Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 2507 • Strona 248 z 251
  • 70 / 14 / 0
04 sierpnia 2024ty_no_nie_wiem pisze:
W ogóle, jak wygląda odstawianie bupropionu, jakiejś kraksy mam się spodziewać?
Możesz być trochę zmęczony i tyle. Toż to beta keton, objawy odstawienne takie same, jak po odstawieniu tychże.
  • 1023 / 182 / 0
@Niedobry Mis bupropion jest beta ketonem?
  • 70 / 14 / 0
bupropion, przestarzale Amfebutamon, jest pochodną katynonu. Jest ketonem, czy akurat "beta" ketonem nie wiem, ale na pewno stymulantem z tej samej grupy co te wszystkie klefedrony. Policz sobie cenę za gram, mniej więcej tyle co za rc-ki, Glaxo-Smith Kline dobrze wie, co sprzedaje.

bupropion nie działa w sposób podobny do 4-CMC (klefedronu) a porównywanie obu tych substancji może wprowadzać w błąd - detronizator
  • 1023 / 182 / 0
To by tłumaczyło dlaczego bupropion w jakimś stopniu działa na mnie jak niektóre ketony, a brałem chyba wszystkie swego czasu. Jest to trudny do opisania stan psychofizyczny, coś pomiędzy uspokojeniem a pobudzeniem, zwiększony lęk i złość. Tak na mnie działały chujowe beta ketony właśnie.
  • 41 / 33 / 0
O, celny punkt – to poczucie irytacji i impulsywności. Rzadko się o tym wspomina w świecie psychiatrii, ale widziałem sporo opisów sugerujących ten objaw na reddicie. Ba, samemu zauważyłem, że bupropion plus alkohol wiele razy równał się urywanie się z imprezy w afekcie, przyjmowanie postawy obronnej w rozmowach czy ciągłe poczucie odrzucenia lub wrogości. Pamiętam sporo osobistej, intymnej dramaturgii na tle bupropionowych emocji – taka ekscytująca, fantomowo bolesna rozpacz.

No i niespodziewane problemy z płynnością mowy. Często się jąkam, sporo czasu zajmuje mi przywołanie słów, których chcę użyć. Nawet zapominam słowa, o których sekundę temu myślałem i planowałem wypowiedzieć XD Też nie jestem jedynym, który dostrzega tę bupropionową afazję.
  • 3 / 2 / 0
Witam. Po raz pierwszy diagnozę: "depresja" usłyszałam w wieku 12 lat. Pierwszy lek, potem cały zestaw leków, pierwsza hospitalizacja, pierwszy zapis na dzienny oddział psychiatryczny, pierwsza grupa wsparcia... porażki, nadzieje, potem znowu porażki... Dobra, do rzeczy. Przez ponad dwie dekady psychiatrzy przepisywali mi najróżniejsze leki przeciwdepresyjne, praktycznie ze wszystkich grup. Została jeszcze tylko NDRI. Dlatego na ostatniej wizycie zapytałam moją psychiatrę, czy mogłabym po stopniowym odstawieniu wenlafaksyny, która ewidentnie mi nie służy (brałam ją przez 4 miesiące, dochodząc do dawki 150mg) spróbować przejść na bupropion. Na zasadzie "nowy lek - nowa nadzieja", a nadziei bardzo mi obecnie brakuje. Wiem, że to trochę naiwne myślenie, ale niewiele mam już do stracenia. Lekarka zgodziła się, wypisała lek bupropion Neuraxpharm 150mg tabletki o zmodyfikowanym uwalnianiu. Przedstawiła plan odstawiania wenlafaksyny, potem tydzień przerwy i początek bupropionu. Tak też zrobiłam. Dziś zaczyna się ostatni - czwarty - tydzień na dawce 150mg i tu małe, ale pozytywne zaskoczenie: brak skutków ubocznych. Trzy tygodnie brania i nie mam ani jednego z tych wymienionych w ulotce czy tu, na forum. Poprawa w depresji nieznaczna, fakt, ale nawet to cieszy po dwóch dekadach totalnego mroku. Rano wstaję z łóżka łatwiej i szybciej, depresyjne myśli i lęki o poranku nieco osłabły. Do tego od czasu do czasu takie krótkie "przebłyski radości". Np. jak rozczesuję włosy przed lustrem to przez chwilę myślę sobie: "całkiem ładny ten kolor, gdyby go tak jeszcze nabłyszczyć jakąś dobrą maską, potem może prostownicą..." Niby niewiele, ale dla mnie każda taka pozytywna myśl jest na wagę złota i daje jakąś nadzieję. Od lat nie było w moim życiu, a już tym bardziej w postrzeganiu samej siebie kompletnie NIC pozytywnego. Poza tym, bupropion nie szkodzi mi na sen, a tego bardzo się obawiałam. Leki nasenne działają tak, jak powinny, małe dawki przeciwlękowych też. Jestem bardzo ciekawa, jak to będzie na dawce bupropionu 300mg. Może coś jeszcze się poprawi? Czas pokaże. Ciężkie jest życie kobiety z deprechą lekooporną i innymi "psychoułomnościami"... Podsumowując, bupropion to według mnie całkiem niezły i w miarę bezpieczny lek przeciwdepresyjny. Pozdrawiam, nie dajcie się, walczcie!
  • 15 / 9 / 0
@GatitaGrisa Serwus!

