"Powrót Renegata: Metylofenidat w Leczeniu Schizofrenii i Chronicznego Uzależnienia od Stymulantów".
Leczenie Objawów Negatywnych Schizofrenii za pomocą metylofenidatu"
- na tę chwilę taki jest tytuł.
Metylfenidat, powszechnie stosowany w leczeniu ADHD, jest także badany pod kątem jego potencjalnego wpływu na schizofrenię. Na pierwszy rzut oka może to wydawać się paradoksalne, ponieważ schizofrenia i ADHD mają różne podłoża neurobiologiczne i objawy. Jednak mechanizmy działania metylfenidatu mogą oferować korzyści, mimo tego pozornego paradoksu.
Zasugeruj jakiemukolwiek psychiatrze stosowanie MPH czy innego stymulantu na objawy negatywne, to Cię wyśmieje. Serio, powstały już miriady prac, które udowadniają bardzo silną korelację tej grupy substancji z psychozą. Desperackie próby apologetyki wobec swojego uzależnienia niczego nie zmienią.
Tu nasuwa się pytanie – po co brać lek, który w gruncie rzeczy niweluje działanie drugiego? Teoretycznie wystarczy zmniejszyć dawkę antypsychotyków, a efekt na przekaźnictwo dopaminergiczne będzie taki sam – najprawdopodobniej pozytywny, w sensie objawów ;)
Chociaż... jeśli psychiatrzy dobrowolnie trzymają się przepisywania olanzapiny na wszystko, z jej absurdalnymi wręcz szkodami na gospodarkę tłuszczową i cukrową, to może faktycznie potrzebują paru wykładów z psychofarmy – ale nie takich.
Zgodzę się ze stosowaniem na uzależnienie od cięższych stymulantów, aczkolwiek to tylko plasterek na ranę, vide metadon/buprenorfina dla opiatowców. Szkoda tylko, że MPH nie pomoże na uzależnienie od MPH...
Lepiej rzuć MPH w cholerę i poświęć swój czas na coś bardziej przydatnego – np. opracowanie neurolepa, który nie będzie niszczył ludziom żyć.
Albo stymulant łagodniejszy od MPH, ale mocniejszy od jedynej dostępnej alternatywy, bupropionu – bo tenże to żart dopaminergicznie – zabezpieczony grupą funkcyjną do usunięcia przez wątrobę. Coś w stylu lisdeksamfetaminy. Jest parę obiecujących, a nieprzebadanych kandydatów. Pochodne tetraliny (i analogi sertraliny) są NDRI, ale strukturalnie nie są fenyloetyloaminami, więc mogą mieć odmienny, bardziej korzystny profil kliniczny. Przykłady to indatralina czy tametralina.
Bez wiedzy stricte medycznej i doświadczenia w branży nie stworzysz artykułu naukowego, który jakikolwiek specjalista potraktowałby poważnie xd Jeśli chcesz, jako osoba, która miała w nosie z 300 gramów MPH, mogę się podzielić swoimi przemyśleniami i obserwacjami – jakkolwiek nie wszystkie malują ten lek w glorii i chwale. Jak ćpałem, też usilnie próbowałem uzasadnić terapeutyczne branie MPH, ale na trzeźwo czuję wręcz pewne obrzydzenie.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto straszliwie uzależnił się od teobrominy zawartej w kakao i któremu teobromina zniszczyła życie, ale brzmi to dosyć zabawnie.
metylofenidat działa na zdecydowaną większość raczej mało uzależniająco i w większości przypadków jest korzystny dla funkcjonowania. To pewna zasada, czyli coś obiektywnego. Obiektywna teoria zawsze zawiera margines błędu, który jest ale o którym wspominać nie trzeba, bo każdy powinien być tego świadomy. Raczej nie pokusiłabym się pisać artykułu o tym jak teobromina niszczy życie i że bełkotem jest jakiekolwiek wspominanie o jej pozytywach.
