Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Gdy ekstrahowałem pierwszą paczkę antidolu nie do pojęcia dla mnie było, że niedługo będę napierdalał hel.
To taka sama abstrakcja jakbym Tobie powiedział, że za rok będziesz heroinistą/tką.
To niemożliwe, ja i heroina? Nawet nie wiem gdzie trawę kupić. Ja mam się po kablach kłuć, ja nawet tuby nie potrafię nabić.
Gdy kodeina przestała na mnie działać i zaczęło się coraz więcej problemów, morfina znów dała ukojenie, która była akurat pod ręką. Gdy morfina przestała działać, powróciły stare problemy i pojawiły się nowe. Byłem już tak uzależniony, że nie wierzyłem, że kiedykolwiek z tego wyjdę. I tak już wszystko straciłem co mogłem stracić więc dlaczego nie heroina? Przynajmniej hajs zaoszczędzę. Jak hel przestał na mnie działać dopiero zobaczyłem, że to naprawdę koniec drogi.
xzx
mam w kieszeni klonazepam.
"a co do hery,to bez sensu jest :P
ganja lepsza,niż jakieś wstrzykiwanie dla lansu :P phi"
So enjoy life, you only get one
Warszawski Cpun pisze: W nic nie chciałem się wjebać, a z pewnością nie w hel iv.
Gdy ekstrahowałem pierwszą paczkę antidolu nie do pojęcia dla mnie było, że niedługo będę napierdalał hel.
To taka sama abstrakcja jakbym Tobie powiedział, że za rok będziesz heroinistą/tką.
To niemożliwe, ja i heroina? Nawet nie wiem gdzie trawę kupić. Ja mam się po kablach kłuć, ja nawet tuby nie potrafię nabić.
Gdy kodeina przestała na mnie działać i zaczęło się coraz więcej problemów, morfina znów dała ukojenie, która była akurat pod ręką. Gdy morfina przestała działać, powróciły stare problemy i pojawiły się nowe. Byłem już tak uzależniony, że nie wierzyłem, że kiedykolwiek z tego wyjdę. I tak już wszystko straciłem co mogłem stracić więc dlaczego nie heroina? Przynajmniej hajs zaoszczędzę. Jak hel przestał na mnie działać dopiero zobaczyłem, że to naprawdę koniec drogi.
mam w kieszeni klonazepam.
Izzy pisze: ciekawa jestem, to chce sie dowiedziec bez probowania na wlasnej skorze
mam w kieszeni klonazepam.
Gdyby nie kodeina to co wtedy? Ja od długiego czasu 'bawiłem się' w ćpanie, najpierw jakieś psychodele, feta, później przyszedł czas na kodeinę. Tego chyba nie można inaczej sprecyzować czy coś. Po prostu przyszedł taki dzień, że postanowiłem opatulić się w opiatowy kocyk, i trafiło na kodeinę, chyba wiadomo dlaczego. Na początku ogarniałem, później przestałem, to dziwne, ale kodeina robiła mi takie ciśnienie że jebałem dzień w dzień, a jak matka zamykała mnie w pokoju to potrafiłem wyjebać oknem, he he. Po prostu, podobało mi się na początku, wiedziałem jakie są tego konsekwencje. Czemu zacząłem się bawić w opiaty, no wyjaśniłem już wyżej. Po prostu, po cześci ciekawość, po części ten kop, sedacja, noding, coś pięknego jak się ogarnia. Nie można tego tak wytłumaczyć i zapewne każdy by Ci podał inne wytłumaczenie dlaczemu akurat opiaty a nie np. gra w szachy.
Kodeinowe i ogólnie opiatowe ciągi zakończyłem detoksem w czerwcu '09. Nie ćpałem do grudnia, później coś we mnie pękło i znów walę kodę a w łikendy jak dobrze się ogarnie to seteczki brązu. Tyle.
mam w kieszeni klonazepam.
[ external image ]
xzx
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/methandanmalshelter.jpg)
FBI spalało narkotyki w schronisku. "Zespół i zwierzęta wystawione na kontakt z metamfetaminą"
Po tym jak FBI użyło krematorium jednego ze schronisk dla zwierząt do spalenia skonfiskowanych narkotyków, 14 pracowników placówki trafiło do szpitala, aby otrzymać pomoc medyczną. Dyrektorka placówki oświadczyła, że nie miała świadomości, że dochodzi do takiego procederu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/hellevoetsluis.png)
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!
Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kasmjwgrze.jpg)
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa
Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.