Dobrze czyta mi się "wyznania" drugiej osoby której pomógł ten sam lek - a przynajmniej jest... tak jak na początku tego kawałka? kliknij we mnie, odnośnik do YouTube
Osobiście pierwszy raz miałem stwierdzoną depresję w marcu ubiegłego roku, ale po moim zdaniem dwóch miesiącach "leczenia" było to bez celu i bez sensu ze względu na "specjalistę" na jakiego trafiłem. Pod koniec czerwca (2024r) totalnie się poddałem i zasięgnąłem pomocy rodziny - dostałem kontakt do dobrego psychiatry. Po przeprowadzeniu godzinnej rozmowy diagnoza ta sama - ciężka depresja bez objawów psychotycznych i zostały przepisane mi dwa leki - wenlafaksyna i bupropion - dawkowanie poniżej;

wenlafaksyna; 1x0x0 37,5mg przez dwa tygodnie, a po dwóch tygodniach tak samo, ale już 75mg do dnia dzisiejszego
bupropion; 1x0x0 150mg od pierwszego dnia przyjmowania do dnia dzisiejszego

Działanie? Niesamowite, na początku bałem się przyjmowania antydepresantów i byłem do nich sceptycznie nastawiony, ale po miesiącu przyjmowania tego połączenia wstałem na nogi i zacząłem działać - po obudzeniu się wychodzę z łóżka niemalże od razu i przechodzę do czynności dnia codziennego - nie zastanawiam się , ani nie motywuję przez kwadrans, a nawet godzinę czasu, a po prostu to robię bez chwili namysłu. Wróciłem do domowych treningów siłowych (3x w tygodniu) i generalnie zacząłem skupiać swoją uwagę na czymś sensownym, wróciło zainteresowanie i chęć do robienia różnych rzeczy. Na drugiej wizycie mówiłem to wszystko z niedowierzaniem oraz totalną wdzięcznością do tej babeczki, powiedziała że na pewno widać znaczącą poprawę i w sumie to aż dziwnie, że tak dobrze na mnie to podziałało i to już po miesiącu przyjmowania, pytałem się o zwiększenie dawek - trochę się "zachłysnąłem" ale babeczka zaraz skontrowała moje pomysły i zapaliła się dzięki niej żaróweczka aby trzymać fason - dziś sobie pomagamy, a nie ćpamy. Zostaliśmy przy tych samych dawkach, a kolejną wizytę mam pod koniec września - i szczerze to myślę, że nie będzie potrzeby zwiększania tej dawki.
Tylko jest jeszcze druga strona medalu... fobia społeczna. Samopoczucie i wszystko co z tym związane wystrzeliło niesamowicie, ale fobia pozostała tak samo mocna jak była przed leczeniem - ale mam się nie martwić i nie można liczyć na to, że wszystko zniknie w tym samym momencie, jeśli do września nie będzie poprawy to podziałamy coś więcej w tym kierunku, ale muszę przyznać, że wychodzenie do sklepu pod blokiem czy wyrzucanie śmieci nie jest takie drastyczne jak było wcześniej... a do tego chcę wrócić do dalekich wymarszy na początku września, a w ~październiku już biegać.

