Plusy kody
-Nie siada na organizm (jedynie jest problem z żołądkiem po sulfogwajakolu, ale czasem można ekstrakcję z antidolu zrobić)
-Stosunkowo słaby skręt w porównaniu do innych opio. Ja nie miałem, ale tak wynika z relacji użytkowników.
-Brak wpływu na funkcje poznawcze, niektóre aspekty psychologiczne na plus. Można jakiś czas nawet lepiej funkcjonować, być wydajniejszym w pracy.
-Nic po człowieku nie widać, nie ma chuja, żeby się ktoś kapnął. Ja mam trochę inaczej, bo mam tendencje do strasznie czerwonego ryja od histaminy i nawet po zażyciu antyhistaminy to swędzenie schodzi, a ryj zostaje niestety jak burak i kiedyś się mnie pytali co mi jest
Minusy
-Kurewsko drogie, to jest aż rozbój, trzeba być bogolem, żeby na tym lecieć
-Będą kojarzyć Cię w aptekach i prawić kazania
-Moze być chęć spróbowania innego opio, a to źle
-Moga sobie nagle ubzdurać i nie daj Boże dać to na receptę i wtedy ćpun kody może trafić na przymusowego skręta bez przygotowania. Np. w okresie, gdy musi intensywnie pracować, nie może wziąć wolnego itd.
Tylko ten ryj czerwony może zwrócić uwagę. Do mnie się ktoś kiedyś przyjebał z rodzinki, że trzeba pogotowie, bo coś mi jest, bo ryj czerwony. Antyhistaminy mi pomagają na swędzenie, ale ryj dalej trochę czerwony zostaje.
No widzisz, a ja zacząłem jeść od kilku miesięcy dużo ryb, orzechów różnych rodzajów, dobrych olejów z kwasami omega 3 i zwiekszyłem ich udział znacząco i gówno mi to pomogło na cokolwiek. Dalej czuję się jak wrak i zużyty kondom.
Nie ma to jak dobre placebo.
Do osób które piszą o kokainie, ona wjeżdża za bardzo na serce. O kodzie Ptaszyna też pisze w większości głupoty, bo, jak sam twierdzi, nie był w ciągu. koda i brak wpływu na funkcje poznawcze, ciekawe. Jak trzymasz się niskich dawek i wrzucasz sporadycznie to owszem może to być niezauważalne. Jednak jeśli po kilkumiesięcznym ciągu wychodzisz z tego to dociera do ciebie jak zajebany mułem byłeś, choć oczywiście jest to w znacznie mniejszym stopniu niż przy benzo, pregabaline czy innych środkach.
19 lutego 2025london5 pisze: Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
Więc wybieramy to co według nas mniej uprzykrza codziennie funkcjonowanie. Ja podałem subiektywną opinię. Moim zdaniem szybciej zacząłbym mieć problemy chodząc do roboty i funkcjonując na codzień po np alkoholu, czy po stimach. Nie mówię, że nic się nie dzieje po kodzie, ale uważam, że prędzej człowiek narobi sobie kłopotu po innych substancjach.
Po alko wiadomo dlaczego. Kontrole trzeźwości, zapach, widać w chuj no i ryje organizm.
Po stimach może jest się wydajniejszym, ale szybko serce by człowiekowi wysiadło i to jest po prostu dług energetyczny od organizmu, który narasta w zawrotnym tempie.
@Ptaszyna ja sie absolutnie nie czepiam czy cos, ot polemika. No i tez obiektywnie rzecz biorac ciezko zebys zauwazyl minusy przy - zaryzykowal bym nawet ze sporadycznym - uzytku jaki deklarujesz.
Poza tym, taki drobiazg - wrazenia i doswiadczenia ze sporadycznego uzytkowania nie maja w ogole przelozenia na sytuacje gdybys tak probowal funcjonowac codziennie. Chwile owszem, bedzie dzialac, potem masz troche rebus bo cudowne tabletki na kaszel przestaja dzialac, z nosa i dupy zaczyna obficie kapac, a tu nie ma czasu chorowac bo trzeba do roboty. Na dodatek przychodzi moment w ktorym rachunek ekonomiczny jasno mowi ze w cenie powiedzmy 3 opakowan specjalow OTC masz turkusa albo cwiare, ktore w odroznieniu od tego gowna, przynajmniej beda dzialac. To nie jest straszenie, tylko spojler, niestety, bo wektor juz obrany, to tylko kwestia tempa w jakim do tego dylematu sie zmierza.
Podejrzewam, że na ciągu alkoholowym, czy stimowym też nie będzie zbyt fajnych atrakcji jak będzie już lecieć się w chuj tygodni i tu trzeba będzie iść do zapierdolu, no i nie powiesz mi, że one nie wpływają na ocenę rzeczywistości, percepcję i podejmowanie decyzji.
Kwestia tego co rozjebie człowieka szybciej, narobi mu przypału, problemu ze zdrowiem i ja bym kodę wciąż umiejscowił dalej za wieloma innymi substancjami, które tu padły. Co nie oznacza, że nie narobi problemów. Oczywiście mam swiadomośc co się stanie. W ciągu chlania też Ci nie będzie zbyt ciekawie jak będziesz albo musiał golnąć, żeby iść i zrobić cokolwiek, a to wygeneruje szybciutko przypał i narobisz sobie problemów, albo odstawić, a wtedy bezsenność z odbicia, odwodnienie, kac, nieziemski ból i niepokój przypomną o sobie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.