TALK - Rozmowy [H]

[Krollion]

nikt nie sprowadzil tego do zajebistej bani x60 ;) to troche uproszczone rozumowanie ;)
do jakich kolwiek uzywek trzeba podchodzic z duzym dystansem ;) zycia sie z nich nie nauczymy tak samo jak z ksiazek ;) zycie jest tu i odpowiedzi tez sa tu ;)

[brd]

nikt? poczytaj dopalacze, trochę poprzednich postów, słowo 'bania' możesz zastąpić 'fajna jazda' etc. "zycie jest tu i odpowiedzi tez sa tu", ale beka, chyba do tej pory nie czytałeś ze zrozumieniem, wyodrębniłam wyraźnie życie duchowe i życie doczesne, więc o co chodzi?

Widzę, że rozumujecie w kategoriach 'życie jest zbyt poważne by z niego szydzić' to jest dopiero nadymka "Trochę dystansu stary".

ok, koniec nadymki, pzdr.

[conchis]

"Beka" moja droga, to pewność siebie z jaką interpretujesz doświadczenie po ekstrakcie (moze Castaneda się w Tobie inkarnował?) i teoria "ludzkiego suwaka":) bez obrazy. Beką jest również próba dyskredytowania naszych wypowiedzi, porównując je z tymi z dopalaczy choć doskonale zdajesz sobie sprawę że tu dyskusja toczy się na innym poziomie. Beką jest także skromny fakt, że zapewne właśnie w tym słynnym sklepie zaopatrujesz się w szałwię, mała hipokrytko;)

[brd]

Ale cię to wszystko razi, chcesz mnie teraz nawracać? No popatrz, tak bardzo robi ci ta 'pewność'? To tylko moja rozkminka, możesz to zdeptać i przekręcić pod butem, no o co ta jazda? OLEJ.

A ty teraz nie dyskredytujesz, bejb? Jak to wygląda?

"naszych wypowiedzi" - ale się zbiegowisko porobiło, widzę, że występujesz przed cały ten tłum, ja tam wypowiadałam się w swoim imieniu.

Czemu nie mogę się zaopatrywać na dopalaczach? Tylko przez wzgląd, że 99% kupuje tam sd dla BANI? Ale co to ma za związek?

[conchis]

Oczywiście że możesz, ale srania do własnego gniazda też nauczyła Cię szałwia? Ktoś chce "bani", ktoś inny seksu albo objawienia. Co Ciebie to boli, skoro sama doświadczasz wysoce satysfakcjonujących stanów? Mnie jakoś ludzie bezrefleksyjnie ćpający specjalnie nie zajmują, mam dzięki temu więcej czasu dla siebie. Powinnas spróbowac:)

[brd]

"Brd - jesteś pewien że paliłeś szałwię, a nie kirałeś duże ilości butaprenu?" - no właśnie.
"Co Ciebie to boli?" A ciebie?

[golden afternoon]

chyba chcesz za duzo ideologii do tego dorobic poprostu

[conchis]

Ale cię to wszystko razi, chcesz mnie teraz nawracać? No popatrz, tak bardzo robi ci ta 'pewność'? To tylko moja rozkminka, możesz to zdeptać i przekręcić pod butem, no o co ta jazda? OLEJ.

Trzeba rzeczywiscie nie mieć jaj (taki żart;), żeby po całkiem sporym ładunku tekstu, napisać coś takiego. Spoko. olewam;) Liczyłem tylko, że może na coś jeszcze Cię stać.

EDIT: dodam tylko że bardzo podobał mi się sposób w jaki opisałaś swoje bogate doświadczenie (w kategoriach fantastyki popularno-narkotykowej), dlatego dyskutuję. Nikogo nie chcę nawracać, sama doskonale wiesz OCB.

[brd]

źle interpretujesz moje słowa jakoby to było sranie do swojego gniazda, WSZYSTKO podtrzymuję, całą szałwiową NADYMKĘ, absolutnie żaden post tutaj tego nie zmieni, a ty możesz to spokojnie olać, będzie wygodniej.

nie pisz już, bo zniechęcasz ludzi z podobnymi doświadczeniami, którzy mogliby dodać coś wartościowego do całej tej sprawy.

[conchis]

Już olałem ciepłym strumieniem trzeźwej świadomości.

EDIT: mogę jeszcze wytrzepać?;)
Wydawałoby się Brd, że Ty już wszystko napisałaś. Jak masz ochotę, to zaloguj się na innym koncie i dodawaj ile dusza zapragnie i znaków Ci stanie. Będę czekał.