Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 4116 • Strona 78 z 412
  • 507 / 11 / 0
Ja powoli zaczynam odstawiać. Biorę już od lipca, niedługo grudzień, ileż można? Działanie prawie zerowe. Dawka 150mg/d. Powoli słowo klucz. Raz bardzo nie RDU nie wzięłam przez dwa, albo może trzy dni (mimo że wiem jak schodzić z antydepresantów, nie wiem co mi do łba strzeliło :nuts:). Siedząc w domu wydawało się w miarę okej, ale jak wyszłam trzeciego dnia późnym wieczorem z chałupy do sklepu, to myślałam że padnę na ulicy i już nie wrócę. Błędnik rozregulowany, połowa chodnika moja, trzaski w mózgu, a najgorsze były te cholerne billboardy świecąco-migające jak pojebane w ciemności, wystarczył rzut okiem i kręciło mi się w głowie jak po pół litra, do tego uczucie że zaraz padnę i padaczki dostanę, plus strach że natrafi się oświecony idiota, który włoży mi długopis w zęby i połowę ich potracę.

Mija drugi tydzień i dalej czuje się jak gówno, 75mg/d. Nie, nie czuję się jak gówno, czuję się jak wyschnięte na słońcu gówno. Depresja wróciła ze zdwojoną siłą, wyjście do wc stało się problemem, ratuję się benzosami, ale co to za ratunek? Nie, inaczej. To nie tyle depresja solo, co depresja przemieszana z jakimiś stanami psychotycznymi. Właściwie nie wiem kim jestem danego dnia. Dawno temu odkryłam że mam trzy osobowości. Leki dawały mi spójność. Teraz nie wiem kim jestem. Bywa że łapie zawieszenie na godzinę i gapię się całe sześćdziesiąt minut w jeden punkt na ścianie, z czego zdaje sobie sprawę dopiero jak się "ocknę" i ze zdziwieniem patrzę na zegarek. Czasem nic nie myślę, czasem mam milion myśli na sekundę, które płyną gdzieś obok, a ja nie mogę wyłapać żadnej konkretnej. Nieraz wydaje mi się że nic nie jest realne, a to wszystko jedyne snem. Albo jestem przekonana, że świata jako takiego nie ma, że jestem tylko ja i moja jaźń, a zdarzenia wokół mnie są odpowiedzią na moje myśli. Inni nie istnieją, nic nie istnieje, wszystko zostało stworzone przeze mnie i dla mnie.

Mam serdecznie dość wszystkich antydepresyjnych pieprzonych leków, od 7 lat sporadycznie na nich jadę. Jak biorę - jest okej, ale nie można wiecznie brać. I nie wiem co mam teraz robić, żyć z tą deprechą, z którą nie da się żyć, przeskakiwać na inny? I tak, kurwa, do końca życia? Czuję że zrobiły mi galaretę z mózgu, odwrotu raczej nie ma.

Mam gdzieś takie życie, ciągle na lekach, bo to nie jest życie. Tylko jakoś odwagi brak do najsensowniejszego działania.
NOWY DWOREK NOWE ŻYCIE
  • 190 / 4 / 0
Studiuję psychologię. To co opisujesz wygląda mi na stany dysocjacyjne (różne osobowości, time gapy), czym prędzej skontaktowałabym się z lekarzem psychiatrą. Być może konieczna będzie długotrwała psychoterapia (polecam psychoanalizę lub psychodynamikę na fundusz).

