TALK - Rozmowy [H]

[baska_157]

spirit, ciekawe wspomnienia mam :-D kiedyś nie miałyśmy co pić z koleżanką, a chciałyśmy się porządnie spić. Byłyśmy na budowie jej przyszłego domu. Poszła szukać u siebie na chacie, wiekla konsternaja, ponieważ jej babka wdomu. Siedzę tam na kocyku czekam, czekam słyszę... biegnie i się cieszy. Patrzę butelka po żołądkowej, czy coś takiego nie pamiętam już myślę spoko. Ona do mnie powąchaj, a tam spirit, odrzuciło mnie, ale myślę raz się żyję. Siedzimy i w brechę. :-D Było pół butelki, tyle, że nie był rozcieńczony. Koleżanka wzięła oddech i ogromnym łykiem wypiła swoją część. Później ja jednym haustem. Na efekty nie trzeba było długo czekać, ostro się wtedy naprułam. Było zajebiście :-p zadzwoniłyśmy po kolegów, spędziłyśmy kapitalny wieczór. Lubię wspominać te czasy, teraz dużo się zmieniło, międzyinnymi to, że nie piję, jak zarzygałam całą łazienkę i urwał mi się film i matka znalazła mnie śpiąca w łóżku bez ubrań. Dla wyjaśnienia byłam sama na chacie, bez skojarzeń.

[buczu]

Nie ma lepszego alkoholu, niż dobry spirytus rozrobiony "pół na pół" dobry spirytus z przypalanką. O!

[Sunshine]

a ja pilam spirytus jak bylam jeszcze z moim bylym zawsze szla 1 butelka na 3 osoby ale mielismy alko na caly piatkowy wieczor tyle ze nie rozcienczalismy i sok sie z tym zcinal to nie bylo fajne ale i tak milo wspominam te czasy i nie pamietam zebym miala jakiegos megakaca raczej bylo w normie
tyle ze teraz tak sie na alkohol uodpornilam ze musze majatek wydac zeby chociaz humorek miec :-/

[LeszekMiller]

Temat nasunął mi jedno...trzeba się napić.

[newbe]

tyle ze teraz tak sie na alkohol uodpornilam ze musze majatek wydac zeby chociaz humorek miec :-/

biedactwo :scared:

[dr.Kubeusz]

Jestem uzależniony od alkoholu i piję go prawie codziennie, u mnie na osiedlu w Szczecinie spirytus sprzedają już rozrobiony i schłodzony (co uważam za bardzo wygodne) po 6 zł za pół litra (40 % - owy roztwór spirytusu i wody). Można się tym mocno odużyć małym kosztem. Pijemy go z notorycznie od jakiś dwóch lat. W każdy weekend jak się nawąchamy ścierwa to pęka po kilka flaszek, średnio po 0.7 do litra na głowę. Bez dopingu w postaci fety około pół litra tego trunku (na głowę) mocno tarmosi czaszkę... Ogólnie lubię ten spirytus nie mam po nim kaca nie boli mnie głowa, tylko zdażają się dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego w postaci zgagi podczas i po piciu oraz bólu żołądka na drugi dzień, ale nie zawsze. To tyle co sądzę o spirytusie (nie sklepowym)

PS godzinę temu wróciłem do domu z detoksu alkoholowego przy ul. Mącznej w Zdrojach w Szczecinie. Jestem trzeźwy i narazie se tego trzymam

pozdrawiam miłośników mocnych trunków ;-)

[baska_157]

spirytusik dobrze pod ogóreczki kisozne idzie tylko obrzyudzenie przynajmniej na 2 miesiące

[korkorio]

Obrzydzenie do ogóreczków czy do spirytusiku?
A przejebane jest jak za dużo się tych ogórów ojebie, ewentualnie ten soczek na przepite wypije.
No to sraka murowana na dzień kolejny. Można potem faktycznie nie ruszać ich przez kwartał.

[baska_157]

do ogóreczków,spirytusik kocham, ale zawsze po fakcie, bo w trakcie to klnę, ze niedobry ale lepszy spirit niż absolwent, ja nie wiem jak można to gówno pić ;/ ale o gustach się przecież nie dyskutuje

[kuba]

z ekipa kupujemy spiryt i ekserymentujemy z roznymi proporcjami, polaczeniami etc.. ostatnio zrobilismy taki mix: proporcje 1:1 ze spirytusu : zagotowane i poslodzone cukierki "ice" - roztwor sredio gesty, bardzo smaczny, spiryt ze sprawdzonego zrodla - polecam takie zabawy! ;)