Nie wiem ile mg trzeba by zjeść, aby odpowiedzieć Ci na wszystkie poruszone wątki, hehe. Z racji tego, że mam go mało, a jestem cholernie uzależniona nie powiem Ci za wiele, a na pewno wyczerpująco nie odpowiem na wszystkie kwestie, a przynajmniej na te, na które bym chciała.
Odnoszę wrażenie, że wpadłeś w pułapkę poodwykowego efektu 'z odbicia' kiedy to, w wyniku nieprzepracowanej terapii/problemu - abstynent nienawidzi wszystkiego, cokolwiek by się nawet jak najsubtelniej - kojarzyło z zażywaniem substancji, a już broń boże z afirmowaniem jej. Uspokoję Cię, afirmowanie ma miejsce tylko we wstępniaku, dalej jest naukowa sraczka, która nie budzi tylu emocji.
Psychiatra, tak jak już pisałam, wypisuje mi metylofenidat na objawy negatywne i zanik funkcji związanych z defektem schizofrenicznym, nie ADHD. Tak, dokładnie tak jak czytasz. To, że w ramkę wpisuje ADHD to jest tylko jej sprawa, jeśli chce wypisać - musi tak zrobić. Ona wie dokładnie jakie lek ma działanie i że można stosować go wszechstronnie poza wskazaniami.
Przeciwwskazań jest dużo ze względu na fakt, że jest to lek dla dzieci powyżej 6 roku życia. Tak brzmi oficjalne zalecenie i wskazanie do stosowania. Nieoficjalnie - psychiatrzy doskonale wiedzą, że lek może korzystnie wpłynąć na życie pacjenta, ale przez obostrzenia dot. wspomnianych lub przykładowo - pisania wyłącznie na receptę narkotyczną - leku nie wypisują bo się obawiają lub mają wyjebane i robią wszystko byleby mieć święty spokój.
To jest lek Rpw, czyli lek na który nałożony jest multum sankcji prawnych. Na chuj go wypisywać? Na chuj tak spuszczać się nad pacjentem, skoro można za to beknąć?
Nie załapałeś, że wstępniak to swoisty żart z dystansu, rozpaczliwy żart. Wstawione elementy artykułów próbują natomiast, już być możliwie jak najbardziej obiektywne i poparte są - na ten czas - ponad setką źródeł naukowych typu pubmed, nbci etc. Grzebię w tym gównie od kilku tygodni, napisałam 37 stron i robi się to zbyt monumentalne by ktokolwiek chciał to czytać.
Nie mam oificjalnego tytułu naukowego. Było blisko ale nie udało się, był to właściwie wybór, ale i też zmuszona byłam przez chorobę do zaniechania bezpośrednio na seminariach magisterskich. Nie chciałam tego ciągnąć dalej, człowiek musi umieć powiedzieć sobie czasem 'stop', zamiast bezwiednie gnać. Nie było to oblanie, ale też nie miałam jakiegoś oślego uporu czy chorej ambicji mieć tytuł i nie wykonywać zawodu. Mieć tytuł, tylko dla tytułu lub żeby komuś udowadniać coś. A udowadniać jak widać trzeba nader często i się tylko wkurwić idzie zarzucaniem braku kompetencji ze względu na brak tytułu naukowego. Tytułowani często się ślizgają przez tok studiu nie mając gównianego pojęcia o dziedzinie, ani kreatywności, by mierzyć się z jakimkolwiek nieodgrzewanym pomysłem.
Nie mam dostatecznej wiedzy by wymyślać leki i nie na tym się koncentruję. Omawiam metylo, nie wymyślam nowych neuroleptyków. Nie mam ku temu potencjału, zwyczajnie, jestem zbyt cienkim chujem. Gdyby było tak kolorowo jak myślisz, że może być już dawno miałabym Nobla. Schizofrenik, który wymyślił od zera lek przeciwpsychotyczny, no, no. cóż za fantazja. Nie mam przedrostka, który uprawniałby mnie do szarlatanerii ala EJG [wziął do 'badania', obiecał specjalne AI do wyłapywania zaburzeń po samym tekście pisanym, przepisał wszystkim ćpunom to co lubią lub jeszcze więcej i spierdolił gdy zaczęły się kłopoty, hahaha]. Mam za to solidne doświadczenie i staram się poznać opinię jak największej liczby osób.
