Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2935 • Strona 253 z 294
  • 4 / / 0
Dzięki wielkie za odpowiedzi, jakoś tak lżej na sercu jest, bo przynajmniej wiemy co się stało. Oszustwo podejrzewaliśmy już wcześniej, no ale bez dowodów, to co zrobić. Głupio wyszło, ale co może poradzić czwórka młodych głupków zainteresowana podróżami :). [cut] Prawdę mówiąc śledzę hypera od dobrych kilku lat, ale dopiero od jakiegoś czasu zainteresowałem się na poważnie oraz nabyłem jakieś doświadczenie i kurczę no, szkoda, że z kwasem akurat nie wypaliło.
Pozdrawiam.
Wycięto nie do końca regulaminową treść/Imane Anys
Nie masz prawa do swojej opinii.
Masz prawo do świadomej opinii. Nikt nie ma prawa być ignorantem.
  • 103 / 3 / 0
Kwas nabyty od rasowych hipisów wyjebał mnie w nocy w kosmos.

Podobno 120, co powinno dać niezbyt mocnego tripa, do tego prawie rok przeleżał w lodówce, więc liczyłam się że mógł stracić na mocy.
Dopóki się rozkręcał to myślałam, że będzie się dało coś porobić. Trochę spontan, zostałam w domu żeby jednak najpierw się za poznać z własnymi reakcjami (i całe szczęście), więc ogarnęłam tylko pokój ze zbędnych rzeczy, przyniosłam jakieś picie, muzyka wybrana z hypka, nie za mocne światło za to podbite bombkami i lampkami choinkowymi :D
Nastawienie jak najbardziej pozytywne, podstawową wiedzę miałam ile to mniej więcej potrwa, czego się spodziewać, jak sobie radzić w razie schiz. 3 w nocy więc spokój i nikt nie będzie przeszkadzać.

Po niecałej godzinie nie dało się już grać, powoli nie dało się nawet siedzieć, poza tym zrobiło mi się cholernie zimno, zdążyłam jeszcze odkręcić kaloryfer, owinąć się szalikiem i wskoczyć pod kołdrę oraz nastawić stoper (złota rada dla ogarnięcia ile już minęło).

Nie mam pojęcia jak ktokolwiek w tym stanie daje radę gdzieś wyjść lub rozmawiać, to była zupełna odcina, zaczęło się od lekkiego falowania firanek i powietrza w formie dymu, później wszystko zaczęło się zlewać i rozbijać na kawałki, wszystko pływało, światło zgrywało się z muzyką.
Gdzieś tam pojawiały się myśli czy ja w ogóle oddycham, że gdyby ktoś wszedł i mnie zobaczył (współlokator spał w pokoju obok) to widok jest chyba nie do ogarnięcia, ale podążałam za muzyką i mijało. Byłam bardzo daleko od jakiejkolwiek świadomości, przestało mieć znaczenie czy zamykam czy otwieram oczy, czułam banana na twarzy a potem zaczęły się trzy lub cztery epizody zupełnego odpłynięcia. Co jakiś czas wracały resztki świadomości, poprawiałam się lekko ale czułam że mam na to tylko chwilę bo zaraz kolejny raz będzie wziuuum i mnie nie ma. To nie było nieprzyjemne, czułam że mogę się w tym tylko zatopić, było intensywnie, falująco, zatapiałam się w łóżku, pływałam razem z kołdrą i całym otoczeniem, czułam muzykę, jej smak i kolor, chociaż wzrokowo jakby oczy wciąż zataczały wzrokiem ósemki.
W którymś momencie przestała grać muzyka bo YT zatrzymał, włączenie jej ponowne było niesamowitym wysiłkiem, w ogóle podniesienie się było trudne.

Po telefon byłam w stanie sięgnąć 3 godziny później, jeszcze chwilami odpływałam ale wydawało się że już na krócej i nie tak intensywnie, zaczynało mi się chcieć siku ale wyprawa do kibla była ponad siły.

