprazolamu. Psychiatra w żaden sposób nie zachęcał mnie do odstawienia alprazolamu, ani też nie poradził, w jaki sposób ten proces przeprowadzić, byłem od początku zdany wyłącznie na siebie, choć może nie do końca, bo przecież miałem internet. Koniec końców, kiedy dokonała się redukcja, powiedział tylko: "to bardzo dobrze, układ nerwowy odżyje". Dał mi jakoś tam do zrozumienia, że mogę się spodziewać korzyści w zakresie funkcjonowania "układu nerwowego". NIC TAKIEGO NIGDY NIE NASTĄPIŁO. Jedynym benefitem są NIECO mniejsze wydatki oraz to, że nie denerwuję się aż tak bardzo, kiedy kończą mi się tabletki - wiadomo, że nagła odstawka sporej dawki alprazolamu mogłaby zakończyć się tragicznie. Poza tymi niezbyt dla mnie istotnymi kwestiami nie widzę korzyści - stan kliniczny taki jak przed "leczeniem", czyli zab. lękowo-depresyjne o skrajnym nasileniu, wydolność intelektualna beznadziejna, nie tylko się nie poprawiła, ale wręcz jest gorzej. W ciągu ostatnich trzech tygodni dokonałem dalszej redukcji z 5 mg do 2,5 i dzisiaj powiedziałem sobie dość - PODNOSZĘ DAWKĘ, bo nie widzę ŻADNEGO POWODU, by męczyć się tylko i wyłącznie w imię jakiegoś WYDUMANEGO konstruktu myślowego, życzeniowego, że 'LEPIEJ BYĆ CZYSTYM". Lepiej być czystym, bo co? Bo "UKŁAD NERWOWY ODŻYJE"? NIC NIE ODŻYJE! MRZONKI. NIC SIĘ NIE ZMIENI! To tylko takie nerwicowe, pizdeczkowate myślenie, że "jak odstawię benzo, to życie się trochę poprawi, będzie lepiej". Nie będzie. Śmiechu warte.
!מרנא תא
  • 1070 / 133 / 0
@up ok, w pewnym sensie masz rację, ale... jak wyobrażasz sobie to na dłuższą metę. Benzo ryją banie, przede wszystkim pamięć, a jak pracujesz umysłowo, to kiepsko byłoby za jakiś czas stwierdzić, że nie pamiętasz rozmowy odbytej 20 minut temu. Jeśli nie byłoby żadnych skutków ubocznych w dłuższej perspektywie to faktycznie można by brać. Moja babcia np. jest już od wielu lat na benzo i do końca życia będzie brać. Tylko w jej wieku nie ma sensu robić odstawek, siedzi spokojnie w domu, opiekę ma. Odstawkę wątpię czy by przeżyła, ze względu na wiek i jej nerwicowy charakter, silnie lękowy charakter.
  • 388 / 93 / 2
Wyraźnie napisałem, że zredukowanie wysokiej dawki benzodiazepin do minimum nie przyniosło żadnych korzyści w funkcjonowaniu pamięci. Trzy lata zażywania wysokich dawek alprazolamu, redukcja w ciągu kilkunastu miesięcy, dwa kolejne lata na terapeutycznej dawce 5 mg diazepamu. Jeżeli ktoś ma chorobę podstawową, która nie minęła w okresie uzależnienia, to z pewnością ona wyjdzie na wierzch po odstawce. Jeżeli są to zaburzenia lękowe, depresyjne, nerwica, wtedy ich niszczący wpływ na pamięć i procesy poznawcze będzie większy niż szkodliwosć tej jednej małej pigułki diazepamu. Poza tym nigdzie nie widziałem badań, że przewlekłe stosowanie NISKIEJ dawki pochodnej benzodiazepiny uszkadza pamięć. Dla uzyskania spodziewanego efektu raczej dobiera się w tego rodzaju badaniach pacjentów przyjmujących wysokie dawki.