Niestety nie mogę odstawić leku, który przywrócił mnie życiu, bo je stracę. Stan przed stosowaniem metylo był katastrofalny, ledwo się podpisywałam a co tu dopiero opracowywać zupełnie nowy neuroleptyk ;-)
Co do słabszego niż A, mocniejszego niż B a innego niż C to cóż, niewiele mam do powiedzenia. To są zupełnie różne substancje, o różnym mechanizmie. Każdy reaguje indywidualnie, ale leków idealnych nie ma i nigdy nie będzie ze względu na naturalną skłonność mózgu do szukania homeostazy, mózg doskonale wie co zrobić żeby ze stanu, w którym jest dobrze zrobiło się tak chujowo jak było wcześniej. My gówno wiemy, to jest dziedzina nowa i skomplikowana, jak żadna inna rządzi się prawami przypadku i odkryć, które tłumaczone są post factum.
Jeśli 37 stron z setką źródeł i dziesiątkami potwierdziń to próba racjonalizacji nałogu, to jestem w tym wyjątkowo dobra :-D
Jest to i nałóg i pasja jednocześnie, to jest nieoddzielne, szukanie rozwiązań tą drogą imo musi być jakąś obsesją, bo ja to piszę dla siebie, a nie z przymusu na jakimś uniwerku żeby dostać odznakę dzielnego pierwszaka.
W moim wypadku jest parę czynników, które najpewniej wyindukowały to uzależnienie:
1) metylofenidat natychmiastowo i bardzo wydatnie mi pomógł. Na samym początku brania, jeszcze terapeutycznego, poszedłem spotkać się ze znajomym i po raz pierwszy w moim życiu czułem przyjemność z rozmowy. Nie miałem potrzeby ucieczki do samotności, nie musiałem zmuszać się do wypowiadania. Od razu zakochałem się w tym leku i przestałem wyobrażać sobie życie bez niego.
2) Lurkowałem Hyperka i to właśnie tu znalazłem doskonały pomysł, by spróbować sobie wciągnąć MPH. Giving bad people good ideas. Owszem, pierwszy raz wywalił mnie w kosmos – euforia, odmóżdżenie, dosłownie przeleżałem całą noc w łóżku, nie śpiąc i jednocześnie nie zajmując się niczym, po prostu będąc na haju. Na zwale nie musiałem czekać, aż tabsy się nie załadują. Ogólnie, miałem zdecydowanie mniej uboków per nas. Od tej pory już prawie nigdy nie zarzuciłem Medi oralnie, nawet wykombinowałem, jak obrabiać sobie Concertę pod sniff.
3) Miałem prawie nieograniczone źródło MPH. Tak jak pisałem, przeszedłem większość tych 4 lat w ciągach, a w nich brałem około 600 mg na dzień. Ktoś mi to zapewniał. W przeciwnym wypadku musiałbym sobie ograniczać dzienną podaż lub nie brać w ciągach.
Dlaczego wierzę, że nie wrócę do MPH?
1) Definitywnie wysuszyłem swoje źródełko. Lekarz, który mi zapewniał jazdę, już nie pracuje – być może stracił PWZ przeze mnie XD Nie mam dochodu i studiując, nie będę miał psychicznych zasobów na dorywczą pracę, więc nie mogę załatwić sobie recepty od jakiegoś zobojętniałego magika ani nabyć na czarno.
2) Wreszcie dobrałem sobie mieszankę leków, która postawiła mnie na nogi. MPH substytuuję sobie bupropionem wedle schematu, który opisywałem w wątku o nim. Do tego lamotrygina, prega (nie wątpię, że Tobie też ta śliczna panienka towarzyszy xd). No i prawie nie palę! Niewyobrażalne dla osoby wychodzącej z uzależnienia...
