TALK - Rozmowy [H]

[kamilkaze]

Siemanko. Nie wiem czy w dobrym miejscu piszę jak nie to sorrki. Mam pytanie nie wiem pewnie głupie ale nie jestem w temacie długo bo regularnie bawie się z krysztalami jakoś pół roku, wcześnie kilka razy sporadycznie.
Więc, chciałem spróbować pierwszy raz przyjąć oralnie, ale jak to się przygotowujen, ile i jak?
Posiadam sort w białych kamykach łatwo kruszy się i w mniejszych drobniejszych żółtych. Wczoraj próbowałem donosowo faza była spoko z tego co tu czytałem podobna chyba do tej po 3-fea ale nie mam pewności co to jest, tylko spływ był dotkliwy a w nos nawet aż tak nie piekło. Z góry dzięki i pozdro.

[EmeritusIII]

normalnie rozpusc w np. 1/4 szklanki pepsi a obok miej szklanke z czystym pepsi bo 3fea smakuje kurwa ochydnie
albo zawin w kawalek chusteczki i szybko polknij

[NiebieskiLis]

Próbowałem wczoraj kosmicznego 3fea i podejrzewam że może to nie być 3fea, albo miałem jakaś bardzo dziwną reakcję.

Wcześniej dwa razy miałem bezpieczny sort i wszystko co miałem przerobiłem w ciągach które zaczynałem od razu po dostaniu paczki. Bardzo silne dopaminowe zezwierzęcenie (ja tam to nazywam opętaniem) gdzie nie było w ogóle mowy żebym nie dorzucał aż skończy mi się towar, więc brałem przez 3-4 dni. Oczywiście w ogóle nie śpiąc. Do tego tydzień wcześniej próbowałem 4fma i działało dość podobnie, chociaż słabiej niż 3fea, a to powinno osłabić serotoninowe efekty 3fea i zbliżyć efekty do tych które daje branie w ciągu.

Teraz wziąłem 150mg 3fea i było czuć serotonię, chociaż nie tak mocno jak przy MDMA, a dopaminy to już więcej czułem po gaba-basherach (fenibut). Strasznie się pociłem i ogólnie czułem się jak po za dużej ilości MDMA, ale ze słabymi pozytywnymi efektami, a za to z silnymi negatywnymi. Jak zaczęło schodzić (4h od wzięcia) to nawet nie chciałem dorzucać, co było nie do pomyślenia przy wcześniejszych sortach, więc uśpiłem się eti. Dzisiaj trochę mnie w sercu gniecie (nie miałem tego nigdy wcześniej), mam spięte mięśnie na skroniach i chujowe samopoczucie (po ciągach czułem się już lepiej).

Ten sort co mam teraz jest w prochu i jest podobny do sproszkowanej kredy, a wcześniejsze były w małych kryształkach wymieszanych z proszkiem.

Nie wydaje mi się żeby to cokolwiek zmieniało, ale tego samego dnia i dwa dni wcześniej brałem 200mg SAM-e. W badaniach bezpiecznie łączono 600mg SAM-e z antydepresantami, albo ludzie preloadowali nim MDMA bez problemów, wiec nie ma mowy ZS.

[ledzeppelin2]

Mialem ten sort, smak ochudny, az chce sie rzygac - gorzki ofc. Ładowane po.
Zastanawialo mnie, jak czytalem ten temat, jak ludzie moga to brac do pracy. Przeciez to totalnie rozleniwia , rozpizga oczy, daje potliwosc , oczy lataja i dodatku omamy na zejsciu. Sama serotonina i zero pobudzenia !
Totalnie faza rekreacyjna w jakiej dawce nie weźmiesz. Widze potencjał w tym sorcie, by mieszać z tryptaminami. ( nie , nie ma ZS bo obie działają w inny sposób, na inne receptory) jakby ktoś mi chciał wlepić warna ;/ )
Solo nie urywa niestety jajc u nasady moszny. Przydała by się odrobinka stymulacji .

[turbopascal666]

no gdzieś chyba pisałem, nie pamiętam, że do miksów z homiptem zajebiste

z ALD-52 też było super

ale do ludzi to za chuj nie :P

100-150mg. do 30mg. homipta albo jednego kartonu było git
można mocniej nie siadało mi na ciałow ogóle negatywnie, nie próbowałem dorzutek

samo w sobie to nic specjalnego

[ControlPoliToxy]

Nie wiem jak legitność obu sortów, które są w obiegu, ale prawdziwe 4-FMA dla mnie jest dużo lepsze. To co teraz lata jako 4-FMA w sumie też bardziej mi się podoba tylko zostaje kwestia cóż to takiego. No i dawkowanie większe (tego obecnego).

[turbopascal666]

4-FMA na pewno bardziej wypierdala, jadłem to w wakacje
i jest więcej stymulacji
do miksów zostałbym przy 3-fea, taka lżejsza wersja 4-FMA bez tej dużej stymulacji i długiej z tego co pamiętam

[ControlPoliToxy]

Tak, dobra bombka dobrego 4-FMA działa dłuugo i ma moc :-) .
Jak na dzisiejszy rynek RC dostępność i jakość produktów w kraju 3-FEA warto sprawdzić.
Nałogowi ketoniarze mogą być zawiedzeni.

[NiebieskiLis]

No jak poprzednio 3fea próbowałem, to działało znacznie bardziej speedująco i dłużej niż 4fma. 3fea znacznie lepiej nadaje się do ciągu bo mocno speeduje nawet przy n-tych dorzutkach. 4fma już przy 3 porcji delikatnie działała (ale wciąż działa) bez względu na dawkę i też dość fajnie wchodzi sniffem.

Jak dla mnie to 4fma wydaje się być znacznie bliższe MDMA niż 3fea, no ale to moja opinia.

[ControlPoliToxy]

Ale mówisz o żółtym "4fma" latającym obecnie czy jakimś innym pewnym sorcie ?
Nie wiem jak z MDMA, ale pamiętam, że widziałem podobieństwa do 3MMC. Taki sort zrobiłby teraz furorę. Od 1 lipca 2015 nie spotkałem się z takim w PL (wiem, że jeden mniej popularny sklep miał, ale nie zdążyłem przetestować). Pierwszy z tego co pamiętam był szary/beżowy, a drugi żółty. Ten prawdziwy to bielutki, totalnie wysuszony puder zostawiający po sniffie w nosie uczucie, którego nie da się zapomnieć (bolało oj bolało, a człowiek nie był przyzwyczajony do CMC :-D). Ten żółty wchodzi całkiem inaczej, ale w sumie jak na RC to mi i tak się podoba :-D .
3fea w mniejszych dawkach sniffem to dla mnie zwykły stymulant (4FMA w sumie też), a w większej sniffem czy p.o. już bardziej czuć sero.
Psychodeli nie zaobserwowałem po żadnym z tych dwóch, a po MDMA jednak jest to istotna część doświadczenia.