Syntetyczny opioid, będący jednocześnie agonistą oraz antagonistą receptorów opioidowych.
Więcej informacji: Buprenorfina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 253 • Strona 26 z 26
  • 3013 / 1015 / 0
jestem nieziemsko zdziwiony, ponieważ naprawdę niespodziewanie zaczęła mnie zaspokajać buprenorfina. ostatnie dwa dni odczułem wszystko to, co kiedykolwiek miałem okazję po niej się przekonać - najprawdopodobniej przyczynił się do tego ośmiodniowy pobyt w miejscu internowania (hospitalizacja bez zgody, z której cudem mnie wypisano), gdzie swoje wycierpiałem, jeśli chodzi o niedogodności dot. odstawienia "drugs of choice" bywalców tego typu działów, ale po powrocie pociągiem do miejsca zamieszkania od razu poczułem ulgę, a to dziwne mając na uwadze fakt, iż jedyny preparat godny uwagi, jaki pozostał, to Bunondol.

dawno nie odczułem takiego efektu po zażyciu buprenorfiny - jednak do niej trzeba podchodzić z naprawdę niską tolerancją, będąc odzwyczajonym, aby w rozsądnej dawce coś poczuć (poza zdjęciem kreski). ja ostatnie dwa dni utrzymałem podaż dożylną w/w częściowego agonisty i zdaję pozytywny raport. dajmy na to dzisiaj - poranna iniekcja 2,4 mg powyższego + jedna tab. Clonazepamum TZF 2 mg podbita 3x300 mg gabapentyny, pozwoliły nie tylko uwolnić się od "gnoma na barkach" i gniecenia, ale także wręcz doprowadziły do wyraźnego zgrzania i pozwoliły odpocząć od "flashbacków", które to zdążyłem pozbierać w "psychiatrycznym oddziale leczenia ostrych stanów neuropsychiatrycznych o wzmożonym nadzorze". każdy, kto zaznał, doznaje pewnie ciarek czytając tak kwieciście sformułowane określenie, uryną zalatującego miejsca odosobnienia. mniejsza. wczoraj niestety przesadziłem z lekka, bo zużyłem ok. 4,4 mg buprenorfiny na dobę.

dzisiaj buprenorfinę udało mi się sprawnie przerobić do klarownego roztworu i po ok. 10-20 min. od podaży zacząłem czuć "to coś", ale w tym wiadomym, buprowym stylu - jeśli mogę tak to nazwać. klasyczne objawy odn. oznak zewn. - zaparcie, przyjemne zobojętnienie w tle, całkiem mocne zwężenie źrenic i przede wszystkim upragniona anksjoliza w stylu opioidowym. zawsze narzekałem na Bunondol, ale ten weekend znów skłonił mnie do utrzymania wdrożonego narkotyku, chociażby na jeszcze 2-3 dni i to z tendencją spadkową, bowiem nie chcę po tej abstynencji (nieistotne, że sforsowanej), zaprzepaścić jakiegoś tam progresu. inne środki narkotyzujące (morfina, difenoksylat - poch. meperydyny) mam już "zaordynowane", ale planuję spróbować użyć środka substytucyjnego, aby tapering zakończyć i na lato być wyzerowanym. grzać będę, ale plan niegłupi.

naprawdę - efekty utrzymują się do teraz, a niedawno zażyty klonazepam, gabapentyna oraz chlorprotyksen, jedynie nasilił moją ulubioną komponentę składową opioidowej fazy - sedację/podsypianie. źrenice mnie zadziwiają najbardziej - niedaleko im do szpilkowatych, ledwo widocznych na tle błękitnych tęczówek źrenic. sam profil działania jest możliwy jedynie do przypisania buprenorfinie w sensie stricte, syntetyczne zgrzanie o połowicznej intensywności, przy którym podnoszenie dawek (pokroju 6-12 mg) jest, moim zdaniem, bezcelowe. oczywiście, że daleko częściowemu agonistycznie o cechach zarówno antagonistycznych lekom takim jak morfina/metadon/dihydrokodeina, ale potrafi pokazać swoje - spłycona euforia i narciarz jest niekiedy plusem.

z reguły, to taka iniekcja dożylna buprenorfiny nie powoduje tzw. "kopa", wejścia, ale czuć, że narkotyk radzi sobie ze skrętem i powoli jest rozprowadzany po tkankach i dostaje się finalnie do mózgu, a to przyspieszenie robi różnicę. biodostępność również jest najwyższa, jeśli straty małe. oczywiście - disclaimer ze strony mojej - zalecam stosowanie podjęzykowe, które zapewnia dłuższe zbicie skręta i jest wskazanym ROA, jeśli chodzi o ten preparat. z mojej strony, to niniejszy wpis jest jedynie raportem z ciekawego zjawiska, które nazwałbym "wybiórczością" momentu działania Bunondolu. mam to już rozgryzione - buprenorfina najlepiej pomaga po krótkich, delikatnych ciągach na opiatach słabszych, nie jest dobrym wyborem w substytucji, ale wiem, że to wygląda tak tylko w mym przypadku, ponieważ multum osób w/w stosuje z powodzeniem w ramach zamiennika. u mnie takim czymś jest Methadone Hydrochloride, dla przykładu.