Czy przejście z wenlafaksyny 225mg na combo CRF wyleczy mnie ze spłaszczenia rzeczywistości, którą możnaby po ludzku określić jako bardzo delikatną apatię? Słabo odwzajemniam uczucia, rzeczywistość jest taka blada, do tego dochodzi uzależnienie od mj, z którym średnio sobie radzę, zwłaszcza, że przepalam apatię bo to doraźnie pomaga, ale wiem, że tylko pogłębia temat. Ma to znamiona bardzo ale to bardzo subtelnej depresji, da się funkcjonować, ale to nie jest funkcjonowanie w pełni. Poza tym medytuję - w tym szukam recepty na pełniejsze przeżywanie. Ech, kiedy sobie przypomnę czasy rewelacyjnego samopoczucia, ciar podczas słuchania muzyki po Citalopramie 20mg to aż mnie zgina.
  • 103 / 1 / 0
Niestety to mają do siebie ssri/snri, występuje spłaszczenie emocjonalne, problemy seksualne. Na problemy seksualnie polecam ginkofar 40-120 mg, jeżeli chodzi o spłaszczenie emocjonalnie to możesz zmienić leki, ale wg mnie wenla jest bardzo dobra, ma wysoką skuteczność w leczeniu depresji podobnie jak escitalopram. Jeżeli masz problemy z mj może być to zespół amotywacyjny, koniecznie musisz przestać - innej opcji nie ma albo będziesz w tym i tak tkwić...
  • 190 / 4 / 0
To są jeszcze jakieś pzoostałości po depresji, na mnie SSRI nie powodowało spłaszczenia, wręcz odwrotnie. Ja bym przetestował to CRF.

Jo, cisnę w detoks.
  • 266 / 19 / 0
mam paczkę na zbyciu i nie wiem co z tym zrobić, przeca złym uczynkiem byłoby ulokowanie tego w śmietniku, podczas gdy są ludzie, co mogą tego potrzebować, o głodujących cieciach w.... nie wspominając. Jakaś wskazówka?
Ludzka morda to coś, co nakładasz jak wstajesz? Zespół nudy zdeptanych nawyków i orkiestra dęta.
  • 190 / 4 / 0
Po 150 mg? Za ile to chcesz?

No magik nie zgodził się na CRF, choć marudziłem co niemiara, a po mnie widać nie było ;), ale zwiększyliśmy dawkę wenli do maksa, czyli 300 mg i jest spokczon, tego nie osiągnąłbym na trzeźwo, hehehehe.
  • 1709 / 11 / 0
Walić Cital, wracam na Wenlafaksyne na 225mg bo ta mnie nigdy nie zawiodła i wprowadzała w mocną hipomanie :-) Niewiele tego dorwałem ale styknie. Dodam, że 1/3 dobowej dawki wciągam nosem :-) po uprzednim rozkruszeniu granulek. Działanie spidujące zaczyna się po dosłownie kilku dniach ale dopiero przy dawce 225, przy niższych raczej nie.
  • 867 / 18 / 0
Po tygodniu na dawce 37.5 czuje sie dobrze. Zwiekszam dzisiaj do 75mg/dzien. Czuje sie caly czas lekko wkurwiony, co jest bardzo pozytywnym efektem. Pewnosc siebie na plus. Lenistwo na minus. Negatywne mysli zniknely, jak za dotknieciem magicznej rozdzki.

Ile czasu mozna to maksymalnie wpierdalac? Czuje, ze mi bardzo pomaga. Jak dla mnie, moge cos takiego wsuwac do konca zycia.

Mam wielkie czarne zrenice.
Ostatnio zmieniony 04 grudnia 2013 przez extraviado, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik extraviado nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 79 / 2 / 0
Jakie sa wasze subiektywne odczucia po roznych dawkach? Jak jest na 225 wzwyz?
Kurcze niewiem na co sie zdecydowac. Fluo sert czy wenla. Na depresje endogenna, po narkotykach, z lekkimi lękami, rozkurwieniem snu i gigantyczna amotywacja. Tak wwiadomo lekarz oowiniem zadecydowac. Ale bralem ponad 10 lpd i chce najlepiej wybrac, ech, jakies sugestie??
  • 190 / 4 / 0
Na mnie wenla w ogóle słabo działa, dlatego zażywam ją w dawce 300mg i spoko, na początku wchodzi noradrenalina i jest niezbyt przyjemnie, ale potem to się normalizuje i nastrój osiąga właściwy pułap.
ODPOWIEDZ
Posty: 4116 • Strona 78 z 412
Newsy
[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania

Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.

[img]
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty

Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.