TALK - Rozmowy [H]

[Veramid]

Przyjąłem dwie gdz. temu 1saszetkę. Stan zobojętnienia i prospołeczne zachowanie to jedynie zaobserwowałem.

Fuzja - D5

Później było już tylko gorzej. Załączyły się zaburzenia psychotyczne. Domownicy mnie obgadywali/obmawiali. Uczucie strachu i napięcia nie odstępowało, mimo jednej saszetki. Do tego bezsenność i dziwne wkrętki, jak te które mam przy odstawieniu benzo. Na drugi dzień wyrzuty i wypluty. 4mg klona trochę uspokoiło podirytowanie i wkurwianie się na wszystko i wszystkich. Dzisiaj trzeci dzień i czuję się w końcu dobrze. Cieszę się tylko, że to była jedna saszetka. Nie wiem czemu kupiłem to ponownie po wielu latach. Pamiętałem swoje postanowienie z pierwszego razu: "nigdy w życiu". Drugą zakupioną saszetkę włożyłem do apteczki domowej(może ktoś skorzysta). Jak dla mnie pizgacz nadaje się do c...

[Uroboros]

To na chuj wy to bierzecie, skoro nie czerpiecie żadnej przyjemności z halucynacji? Ja np. mam arachnofobię, ale gdy pewnego razu rozbiegły mi się ze środka kołdry stada pająków (wielkich, małych, ogromna różnorodność) w każdą stronę, to zalała mnie fala euforii (huraaa, haluny!) i nawet dotykałem je rękoma. Chociaż to po mikie DXM+dmh, bo po samej benzie aż takch halunów nie ma, jak przy wzmocnieniu DXM'em.

A w ogóle to za pierwszym razem jak benzę brałem to poszedłem na cmentarz, do lasu (po zmroku) itp. ale nic się nie działo, za mała dawka :(. To, że benza stymuluje, to nie znaczy, że to jakiś jebany beta-keton i zaleje was euforia. Sami musicie wykorzystać potencjał tej substancji, by osiągnąć euforię. Najlepiej właśnie jak Wódz napisał - iść z kumplami gdzieś (my szliśmy na poniemiecki bunkier totalnie na wypizdowie i na kapliczki), cieszyć się wspólnie pizdą. Potem dopić browarek czy dwa (genialnie się pije piwerko na afterze z benzy). Tak się tworzy klimat :). A leżąc w domu w łóżku marnujecie fazę (chyba, że dopierdolicie do tego dysocjantu, wtedy genialne haluny przy otwartych i świetne CEVy przy zamknietych oczach).

[PowerOfFlower]

Brałem to 2 razy i obydwa łączyłem z DXM (za pierwszym razem dorzuciłem po pewnym czasie) i mj. Mną kierowała zwykła ciekawość, bo zawsze chciałem przetestować ten słynny BXM . Euforii nie uświadczyłem, a same halucynacje są sprawą bardzo ciekawą, ale u mnie wywoływały coś w stylu ekscytacji nie mającej nic wspólnego z euforią. Zabawnie jest, gdy idziesz ulicą dookoła wyją wilki, kopiesz jeża, który nie wiadomo czy istnieje, ludzie wokoło rozpływają się we mgle, ziomek zmienia się w innego, a ty uważasz to za coś zupełnie normalnego . Do tego masakryczne zaburzenia pamięci krótkotrwałej "Yyyyyy.... co ja mówiłem...?" i strasznie nachalna stymulacja,

Halucynacje występowały u mnie tylko i wyłącznie, gdy było ciemno. W dzień lipa, zero. Polecam stanąć i zapatrzyć się przez dłuższą chwilę w jeden punkt starając się przy tym nie mrugać. Wywołuje to spoko efekt "wciągnięcia".

Słyszałem teorię jakoby DXM i mj miały zmniejszać lęki i rzeczywiście mimo pojebanych akcji nie czułm strachu poza momentem, w którym byłem przekonany, że biegnie na mnie rozpędzony dzik .

Substancja ciekawa i jedyna w swoim rodzaju z tych, które brałem, ale nie zamierzam już nigdy tego powtarzać.

BTW ciekawi mnie miks tego z jakimś psychodelikiem .