pozdrawiam wszystkich walczących z tym problemem, ale również i grzejników z wyboru i powołania, jak właśnie ja! %-D
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 2115 / 625 / 0
@przodownik i inni w tym temacie - jeśli wykorzystacie buprę i jej nietypowy, bo jest w cholerę nietypowy, mechanizm działania bardziej jak agonista do ok. 2mg, a bardziej jak antagonista powyżej - istnieje NIEZEROWE ryzyko, że później już nie skorzystacie nigdy z jej dobrodziejstw jako "duposklejki" na programach czy nawet detoksach domowych, tak więc warto na to uważać. Nie ma co psuć sobie potencjału tej substancji, jeśli jest choćby 10% na utratę, jak u mnie, jej właściwości nie tylko grzejących, ale w ogóle zatykających receptory. buprenorfina była u mnie za każdym razem wyciągana z plastrów, a metoda szła jedynie w stronę dopracowywania w celu wyciągania więcej z "kawałka szmaty", nie mniej, nie ma więc mowy o błędzie z mojej strony na etapie przerabiania. Drugą osobę zaspokajało też bezproblemowo - z tej samej partii.

Na pewno używałam jej ponad 30-50 razy (gdzieś w tej randze) zanim utraciła wszelkie właściwości. Często IV, gdy zaczęły się z IV pierwsze poważne problemy to s.l./bucc. Przy pierwszym kontancie z nią to w ogóle ugrzana latałam mimo niemałej tolerki i wydzielenia kwadracika łącznie może z 3.5cm2 oraz posiadania już kontaktu z fentasiem IV na swojej skórze. Nie wiem, czy więc np. te 29 to bezpiecznie, a 30 nie. Albo 49 tak, 50 nie. Bez żadnych sygnałów ostrzegawczych ten pociąg mi odjechał. Zawsze z apteki, zawsze z tych samych plastrów, choć i formy pozaplastrowej w desperacji wtedy spróbowałam. Podaję jedynie przykład. Po kilku razach orientacyjnie nic NIE powinno się stać, ale nie zagwarantuję, za to informuję że występuje coś takiego - bo i sporo osób pytało mnie, jak jeszcze miotałam się w opio, "czemu nie wejdę na buprę jak człowiek, że syrop rozumieją ale czemu nie bupra?".

SandS pisała o skrętach po niej - tego nie doświadczyłam, ale nie tak dawno, gdy podczas jednego z ostatnich skrętów próbowałam się nią ratować, to przyjęta żadną ROA nie chciała podziałać w żadnej dawce, od małych startując.

Just my two cents, żebyście potem nie musieli kompletnie bezsensownie podpisywać cyrografu z metadonem albo podejmować decyzji o CT z wiedzą o ryzyku zatrzymania akcji serca i ogarniać odpowiednie ampułki/ampułkostrzykawki z LZ, mieszkając samemu...
widzę szalonych, którzy chodzili po morzu
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
  • 3013 / 1015 / 0
zauważyłem w/w zależność i znam zasadę "less is more" w przypadku Bunondolu, czy buprenorfiny w ogóle. to prawda, że mniejsze dawki wykazują pełniejszy potencjał agonistyczny, w przeciwieństwie do wysokich, które po przekroczeniu pewnych progów potrafią antagonizować same siebie.

jednakże Bunondol akurat mamy tak skonstruowany, że przy nim zazwyczaj się tych 2-3 mg/d nie przekracza - taka specyfika środka...

pozdrawiam, przodo
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
ODPOWIEDZ
Posty: 253 • Strona 26 z 26
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.

[img]
Przełomowe zmiany w holenderskiej polityce narkotykowej. Legalna marihuana tylko w 10 miastach

Holandia, kraj słynący z liberalnego podejścia do marihuany, wprowadza rewolucyjne zmiany w swoim systemie regulacyjnym. Od kwietnia 2025 roku tylko w 10 wybranych miastach holenderskie coffeeshopy będą mogły oferować swoim klientom wyłącznie marihuanę pochodzącą od licencjonowanych producentów. Ta fundamentalna zmiana stanowi część szeroko zakrojonego eksperymentu, który ma przetestować możliwości stworzenia w pełni legalnego łańcucha produkcji i dystrybucji konopi.

[img]
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji

Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.