3) Moje życie się odmienia. Czuję realną satysfakcję z powrotu do swoich hobby i dostrzegam, że wychodzą mi one wcale nie gorzej na trzeźwo. Mgła spowijająca mój umysł nieco się przerzedziła – myślę w bardziej abstrakcyjnych schematach, zauważam więcej rzeczy i konceptów, rozszerza się mój dotąd zaćpany horyzont. Odbudowuję relacje i nie krzywdzę już nikogo swoim uzależnieniem.
4) Tak, uzależnienie przepracowywałem na terapii. Przerwałem ją, ale chciałbym wrócić dla pewności – tylko finanse...
Jedną rzeczą, której nie jestem pewien, są kontakty towarzyskie. Nie wyobrażam sobie już spotkań i imprez bez MPH – nie mam zamiaru dłużej się męczyć. alkohol nigdy nie pomagał dostatecznie, inne używki raczej nie nic nie dadzą na zmęczenie i niechęć do aktywności, a z alko wręcz zapewnią zgon. Będę musiał wycofać się z życia społecznego lub próbować balansować na ostrzu brzytwy z doraźnymi stymulantami, MPH czy innymi.
Psychiatra, tak jak już pisałam, wypisuje mi metylofenidat na objawy negatywne i zanik funkcji związanych z defektem schizofrenicznym, nie ADHD. Tak, dokładnie tak jak czytasz. To, że w ramkę wpisuje ADHD to jest tylko jej sprawa, jeśli chce wypisać - musi tak zrobić. Ona wie dokładnie jakie lek ma działanie i że można stosować go wszechstronnie poza wskazaniami.
Na pewno mogę przyznać rację w jednym – doszedłem do wniosku, że arypiprazol i inne częściowe agonisty D2/D3 to śmieci. Neuroleptyk ze stymulantem bez wątpienia zapewni skuteczniejszy klinicznie "częściowy agonizm".
Przeciwwskazań jest dużo ze względu na fakt, że jest to lek dla dzieci powyżej 6 roku życia.
Nie załapałeś, że wstępniak to swoisty żart z dystansu, rozpaczliwy żart. Wstawione elementy artykułów próbują natomiast, już być możliwie jak najbardziej obiektywne i poparte są - na ten czas - ponad setką źródeł naukowych typu pubmed, nbci etc. Grzebię w tym gównie od kilku tygodni, napisałam 37 stron i robi się to zbyt monumentalne by ktokolwiek chciał to czytać.
Tytułowani często się ślizgają przez tok studiu nie mając gównianego pojęcia o dziedzinie, ani kreatywności, by mierzyć się z jakimkolwiek nieodgrzewanym pomysłem.
Nie mam dostatecznej wiedzy by wymyślać leki i nie na tym się koncentruję. Omawiam metylo, nie wymyślam nowych neuroleptyków. Nie mam ku temu potencjału, zwyczajnie, jestem zbyt cienkim chujem. Gdyby było tak kolorowo jak myślisz, że może być już dawno miałabym Nobla. Schizofrenik, który wymyślił od zera lek przeciwpsychotyczny, no, no. cóż za fantazja. Nie mam przedrostka, który uprawniałby mnie do szarlatanerii ala EJG [wziął do 'badania', obiecał specjalne AI do wyłapywania zaburzeń po samym tekście pisanym, przepisał wszystkim ćpunom to co lubią lub jeszcze więcej i spierdolił gdy zaczęły się kłopoty, hahaha]. Mam za to solidne doświadczenie i staram się poznać opinię jak największej liczby osób.