!מרנא תא
  • 178 / 72 / 0
27 stycznia 2021Pathfinder pisze:
Zastanawiam się PO CO odstawiać benzodiazepiny. Byłem kiedyś uzależniony od 3 mg alprazolamu, który zażywałem w takiej dawce codziennie przez trzy lata. Aktualnie od jakichś dwóch lat jestem na dawce 5 mg diazepamu - ogromna redukcja w stosunku do tych 3 mg alprazolamu. Psychiatra w żaden sposób nie zachęcał mnie do odstawienia alprazolamu, ani też nie poradził, w jaki sposób ten proces przeprowadzić, byłem od początku zdany wyłącznie na siebie, choć może nie do końca, bo przecież miałem internet. Koniec końców, kiedy dokonała się redukcja, powiedział tylko: "to bardzo dobrze, układ nerwowy odżyje". Dał mi jakoś tam do zrozumienia, że mogę się spodziewać korzyści w zakresie funkcjonowania "układu nerwowego". NIC TAKIEGO NIGDY NIE NASTĄPIŁO. Jedynym benefitem są NIECO mniejsze wydatki oraz to, że nie denerwuję się aż tak bardzo, kiedy kończą mi się tabletki - wiadomo, że nagła odstawka sporej dawki alprazolamu mogłaby zakończyć się tragicznie. Poza tymi niezbyt dla mnie istotnymi kwestiami nie widzę korzyści - stan kliniczny taki jak przed "leczeniem", czyli zab. lękowo-depresyjne o skrajnym nasileniu, wydolność intelektualna beznadziejna, nie tylko się nie poprawiła, ale wręcz jest gorzej. W ciągu ostatnich trzech tygodni dokonałem dalszej redukcji z 5 mg do 2,5 i dzisiaj powiedziałem sobie dość - PODNOSZĘ DAWKĘ, bo nie widzę ŻADNEGO POWODU, by męczyć się tylko i wyłącznie w imię jakiegoś WYDUMANEGO konstruktu myślowego, życzeniowego, że 'LEPIEJ BYĆ CZYSTYM". Lepiej być czystym, bo co? Bo "UKŁAD NERWOWY ODŻYJE"? NIC NIE ODŻYJE! MRZONKI. NIC SIĘ NIE ZMIENI! To tylko takie nerwicowe, pizdeczkowate myślenie, że "jak odstawię benzo, to życie się trochę poprawi, będzie lepiej". Nie będzie. Śmiechu warte.
Mi Twój wywód wskazuje raczej jak silny jest u Ciebie mechanizm iluzji i zaprzeczeń. Twój mózg wymyśla kolejne argumenty lub wydumane konstrukty myślowe, żeby dalej nie schodzić z dawek i ćpać dalej.

Wyśmiewasz "czystość" i brak korzyści z niej. A kiedy tak naprawdę ostatnio byłeś wolny od jakichkolwiek dawek benzo? Wiadomo, że schodząc cały czas nie będziesz widział korzyści. Branie nonstop nie jest leczeniem.
Ponadto sam przyznałeś, że byłeś uzależniony od 3mg alpry - to nie było leczenie a ćpanie. Napewno zaburzyłeś sobie GABA i nic szybko do normy nie wróci.
Niedobory GABA powodują stany depersyjne czy ataki paniki.

No i myślisz, że dasz radę być cały czas na niskich dawkach, skoro długotrwałe branie benzo = rosnąca tolerancja?

Uboków jest masa, może z czasem senność i brak koncentracji mijają, ale zaburzenia pamięci krótkotrwałej mogą być, czy zaburzenia psychoruchowe.
Nie powinieneś prowadzić żadnych pojazdów, bo będąc non-stop pod wpływem nawet pół-trwania zwiększasz ryzyko wypadku.
  • 2249 / 577 / 0
Jak jest z okresem działania diazepamu ?? Mówi się że klon jest najdłużej działającą benzodiazepiną. Schodzę teraz z klona zatępując cięte dawki wlasnie ekwiwalentem w relanium i pytanie czy rolki działają tak długo jak klon ? Czyli czujemy działanie od 8 do 12h a okres półtrwania jest jeszcze dłuższy i różni to się tylko tym że jest słabsze czy nie do końca tak jest ??
