TALK - Rozmowy [H]

[LeszekSmieszek]

Skąd ten mit, że wypłukanie cokolwiek robi? Większość serotoniny to i tak układ pokarmowy, a dwa, że LSD nie jest releaserem. Kluczowe jest po prostu dać białkom receptorowym się znowu uwrażliwić. Główny mechanizm działania psychodelików moduluje przewodnictwo glutaminowe, nie serotoninowe. Proszę o korektę jak ktoś coś wie.

[vzsh18539]

A odstępy między tripami? Jak przechowujesz kartony?
Wiesz ja miałem sytuację, gdzie taka sama ilość tego samego psychodelika robiła mi całkowicie inną robotę.
S&s to nie chodzi tylko o badtrip. Oglądanie jak ktoś kopie piłkę nie wydaje mi się w żaden sposób interesujące, za to np. pójście na spacer już tak.
Btw. wypłukanie z serotoniny może sprawić, że kwas nie zadziała/zadziała bardzo słabo.

odstepy to gdzies 3-4 miesiace miedzy kazdym, kartony przechowuje normalnie w biurku w takich malutkich szczelnych woreczkach ze prawie idealnie wchodzą (nie samarach zwyklych) ale zwykle jak kupie to tego samego/nastepnego dnia daje pod jezyk. mozliwe w sumie ze wieczor z meczem to mogl nie byc idealny moment pod kwasa, no w sumie za pierwszym razem mialem ciekawie dzieki candy flippowi, za drugim faktycznie wyszedlem i nawet jak drugą część tripa przesiedzialem na chacie i tak bylo spoko. tez w sumie roznica byla ze poprzednie razy tak jakos srednio moglem z ludzmi rozmawiac bo za duzo mi sie w glowie dzialo i bylem przekonany ze to zawsze tak na kwasie wyglada, a za tym trzecim bylo tak nijako i nudnawo (jakby caly trip opieral sie na tym ze sie wszystko w chuj zwykłe i nijakie wydawalo jezeli wiesz o co chodzi) ze na luzie moglbym konwersacje podtrzymac. nie pozostaje nic niz nastepne podejscia robic bo tak jak wczesniej pisalem to widze zajebisty potencjal w LSD, moze mi sie jakis gorszy towar trafil albo po prostu gorszy trip i nie bede rozmyslac, jedynie co mnie jeszcze ciekawi to ten za kazdym razem taki sam bol w zoladku i chuj wie jak sie tego pozbyc, kiedys jak sie lekutko zaznajamialem z tą substancją to zem przeczytal chyba jakos przypadkiem jak kogos boli brzuch jezeli polknie kwasa, a jesli go wypluje to juz nie, i nie wiem czy mi to nie pozostalo w podswiadomosci - ale zobaczymy, przy nastepnej probie wypluje i napisze update jakis tutaj pewnie

[AccidBrain]

Mam pytanie, 1. Pierwszy raz zjadlem grzyby. 3.2g suchych, ale ledwo zadzialało. Przykemnie sie czulem jakies 2-3h, ale praktycznie zerwo zmian w percepcji.

Moja standardowa dawka LSD to 250 µg, po tym czasie muso minąć 21 dni, by kolejny trip był dla mnie pełen.

Czy jak teraz, po 19 dniach zarzucę LSD. To czy ostatnia słaba dawka psylocybiny (dająca ledwo wyczuwalne efekty) osłabi go (również wymaga pełnych 21 dni na zresetowanie), czy tolerancja w tym przypadku zresetuje się szybciej?
To tylko dwa dni, ale wiadomo