Wiem, że badania naukowe na razie odpadają – miałem bardziej na myśli grzebanie w pracach o kandydatach lekowych, które zostały odrzucone na wczesnych etapach, jeszcze zanim zdążyłyby być skreślone z racji skutków ubocznych lub braku działania. Albo sugerowanie nowych cząsteczek na podstawie SAR. Ekstrapolowanie profilu receptorowego na podstawie struktury to klawa rozrywka na nudne popołudnia ;)
Jedziemy dalej:
Co właściwie methylphenidate "robi z mózgiem"?
Wydzielanie dopaminy wpływa na motywację zarówno u szczurów, jak i ludzi do wykonywania trudnych zadań. Ponadto, badania na szczurach wykazały, że przewlekłe stosowanie metylofenidatu może prowadzić do zwiększenia liczby synaps dopaminergicznych w prążkowiu (stratium), co może wpływać na przetwarzanie informacji i kontrolę ruchów.
Ilustracja. Mózg bez stwierdzonego ADHD vs. Mózg z ADHD.
Początkowo był stosowany jako lek na depresję, senność, narkolepsję oraz zmęczenie wywołane przez różne choroby.
metylofenidat jest dobrą opcją terapeutyczną w leczeniu nie tylko ADHD, spektrum autyzmu, ale i chorób psychicznych tj. depresji, ChAD (epizod depresyjny), schizofrenii (objawów negatywnych). Metylo znajduje zastosowanie szczególnie w zakresie poprawy motywacji, funkcji wykonawczych i zdolności do odczuwania przyjemności.
Terapeutyczne dawki metylofenidatu, które mieszczą się w zakresie dawkowania 5--60mg/d blokują ponad 50% transporterów dopaminy w ludzkim mózgu.
Owa blokada dopaminowa zapobiega wychwytowi zwrotnemu dopaminy do neuronów presynaptycznych, co prowadzi do zwiększenia poziomu dopaminy zewnątrzkomórkowej. metylofenidat to inhibitor wychwytu zwrotnego noradrenaliny i dopaminy (NDRI).
Zwiększenie zewnątrzkomórkowej dopaminy wzmacnia sygnalizację dopaminową, co jest kluczowe dla jego terapeutycznych efektów.
Zakres, w jakim metylofenidat zwiększa zewnątrzkomórkową dopaminę, jest uzależniony od tempa, w jakim dopamina jest wydzielana w mózgu.
Ilustracja. Sektory systemu nagrody.
Ritalin wyraźnie poprawia wydajność utrzymania uwagi u pacjentów. Co ciekawe, poprawił także wydajność utrzymania uwagi u osób zdrowych, co wskazuje na ogólną zdolność leku do poprawy wydajności psychicznej w CUN i wydolności fiycznej.
Ritalin poprawił wydajność utrzymania uwagi u większości pacjentów niezależnie od przypadłości psychicznej.
Metylfenidat hamuje wychwyt zwrotny dopaminy, zwiększając jej poziom w przestrzeniach synaptycznych - Poprawia to komunikację między neuronami (norephinephrine-dopamine reuptake inhibitor – skrótowo NDRI).
Metylo jest wyłącznie NDRI, czyli przywraca dopaminę do synaps bez jej utraty.
NDRA (Norepinephrine-Dopamine Releasing Agent) to zupełnie inny typ działania, który pozostawia po sobie crush narkotykowy.
Warto wspomnieć, że metylo w formie szybko uwalnianej również zostawia po sobie pewną dziurę psychiczną po ustąpieniu działania. Używany innymi drogami podania aniżeli per os. (doustnie) - działa wyraźnie krótko, z ostrym peakiem i dość szybkim opadaniem - właściwie zupełnie podobnie do kokainy i nie jest to tylko osobnicze wrażenie, a stała cecha.
Jego skuteczność w poprawie koncentracji i redukcji impulsywności uczyniła go kluczowym elementem terapii ADHD.
Poziomy receptorów dopaminowych w prążkowiu były podobne tak u pacjentów, jak i u osób zdrowych. Sugeruje się, że nie ma podstawowego niedoboru funkcji dopaminy u pacjentów z ADHD.