[Annihilator]

Właśnie schodzi mi 1g z dodatkiem 180mg dexa. Pierwsza próba benzy w życiu. Kabaret, ale mało śmieszny... Efekty wielokrotnie niższe od oczekiwań.
Czy możliwe jest, że przyczyniło się do tego to, że zrobiłem dorzutkę? Najpierw 0,5g z dexem, po 2 godzinach, zaskoczony brakiem czegokolowiek, kolejne 0,5g
Jedyne co mnie spotkało to minimalne przesłyszenia (głosy), przedmioty poruszające/wyginające się samoistnie o malutkie wartości oraz kreskowany obraz przy świetle na skraju pola widzenia. troche pizda (no tak)
A istnieją raporty z całkiem przyzwoitymi efektami po 500mg, przynajmniej silniejszymi od w/w.
Ekstrakcja wykonana poprawnie, przynajmniej blisko poprawności. Uznajmy, że strata wyniosła 0,1g. Chyba trzeba będzie ponownie dopierdolić wątrobie i spółce, ze zmianami wielkości dawki.

[Duce]

Mnie po 1 gramie również niewiele spotkało. Sensowne efekty rozpoczynają się od 1,5g a tak naprawdę jedyną sensowną dawką są 2g, więcej to już igranie ze śmiercią/zdrowiem/psychiką. Niby kwestia osobnicza, ale tylko jedna osoba którą znam biorą dawkę mniejszą niż 1,5g doznała wartych uwagi efektów. Większość raportów jednak też opiera się na dawce 2 gramów.

[PowerOfFlower]

Za pierwszym razem zarzuciłem jakoś 3, a po kilku h dorzuciłem kolejne 2, ale nie odczułem zmiany działania więc może dorzutki nie działają? Nie pamiętam kiedy wrzucałem deksa.

EDIT: Chodzi mi o saszetki

[Annihilator]

Łał, chyba trochę się pospieszyłem. Minęły prawie 3 godziny od ostatniej dawki benzydaminy. Lipne efekty, więc dojebałem se 600mg DXM. Gdy dex zaczął wchodzić, z ciemności wyłonił sie piękny biały kot i zaczął biec do mnie. Teraz zrobil kurs przy łóżku oraz na szafce :D Wielkie mecyje to to nie są, ale trochę pocieszyło.

[Shaati]

U mnie po załadowaniu 1,5g też efekty nie były zbyt ciekawe. Czasem zdarzały się lekkie przewidzenia i przesłyszenia. Jedyny interesujący efekt wystąpił przy słuchaniu muzyki która zdawała się lecieć x2 razy szybciej. Miał ktoś tak?

[Uroboros]

BTW ciekawi mnie miks tego z jakimś psychodelikiem .

Noo, widać, że swój chłop :cheesy:. Sam od dawna się nad tym zastanawiam, ale żaden z moich ziomków nie chce się odważyć. Jebnąłbym sam nawet, ale tak jest mniej zabawnie . Tzn. interesował mnie miks BXM z psychodelikiem, nie samej benzy. deks z sajko testowałem i do MXE+sajko się nie umywa. Czułem jakby 2 fazy osobno. Chociaż może 900mg do sporej dawki 3C-E to mogło być za dużo :-p.

Brałem 2.5g benzy+900mg deksa+125mg difenhydraminy. Gdyby zamiast difki dać jakiś wizualny psychodelik... najlepiej fenyloetyloaminę jakąś.

tak naprawdę jedyną sensowną dawką są 2g, więcej to już igranie ze śmiercią/zdrowiem/psychiką.

Aj, pierdolisz. Co ma śmierć do tego? No chyba, że ktoś z powodu halunów popełni samobójstwo, ale wtedy to raczej można powiedzieć, iż przyczyną śmierci było bycie idiotą. Co do zdrowia, to szkodliwość na poziomie przeciętnego stymulantu (amfetaminy np.) + szkodliwość soli. No, a co do psychiki to już kwestia złamania jednego z fundamentalnych ćpuńskich praw - 4xknow ;).

[Veramid]

Czy można brać dopalacze? Tak powinno brzmieć pytanie. Nic Ci nie będzie, ja łączyłem Olanzapinę z klonami w różnych wysokich dawkach. Z tą różnicą, że klony to jednak nie dopalacze jak etizolam.