Myśleć to udawało się może przez pierwsze pół godziny peaku, przez większość czasu byłam warzywem. Cieszę się, że nie wpadłam na pomysł żeby gdzieś wyjść bo byłoby to nie do ogarnięcia, nie mówiąc już o dojmującym poczuciu zimna, które minęło dopiero po 4-5 godzinach. Jakieś 6 godzin później mogę powiedzieć, że miałam kontakt z otoczeniem i własnym mózgiem.

Nie wiem czy to wrażliwość na substancję czy kwestia kartonu że mnie tak wycięło, na pewno za jakiś czas powtórzę, może z jakiegoś bardziej przewidywalnego źródła.
Mieliście taki zupełny wyjazd z rzeczywistości?
  • 239 / 50 / 0
Tak i tez te falowanie fazy w sensie na chwile "ogarniasz" a potem wzium znowu plywanie, to jest typowe dla kwasa z tego co.tu czytalem bo jakims jadaczem nie jestem. I tez normalka ze za pierwszym masz WYJEBANIE z rzeczywistosci.
ja nawet nie chodze
ja latam
  • 2714 / 508 / 0
@Ronja 120 to nie znowu taka mała dawka. Jak dla mnie efekty jak najbardziej pasują. Możliwe, że wcześniejsze kartony z którymi miałaś do czynienia (o ile miałaś) miały zaniżoną dawkę, a tu trafiła się legitna, lub nawet minimalnie większa.

IMO 120ug tak właśnie powinno działać.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 13 / 1 / 0
Witam wczoraj o godzinie 15 wrzucilem kartona 200 ug po 30 minutach fraktale obraz skacze jak szalony kolory sie zmieniaja bardzo pluszowo i miło polecam kazdemu 1 karton ci krzywdy nie zrobi .
  • 103 / 3 / 0
25 lutego 2020UltraViolence pisze:
@Ronja 120 to nie znowu taka mała dawka. Jak dla mnie efekty jak najbardziej pasują. Możliwe, że wcześniejsze kartony z którymi miałaś do czynienia (o ile miałaś) miały zaniżoną dawkę, a tu trafiła się legitna, lub nawet minimalnie większa.

IMO 120ug tak właśnie powinno działać.
Nie wcześniej nie próbowałam ale wszyscy polecali właśnie jakieś 150ug jako solidną na początek,stąd pomyślałam że 120 może być ciut słabe, tym bardziej że trochę leżało, ale też podejrzewam że typ sam mógł nie wiedzieć ile tam jest.

Mam już smaka na powtórkę, ale dopóki nie przekonam się że jestem w stanie po tym normalnie chodzić to jednak zostaję w domu.
Jakaś legitna miejscówka a plenerze byłaby fajna, ale za cholerę nie chciałabym wtedy kogoś zobaczyć, mogłoby być trudno poradzić sobie z paranoją
  • 2714 / 508 / 0
Często kartony "z ulicy" mają zaniżoną zawartość, tak więc ktoś myśli, że bierze 100ug, a w praktyce wrzuca 50-70. Ty mogłaś trafić na karton, który rzeczywiście miał 120ug stąd działanie było takie jak być powinno.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 488 / 60 / 0
26 lutego 2020UltraViolence pisze:
Często kartony "z ulicy" mają zaniżoną zawartość, tak więc ktoś myśli, że bierze 100ug, a w praktyce wrzuca 50-70. Ty mogłaś trafić na karton, który rzeczywiście miał 120ug stąd działanie było takie jak być powinno.
nie tylko z ulicy. nawet kartony od LL miały niższą ilość LSD niż deklarowana. w którymś temacie przewijał się link do badań.
  • 239 / 50 / 0
wszystkie sorty moga tak miec praktycznie
nie zawsze sa rowno nasaczone
ja nawet nie chodze
ja latam
  • 1343 / 528 / 0
Na darkmarketach powszechna praktyka jest zawyzanie mocy kartonow nawet o 50-100ug .
Generalnie jesli ktos utrzymuje , ze :lsd: jest mocniejszy niz 200ug traktowalbym to jako puste przechwalki
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 2935 • Strona 253 z 294
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.