Ilustracja. Efekty terapeutyczne metylofenidatu po 12 miesiącach leczenia, grupa kontrolna vs. grupa terapeutyczna.
Zwiększenie lub zmniejszenie w zależności od indywidualnego przypadku, gęstości receptorów dopaminowych (D1 i D2) może wpłynąć na odpowiedź na dopaminę i związane z nią zachowania. Wspomaga neurogenezę w hipokampie.
Hipotensja, czyli osłabienie przyłączania dopy receptorów D1 i D2 skutkuje objawami negatywnymi schizofrenii.
Kora przedczołowa (prefrontal cortex - skrót: PFC) - istota człowieczeństwa?
Czy schizofrenia odczłowiecza?
Dla naszych rozważań istotną informacją jest, że metylofenidat silnie stymuluje cały organizm, poprzez wychwyt dopaminy w korze predczolowej. Oto garść informacji na jej temat.
Kora przedczołowa (prefrontal cortex, PFC) to kluczowy obszar mózgu odpowiedzialny za wiele zaawansowanych funkcji poznawczych. Odgrywa kluczową rolę w zdolności skupienia się na konkretnych zadaniach i zdolności do ignorowania rozpraszających bodźców. Pomaga utrzymać uwagę przez dłuższy czas.
PFC jest odpowiedzialna za przechowywanie i manipulowanie informacjami na krótki okres, co jest niezbędne do wykonywania złożonych zadań poznawczych. Pamięć robocza pozwala na tymczasowe przechowywanie informacji, które są potrzebne do bieżących zadań.
Ten obszar mózgu bierze udział w procesie podejmowania decyzji, analizując różne opcje i ich potencjalne konsekwencje.
Kora przedczołowa odgrywa ważną rolę w regulacji impulsów, co pozwala na bardziej przemyślane i kontrolowane zachowanie.
PFC umożliwia planowanie przyszłych działań, organizowanie czynności w sekwencje oraz ustawianie priorytetów.
Pomaga w ścisłej analizie problemów.
PFC bierze udział w regulacji emocji, pomagając w ich rozpoznawaniu, ocenie i kontrolowaniu. Dzięki temu możliwe jest zachowanie spokoju i podejmowanie racjonalnych decyzji w stresujących sytuacjach.
Podsumowując, kora przedczołowa jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania poznawczego, umożliwiając skomplikowane procesy myślowe, kontrolę zachowania i emocji oraz adaptację do zmieniających się warunków środowiskowych.
Tu rodzi się zdolność do wczuwania się w innych ludzi, czyli empatii. To dzięki tej strukturze kory możemy zrozumieć myśli, uczucia i intencje innych.
PFC a istota człowieczeństwa, schizofrenia w sensie naukowym i logicznym
Choć to odważne stwierdzenie.
Decyzje moralne i etyczne:
Kiedy stajemy przed moralnym dylematem, to właśnie PFC pomaga nam rozważać wartości i normy społeczne, podejmując decyzje, które nie tylko są racjonalne, ale i etyczne.
Kreatywność i innowacyjność:
PFC jest inkubatorem naszych najbardziej śmiałych pomysłów i twórczych rozwiązań. Dzięki niej jesteśmy w stanie myśleć abstrakcyjnie, generować nowe idee i przełamywać granice naszych możliwości.
Kora przedczołowa to nasz wewnętrzny dyrygent, który kieruje najbardziej złożonymi funkcjami naszego mózgu.
PFC nie jest tylko jednym z wielu obszarów mózgu - to prawdziwe epicentrum naszej ludzkiej natury. To dzięki niej jesteśmy tym, kim jesteśmy:
Złożone interakcje społeczne
Kultura i cywilizacja:
PFC jest źródłem naszej zdolności do rozwijania kultury, nauki, sztuki i technologii. Dzięki niej możemy marzyć, tworzyć i wprowadzać w życie idee, które zmieniają świat.