  • 1106 / 220 / 0
Nie no, działanie samo w sobie różni się, ja osobiście preferuję rolki, nie powodują uczucia pozornej trzeźwości po dużych dawkach, nie są tak amnezyjne i bardziej "pluszowe". Co do długości, to działają podobnie lub dłużej, na pewno nie krócej. Zależy też czy w kwestii zaleczania objawów, czy długości samej "fazy" etc.
28 stycznia 2021Mordarg pisze:
Mówi się że klon jest najdłużej działającą benzodiazepiną.
Pierwsze słyszę. Nie licząc rc benzo, to diazepam i klorazepat.
  • 1070 / 133 / 0
28 stycznia 2021Pathfinder pisze:
Wyraźnie napisałem, że zredukowanie wysokiej dawki benzodiazepin do minimum nie przyniosło żadnych korzyści w funkcjonowaniu pamięci. Trzy lata zażywania wysokich dawek alprazolamu, redukcja w ciągu kilkunastu miesięcy, dwa kolejne lata na terapeutycznej dawce 5 mg diazepamu. Jeżeli ktoś ma chorobę podstawową, która nie minęła w okresie uzależnienia, to z pewnością ona wyjdzie na wierzch po odstawce. Jeżeli są to zaburzenia lękowe, depresyjne, nerwica, wtedy ich niszczący wpływ na pamięć i procesy poznawcze będzie większy niż szkodliwosć tej jednej małej pigułki diazepamu. Poza tym nigdzie nie widziałem badań, że przewlekłe stosowanie NISKIEJ dawki pochodnej benzodiazepiny uszkadza pamięć. Dla uzyskania spodziewanego efektu raczej dobiera się w tego rodzaju badaniach pacjentów przyjmujących wysokie dawki.
Ja Cię nie oceniam i rozumiem, sam miałem silne stany lękowe i jedynie benzo dawało wytchnienie. Też miałem takie myśli jechać do końca życia na benzo i przeżyć to życie bez pieprzonych lęków. Tylko jednak długoterminowy wpływ jest, mimo, że możesz tego teraz nie widzieć. Poza tym nie wiesz czy nie będziesz musiał zwiększać dawek, jakieś stresujące wydarzenie i polecisz. Naczytałem się trochę takich historii. Gość 15 lat na jednej dawce clona i nagle przestała działać i życie mu się zawaliło.
Masz GAD, próbowałeś pregabaliny?
  • 1511 / 183 / 0
Od 14 października bralem alprazolam , w dawkach od 0,25mg do 2mg dziennie , łączone z alkoholem przeważnie i dzisiaj mija już 4 dzien jak jestem na 5 mg rolek i nie czuje w ogole ze tej alpry nie ma .. czuje się w zupełności normalnie , w grudniu tez mialem epizod 2 tygodniowy brakiem calkowitym alprazolamu i takze dzięki 5-10 mg diazepamu nie odczuwalem zadnych skutków ze tej alpry nie ma.. przypuszczam , ze to przez niskie dawki które brałem albo jestem odporniejszy na skutki uboczne braku danej benzyny albo diazepam tutaj czyni cuda.. zastanawialem się gdzie to umieścić , czy w wątku o alprze czy tu ale to jednak odstawienie więc bam :) pewnie zupelnie inaczej by się rzecz miala jak bym nakurwial 2mg+ dziennie przez ten okres , ale nie chcialem się wjebac i to skutecznie odstraszało przed duzymi dawkami , a takto mozna powiedziec ze zacząłem 'żyć' nerwicy nie mam która mnie rozpierdzielała poprostu i warzywiłem
  • 178 / 72 / 0
U Ciebie @Brutalny ta nerwica i brak "życia" jest skutkiem wielu lat uszkadzania GABA ogromnymi dawkami alkoholu i być może kilkoma epizodami ze stymulantami.
A w przypadku benzo, żeby leczenie nie było gorsze od choroby, powinno się ma x 1-2 miesiące stosować a potem i tak powoli schodzić z dawek bo jakieś objawy abstynencyjne będą. A powoli to nawet 1/4 dawki na tydzień.

W idealnym świecie wybrałbyś odwyk, poszedł do magika i dałby Ci jakieś antydepresanty, które grzecznie byś stosował razem z terapią.
ODPOWIEDZ
Posty: 7314 • Strona 643 z 732
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.