TALK - Rozmowy [H]

[DexPL]

A dlaczego maja nie uwierzyc? Skoro pacjent twierdzi cos to sie to weryfikuje badaniami toksykologicznymi. Oznacza sie poziom. Nastepnie powtarza badania i mamy jasnosc czy nazarl sie przed sama hospitalizacja czy ma kumulacje srodka... Na podstawie tych danych robi sie detoks. Nie uwierzycie jacy ludzie trafiaja na xetoksy. Mnie nstomiast niepokoi jednoczesne odstawianie benzo i opio. Moze to byc za duzo na raz.

No ale jak sam kiedys pisales doszedles do takiego miejsca ze albo detoks albo wiezienie. Z dwojga zlego tez bym wybral detoks. W pace tez detoks ale bez oslony i z kryminalem na koju obok.

[wnc1964]

DexPL nie wiem może to będzie lepszy szpital , będzie miał więcej szczęścia niż ja chociaż ten mój szpital był uważany za najlepszy w mieście chociaż nie miał żądnej konkurencji.. Chodzi mi o to że personel wie co to skręt i najwyżej możesz dostać 25mg hydroksyzyny a czasami 10mg.
Był gościu w naszej grupie uzależniony od helu i morfiny miał takie skręty że po kilku dniach dali go na oddział zamknięty.

Odnośnie dylematu co gorsze puszka czy szpital to wiadomo że szpital jest lepszym rozwiązaniem.

[Dieguito]

Pregabalina już się rozkręciła , prega to nie SSRI.
Pregabalina w 100% nie usuwa sajdów związanych z odstawienia benzodiazeoin
Tak na serio trudno napisać jakie będą najbliższe dni jak odstawiłeś nagle to musisz po ptostu przetrwać.

Wygląda na to , że mam jakąś nadwrażliwość na Pregabalinę. Zakładam , że po 9 dniach stosowania powinna być już lepiej tolerowana przez organizm ( ? ).Tymczasem niezmiennie mam bardzo nieprzyjemne jej skutki uboczne : rozsadza mi głowę, poważnie zaburzona jest pamięć krótkotrwała , występuje uczucie ciągłego upojenia alkoholowego , bezsenność ( sen zrywany ) , lęki ( ! ) .Myślałem ,że akurat lękliwość się zmniejszy a nie nasili.Czekać na samoistne ustąpienie czy coś korygować w dawce ( 225 mg / doba przyjmowana w dwóch dawkach 150 mg dzień , 75 mg noc ).Nie ukrywam, pojawia się zmęczenie które odbiera sporo sił potrzebnych przecież w odstawianiu benzo ...

[blister]

[mention]Dieguito[/mention] czy rozważasz ewentualne wrócenie do benzo jak będzie taka chujnia?

Spoiler:

Jak Ci gdzieś z tyłu głowy chociaż taka myśl przelatuje to masz odpowiedź czemu jest Ci chujowo. U mnie dużo chujni wywoływała nieuświadomiona chęć wrócenia do benzo. Wierz mi mózg to kutasiarz i będzie Ci nakręcać chujnie. A raczej sam nieświadomie sam sobie nakręcasz chujnie żeby tylko znaleźć powód do powrotu. Tak to niestety działa, a nazywa się "suchy skręt" i jest znane wszystkim ludziom uzależnionym. Trzeba przeżyć.

Z kolei jeżeli kompletnie pogodziłeś się z odstawieniem benzo i nie masz myśli powrotu, 9 dni to nie dużo, jak na odstawienie... a druga rzecz Ty masz ogólnie z tego co pisałeś ciężko bez leków. Póki mieszasz w gaba wszystko się może zdarzyć.

Na Twoim miejscu wyjebałbym tą pregabe w chuj szybka redukcja i elo... nie męczyłbym się tak... a odstawka tego cuda i tak Cię czeka, lepiej szybciej niż przeżywać co chwile kolejne odstawienie leku.

A w drugą stronę szukałbym dawki która ustabilizuje mój stan ale wiadomo to znowu ucieczka w zaleczanie gaba...

Tak ogólnie to ogarnij dupę i wytrzymaj

[Dieguito]

[mention]Dieguito[/mention] czy rozważasz ewentualne wrócenie do benzo jak będzie taka chujnia?