Nie wiem czy jestem jakimś "ciekawym" lub "szczęśliwym" przypadkiem jak to niektóre osoby na tym forum napisały, a może to kwestia tego, że nigdy wcześniej nie leczyłem się psychiatrycznie i nie przyjmowałem podobnych lekarstw - pewnie wszystkiego po trochu, ale sam uważam, że więcej w tym szczęścia. Trudno jest mi wyobrazić sobie dwie dekady w tak ciężkim stanie, szukaj tych przebłysków radości we wszystkim co robisz w ciągu dnia, nie przyzwyczaj się do nich i nie wracaj do ignorowania tego, sam zaczynam uczyć się czerpania radości z najmniejszych rzeczy i to naprawdę podnosi na duchu. Uważaj z podbijaniem dawki, przede wszystkim nie rób tego sama aby nie zmarnować potencjału tego, co w końcu na Ciebie zaczęło działać. Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki!
  • 41 / 33 / 0
Podbijanie dawki nie jest takie złe – na mnie nie działało 150 mg czy 300 mg, więc sobie podbiłem do 600 mg. Dostałem później na to aprobatę, mimo że to dwukrotność zalecanego maksimum. Szkoda od razu skreślać bupro jeśli małe dawki nie pomagają/przestają działać. Odważny magik może zgodzić się na eskalację.

Ale uwaga na epizody drgawkowe – na pewno nie eksperymentujcie z tym lekiem bez odpowiedniego zabezpieczenia przeciwdrgawkowego.
  • 2166 / 430 / 0
600mg, dorzucisz coś obniżającego próg drgawkowy/mogącego spowodować padakę i Grand MAL murowany. Ja bym bardzo uważał. Co bierzesz jako zabezpieczenie?
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 3984 / 648 / 2117
09 sierpnia 2024Niedobry Mis pisze:
04 sierpnia 2024ty_no_nie_wiem pisze:
W ogóle, jak wygląda odstawianie bupropionu, jakiejś kraksy mam się spodziewać?
Możesz być trochę zmęczony i tyle. Toż to beta keton, objawy odstawienne takie same, jak po odstawieniu tychże.
dafuq :korposzczur:

Bupro nie jest bk. To związek chemiczny, który należy do klasy aminoketonów, co oznacza, że jest aminą (związek zawierający grupę aminową -NH2) połączoną z ketonem (grupą karbonylową =O połączoną z dwoma atomami węgla). Jego struktura chemiczna różni się od typowych beta-ketonów, które są pochodnymi ketonów mających grupę funkcyjną umieszczoną na drugim atomie węgla w łańcuchu alifatycznym.

Oczywiście nie musisz tego znać, ale wystarczy, że zanim rzuciłeś swoim wywodem, wystarczyło użyć wyszukiwarki i wpisać, czy jest to bk, czy też nie. Kolejnym razem za wprowadzanie w błąd będziemy zmuszeni ukarać się warnem - (ostrzeżeniem) do licznika.
10 sierpnia 2024zburzony pisze:
To by tłumaczyło dlaczego bupropion w jakimś stopniu działa na mnie jak niektóre ketony, a brałem chyba wszystkie swego czasu. Jest to trudny do opisania stan psychofizyczny, coś pomiędzy uspokojeniem a pobudzeniem, zwiększony lęk i złość. Tak na mnie działały chujowe beta ketony właśnie.
On działa częściowo jak keton ze względu na swoją strukturę chemiczną, która zawiera grupę karbonylową (C=O) typową dla ketonów. Ta grupa karbonylowa jest związana z azotem (który tworzy grupę aminową) w strukturze bupropionu, co nadaje mu charakter aminoketonu.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
ODPOWIEDZ
Posty: 2507 • Strona 248 z 251
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.