...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3590 • Strona 339 z 359
  • 1345 / 147 / 8
prywatne leczenie za ciężkie pieniądze można sobie wsadzić w dupe. 2 miesiące terapii tyle że w lepszych warunkach. pół roku to minimum albo dla świeżaków co się w porę obudzili. rok terapii z różnymi ludźmi może coś dać, przynamniej czegoś więcej nauczyć, przeżycie na terapii każdej pory roku pozwala na oswojenie się z emocjami jakie nam towarzyszyły w danyn okresie, pozwala na wyłapanie wyzwalaczy, pozwala na przepracowanie większej ilości problemów, pozwala na przeżycie większej ilości głodów i nawrotów co skutkuje większym prawdopodobieństwem wyjścia na prostą. narzekajcie ćpuny na nfz bo w ośrodku nie ma kateringu i playstation w każdym pokoju, każda wymówka dobra dla wygodnych leni
Używaj @cbsz jeżeli chcesz bym odpisał

"This body holding me, reminds me of my own mortality
Embrace this moment, remember
We are eternal
All this pain is an illusion"
  • 768 / 105 / 0
Co do leków to się nie przypierdzielajcie. Wiekszos ludzi uzależnionych ma problemy z depresją czy lękami i takim osobom trzeba na początku drogi wyjścia z tego bagna pomóc lekami. A co do pobytu 28 dni na terapi to się zgadzam. To tak naprawdę tylko detox a nie terapia. Nawet a grupach AA czy NA mówi się że człowiek zaczyna trzeźwieć dopiero po roku czasu abstynencji. Nie miej jednak ktoś po takim 28 dyniowym detoxie z terapią może sobie dalej ciągnąć drogę trzeźwości. Ale są ludzie mocno wjebani tak jak kolega wyżej napisał którzy potrzebują pół roku - rok aby sobie poukładać życie na nowo co też nie gwarantuje 100 % pewności że ta osoba wyjdzie. Tak krótko z mojej strony.
Uwaga! Użytkownik Palkrolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1121 / 153 / 0
Każdy wypowiada się poprzez swoje doświadczenie, dlatego jak najbardziej możemy mieć inne zdanie. Ja byłem dwa razy w ND (długoterminowy) i raz w tym roku na terapii 8 tygodni w Świeciu - na alkoholówce, abstynencje utrzymuje już parę miesięcy i czy napiszę że terapia krótkoterminowa jest lepsza bo jeszcze nie zaćpałem? No nie, według mnie Nowy Dworek i terapia długoterminowa to zajebista opcja i jak ktoś myśli że tam się odpoczywa to jest w błędzie, dobre czasy tam przeżyłem.
"Nieśmiertelny jak Ciro Di Marzio"

Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
  • 1000 / 269 / 0
@tosieniedzieje

Byłem w czynnym nałogu, a raczej politoksykomanii co najmniej 10 lat. Przeleciałem w życiu wszystko oprócz opio. Pzez dragi, desperację i ciężką depresję dorobiłem się długów na 300k PLN w ciągu jednego roku parę lat temu i do dzisiaj odbija mi się to czkawką. Jestem pół sierotą i wychowywała mnie mama w czynnym nałogu alkoholowym. Jestem DDA i w życiu dorobiłem się też silnej fobii społecznej i zaburzeń lękowych różnego rodzaju.

Ty będziesz mówił, że ja nie wiem nic o uzależnieniach xD Ty za to jesteś ekspert, szkoda tylko że pewnie dalej ćpasz.

A te Wasze ataki w kierunku leków czy nootropów mnie zawsze będą rozbrajać xD Macie taką obsesję na punkcie zmiany świadomości, że nawet chorym wypominacie to, że na swoje przypadłości przyjmują leki, bo chcą wyzdrowieć.

Nootropy odstawiłem BTW gdzieś w maju, bo naprawiłem to, co chciałem. Funkcje kognitywne wróciły i znowu cieszę się dobrą pamięcią i koncentracją.

I tak się leci kolego do przodu, a nie pierdoli, jak to narkomani mają źle, a każdy kto wykaże więcej inicjatywy to pewnie raz maryśkę palił xD to jest jeden z Waszych głównych problemów, narkomani - uzalacie się nad sobą.
Uwaga! Użytkownik GermanskiOprawca jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 768 / 105 / 0
@GermanskiOprawca
Nie pierdol bo mało osób ma szczęścia tyle co Ty. Z tego co tu czytam to ludzie w żyłę dają i chcą się jakoś ratować. Też znam alkoholika który w moim wieku, trochę młodziej znalazł siłę i jest teraz terapeutą.
Kurwa nie tak się mówi do osób ciężko wjebanych że 28 dni im wystarczy. Że ty miałeś takie szczęście i jesteś trzeźwy to Szacun nawet jeśli bierzesz psychotropy.
Co Ci więcej napisać, szczęścia dużo w życiu ! I oby jutro cię samochód nie pierdolnol na pasach bo i tak niewinni ludzie giną ! Trzymaj sie

