Co do usunięcia pinów. Jeżeli podejmiesz tę akcję sterylnie, wyjdziesz lepiej aniżeli nic byś nie zrobił. Więc jak się wymoczy ciastko, wkładaj rękawiczki i zbieraj martwą tkankę. Bo martwe to pożywka zarówno dla samej grzybni, jak i przybyszów z zewnątrz.
Trochę mnie przeraża to skrobanie, ale już nie odskrobiesz tej warstwy.
Resztę wysuszyłem i do zamrażalki, a te parę zostawiłem sobie na jutro, żeby wszamać świeże. Same bez obróbki będą ok, czy wrzucić do jakiejś jajecznicy ?
Nie cytujemy postów znajdujących się bezpośrednio nad naszym postem. - {owerfull}
Nic nie zjebałeś. Growkity są na tyle zajebiste, że tylko cofnięte osoby by sobie nie poradziły z ich obsługą. Woda spłynęła? Spłynęła. Lecisz dalej i obserwujesz.
09 lipca 2021LoremOposum pisze: Salut, więc parę dni temu kupiłem swojego pierwszego growkita golden teatcherow. Staram się trzymać je w cieniu lecz przez aktualne temperatury szczerze wątpię, że zachowywana jest temperatura 22-26 stopni. Trzeci dzień grzybnia u mnie stoi, 3-4 razy dziennie wietrzona, lecz przez brak spryskiwacza zwyczajnie zlewam trochę wody po ściankach na dół worka, uważając, żeby woda nie spłynęła do pojemnika. Mógłby ktoś napisać czy już zjebalem sprawę z hodowlą, jakie błędy popełniłem i czy da się w miarę wcześnie ogarnąć czy coś z tego jeszcze wyjdzie. Peace
Przy tej temperaturze brak spryskiwacza nie robi wielkiej różnicy. I nie wiem jak u ciebie, ale u mnie codziennie powietrze ma ponad 70% wilgotności (używam wewnętrznego i zewnętrznego termometru z higrometrem na co dzień), więc tym bardziej nie ma czym się martwić.
Wzorcowa temperatura zachowywana raczej nie jest, ale po raz pewnie enty powtórzę - grzyby to organizmy żywe występujące w naturze, a organizmy żywe występujące w naturze miewają warunki niekontrolowane i często dalekie od idealnych, a jednak rosną dobrze. Kilka stopni w te czy wewte ich nie zabije, najwyżej będą trochę wolniej rosły, chociaż przy obecnej pogodzie wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Trzymaj je w pokoju tak, żeby nie padało na nie bezpośrednie słońce, rób dalej tak jak robiłeś i wszystko będzie dobrze.
A spryskiwacz kup sobie w OBI na dziale ogrodniczym, kilkanaście złotych kosztuje najwyżej, taki żólty z czarną pryskawką.
04 lipca 2021JksGwnrz pisze: Będzie, 4h później do lodówki nie jest problemem. Nawet by nie było jakbyś nie wsadził.
Co do usunięcia pinów. Jeżeli podejmiesz tę akcję sterylnie, wyjdziesz lepiej aniżeli nic byś nie zrobił. Więc jak się wymoczy ciastko, wkładaj rękawiczki i zbieraj martwą tkankę. Bo martwe to pożywka zarówno dla samej grzybni, jak i przybyszów z zewnątrz.
Trochę mnie przeraża to skrobanie, ale już nie odskrobiesz tej warstwy.
10 lipca 2021Malinowy Chrusniak pisze:
A spryskiwacz kup sobie w OBI na dziale ogrodniczym, kilkanaście złotych kosztuje najwyżej, taki żólty z czarną pryskawką.
12 lipca 2021alexinhio10 pisze: Drugi rzut wyszedł. Co prawda tylko 100g, ale to i tak ok, przy tym nieszczęsnym skrobaniu![]()
12 lipca 2021alexinhio10 pisze: Muszę jednak wyjechać na parę dni. Czy zamoczony w wodzie może sobie przez te parę dni w lodówce posiedzieć ? Dzięki i pozdro.
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
„Lewe” recepty na opioidy i środki odurzające w paczkach
Prokuratura w Nowym Targu prowadzi dużą sprawę. Lekarz wystawiał „lewe” recepty na leki opioidowe, a ksiądz był jednym z odbiorców środków odurzających. To jedni z wielu zatrzymanych do sprawy osób. Nowotarska prokuratura prowadzi śledztwo, które dotyczy zatrzymanych z czterech województw, a także przerzutu środków odurzających za granicę.
Dyrektorka szkoły w powiecie łańcuckim podejrzana o utrudnianie śledztwa ws. narkotyków
Dyrektorka szkoły podstawowej z powiatu łańcuckiego zatrzymana przez policję. Śledczy podejrzewają ją o działania utrudniające postępowanie dotyczące grupy przestępczej handlującej narkotykami.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