Nie ma takiej opcji.Domyślam się co masz na myśli.Nie szukam pretekstu aby sięgnąć ponownie po benzo. Owszem , nie kryję że jest wciąż ciężko , ale nie zamierzam zmarnować dotychczasowego wysiłku. Benzo to dla mnie , głęboko wierzę , zamknięty rozdział i tak musi pozostać ( z uwzględnieniem wszystkich zagrożeń i uwag o których pisałeś ).
Po prostu jestem trochę rozczarowany sposobem w jaki mój organizm reaguje na pregabalinę. Wiem, że wielu bardzo pomaga w podobnej sytuacji i stosunkowo szybko znika u nich większość skutków ubocznych ; u mnie za cholerę nie chcą choćby nieco zelżeć.Jeśli można coś z tym zrobić w porządku , jeśli nie - będzie jak jest, pewien dyskomfort i już.
Swoją drogą ciekawi mnie kiedy będzie można pomyśleć o ewentualnym jej odstawieniu ( wolałbym wspierać się nią jak najkrócej z wszystkich powodów ).

[blister]

TAK INFORMACYJNIE:
w poprzednim poście dałem spoiler do podchwytliwego pytania.... żeby tu nikt nie sadził że proponuję powrót do benzo :P

[mention]Dieguito[/mention]
To git tylko tak trzymać, jak się nie unormuje przez nie wiem? tydzień dwa? to rozważ powolne zejście z pregaby... wiesz jak i tak jest chujowo i nie działa jak ma to odstawianie nic nie zmieni tzn. będzie chujowo, korzyści będą kosmiczne bo w końcu będziesz free.
Chociaż myślę że się poprawi, ino trzymać.

Pamiętaj że 9 dni to nie dużo jeszcze masz 100% prawo do tego żeby było chujowo, a jeszcze z pregabą to w ogóle bo dalej gaba jakoś tam męczone.

Fajnie że masz podejście że choćby nie wiadomo co to off, to napewno pomoże w odstawce, szczególnie tej późniejszej. Myślę że kilka dni i organizm "zrozumie" że już benzo nie dostanie i zacznie się normować.

Zmęczenie to na odstawce największy wróg, powoduje większość chujni. Możliwe że właśnie załapałeś się na kolejny okres "niedospania" i jest chujowo ale pamiętaj że ostatecznie organizm ze zmęczenia już nie wyrobi kiedyś i jak się jebniesz to prześpisz 12h i obudzisz się jak nowonarodzony :D

[DexPL]

[mention]Dieguito[/mention]

Licz się z tym, że za 3-4 tygodnie dostaniesz z odbicia nawrót deprechy i skutków ubocznych. Trzymaj w zanadrzu na tę chwilę jakies ajne wydarzenie, np wyjazd ze znajomymi czy rodziną. jakieś spotkanie. Cos co pozwoli nie brać benzo na jamie.

Powodzenia w kolejnych dniach. Jest już blisko!

[sidik]

nie dostanie zadnej depresji

[drmjp]

[mention]Dieguito[/mention] 9 dni od odstawienie nie oznacza, że twój organizm i twoje receptory GABA są wolne od benzodiazepin. Tak naprawdę, w zależności od tego co i jak długo brałeś (w twoim wypadu chyba nie tak długo) to dopiero organizm zaczyna po jakimś tygodniu po kilkanaście dni działać bez benzo i aktywnych metabolitów działających na GABA, stąd tak na prawdę możliwe, że dopiero niedawno zacząłeś funkcjonować "na trzeźwo". Daj szansę swojemu organizmowi na przestawienie się i przyzwyczajenie do nowej sytuacji.

[Dieguito]

[mention]drmjp[/mention]

Sorki , "poszedł" mi niepełny post ..


Być może dalsze wspieranie się pregą to jedynie niepotrzebne ogłupianie receptorów i w konsekwencji przedłużanie i komplikowanie procesu całkowitego odstawienia benzo ? Tylko czy dam radę , może być zaostrzenie i zagrożenie dla tego co już zostało osiągnięte takim wysiłkiem. W końcu wiem tylko jak jest z pregą ( pomijam kwestię skutków ubocznych ) , a bez niej ? Czy ryzyko nie jest zbyt duże ?