" Wujek Samo Zło "
Uwaga! Użytkownik Palkrolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 757 / 114 / 0
alkohol i narkotyki to jest zawsze czubek góry lodowej, a ośrodki i terapeuci, którzy tego nie rozumieją nie różnią się od zblazowanych urzędników

w każdym ośrodku mówią, że uczciwość jest największą z cnót a 99% społeczności i tak leci w chuja, bo do tego skłania ich ośrodkowy system zasad oraz niedoskonała natura ludzka

ja byłem na długoterminowej terapii raz, 8 miechów w Toruniu na Tramwajowej. Fajny epizod z życia, trafiłem na świetnych ludzi i zajebistego, otwartego terapeutę, wspominam ten czas bardzo miło. Ale idąc tam nigdy nie zamierzałem zakładać pasa cnoty trzeźwości, tylko zrewidować podejście do substancji i przestać uprawiać auto-destrukcję. Co się udało, nadal pije i zażywam trochę wiecej niż bym chciał (bo wiecie te inne tematy z góry lodowej pod powierzchnią wody), ale pewnie ośrodek uratował mi życie, dał szersze spojrzenie i większy wgląd w siebie.

ale drugi raz do takiego ośrodka bym nie poszedł, bo to oznacza że jest się jełopem który nie uczy się na błędach, zostają psychodeliki i głębokie nurkowanie poza granice ego (słyszałem historie o tym jak doświadczenie 5-MeO-DMT wyciągało z gówna zaawansowanych heroinistów)
pies zjadł mi chleb, pierdolnę sobie w łeb
  • 768 / 105 / 0
@mj2086
Tramwajowa jest super miejscem! 9 miesięcy ? Toruń ? Wyszłaś z tego ? Mi na TVP info puszczają teraz że jakis niedzwic rozsrpal czloekia. Moze pojae
Uwaga! Użytkownik Palkrolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 784 / 445 / 0
14 listopada 2023GermanskiOprawca pisze:
@tosieniedzieje

Byłem w czynnym nałogu, a raczej politoksykomanii co najmniej 10 lat. Przeleciałem w życiu wszystko oprócz opio. Pzez dragi, desperację i ciężką depresję dorobiłem się długów na 300k PLN w ciągu jednego roku parę lat temu i do dzisiaj odbija mi się to czkawką. Jestem pół sierotą i wychowywała mnie mama w czynnym nałogu alkoholowym. Jestem DDA i w życiu dorobiłem się też silnej fobii społecznej i zaburzeń lękowych różnego rodzaju.

Ty będziesz mówił, że ja nie wiem nic o uzależnieniach xD Ty za to jesteś ekspert, szkoda tylko że pewnie dalej ćpasz.

A te Wasze ataki w kierunku leków czy nootropów mnie zawsze będą rozbrajać xD Macie taką obsesję na punkcie zmiany świadomości, że nawet chorym wypominacie to, że na swoje przypadłości przyjmują leki, bo chcą wyzdrowieć.

Nootropy odstawiłem BTW gdzieś w maju, bo naprawiłem to, co chciałem. Funkcje kognitywne wróciły i znowu cieszę się dobrą pamięcią i koncentracją.

I tak się leci kolego do przodu, a nie pierdoli, jak to narkomani mają źle, a każdy kto wykaże więcej inicjatywy to pewnie raz maryśkę palił xD to jest jeden z Waszych głównych problemów, narkomani - uzalacie się nad sobą.
Mówienie, ze wyjście z 10letniej politoksykomanii, doszczętnie rozjebanego zdrowia psychicznego czyt. depresji,fobii społecznych,lekow które uniemożliwiają Ci nawet swobodna wegetację, a co dopiero jakiekolwiek działanie po terapii(xD), a także szeregu konsekwencji z tym związanych, przepracowaniu wszystkich traum, w tym także długów na 300k przez 28 dni jest dla mnie tak samo realne jak przejście całego świata w tym czasie piechotą. Przykro mi, ale ja w to po prostu nie wierze. Jest to fizycznie niemożliwe. Dziękuje dobranoc
  • 768 / 105 / 0
Leć na ośrodek albo Wałcz z tym sam. W ośrodku Ci pomogą a tak toż tym syfem zostajesz Sam
Uwaga! Użytkownik Palkrolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 757 / 114 / 0
powiem Wam, że nie znam statystyk, ale ośrodek to jest taka szkółka niedzielna. W dobrym ośrodku ustawią Ci swietny mindset na dalszą pracę jeśli tego chcesz szczerze. W chujowym ośrodku tylko Cię skatują stosując metody ze średniowiecza,mozliwe że zaszkodzą i wpierdolą w większy dołek

a kluczem jesteś Ty - na ile umiesz byc konsekwentny i stanowczy to raz, a dwa zdekonstruować demony, które wiszą nad tobą pewnie od 3 roku zycia,stanąć im czoła i obalić. Ale boję się, że sama terapia to za mało, serio wierzę w psychodeliki jako groundbreaking experience. Ofc nie chodzi o walenie kwasa i podziwianie kolorków, tylko zabijanie ego i odradzanie się na nowo ze zmienioną perspektywą
pies zjadł mi chleb, pierdolnę sobie w łeb
ODPOWIEDZ
Posty: 3590 • Strona 339 z 359
Newsy
[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?

Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.

[img]
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi

Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.