Długoterminowe planowanie:
PFC pozwala nam patrzeć w przyszłość, planować i realizować długoterminowe cele. To dzięki niej możemy budować skomplikowane struktury społeczne i cywilizacyjne, które przetrwają pokolenia.
Działanie metylofenidatu na szlak mezokortykalny
Szlak mezokortykalny to kolejny istotny szlak dopaminergiczny w mózgu, który biegnie od obszarów mezencefalonu do kory przedczołowej (PFC). Jest kluczowy dla regulacji funkcji poznawczych, motywacji i kontroli emocji. W kontekście metylofenidatu, leku stosowanego m.in. w leczeniu ADHD, jego oddziaływanie na ten szlak ma istotne implikacje.
Znaczenie dla uwagi i funkcji wykonawczych: Szlak mezokortykalny ma istotne znaczenie dla funkcji poznawczych, w tym uwagi, funkcji wykonawczych i kontroli impulsów. Zaburzenia w tym szlaku mogą przyczyniać się do objawów ADHD, takich jak trudności w koncentracji i organizacji działania.
Regulacja dopaminowa w korelacji przedczołowej: Kora przedczołowa (PFC), główny odbiorca szlaku mezokortykalnego, odgrywa kluczową rolę w regulacji funkcji poznawczych i emocjonalnych. Stymulacja dopaminowa w PFC może poprawić funkcje wykonawcze i uwagę, co jest istotne w kontekście ADHD.
Zwiększenie stężenia dopaminy w PFC: metylofenidat działa poprzez hamowanie wychwytu zwrotnego dopaminy, co zwiększa stężenie tego neuroprzekaźnika w przestrzeni synaptycznej. To z kolei może prowadzić do zwiększonej aktywności dopaminowej w PFC.
Poprawa funkcji poznawczych i uwagi: Zwiększone stężenie dopaminy w PFC może przyczynić się do poprawy funkcji poznawczych, takich jak uwaga, koncentracja i funkcje wykonawcze, co jest istotne w kontekście ADHD.
Regulacja emocji i motywacji: Szlak mezokortykalny jest również zaangażowany w regulację emocji i motywacji. Poprawa funkcjonowania tego szlaku może przyczynić się do lepszej kontroli emocji i motywacji u osób z ADHD.
metylofenidat, poprzez swoje działanie na szlak dopaminowy, szczególnie szlak mezokortykalny, może wpływać na funkcjonowanie mózgu, poprawiając funkcje poznawcze, uwagę i kontrolę impulsów u osób z ADHD. Jest to istotne dla leczenia tego zaburzenia, które często charakteryzuje się trudnościami w tych dokładnie obszarach. Jednakże, podobnie jak w przypadku innych zaburzeń psychicznych, takich jak schizofrenia, stosowanie metylofenidatu wymaga ostrożności i monitorowania, zwłaszcza u osób z innymi zaburzeniami psychicznymi lub ryzykiem wystąpienia różnych skrajności. Dlatego też, zaleca się regularną ocenę lekarską podczas stosowania tego leku.
Neuroplastyczność: Regularne stosowanie metylfenidatu może wpływać na plastyczność synaptyczną, co oznacza zmiany w strukturze i funkcji synaps w odpowiedzi na zwiększone stężenie neuroprzekaźników.
Długoterminowe stosowanie może prowadzić do zmian w gęstości i czułości receptorów dopaminowych, co może wpływać na efektywność leczenia i ryzyko tolerancji.
Układ limbiczny
Układ limbiczny, w tym hipokamp i ciało migdałowate, odgrywa rolę w regulacji emocji i pamięci. Dysfunkcja w tych obszarach może przyczyniać się do apatii poprzez osłabienie emocjonalnego zaangażowania. Zmniejszona reakcja emocjonalna może prowadzić do braku zainteresowania i zaangażowania w życie codzienne.
Obszary Brodmanna
Obszary Brodmanna to podział kory mózgowej na różne regiony na podstawie ich cytoarchitektoniki. W kontekście działania metylofenidatu, szczególnie ważne są obszary kory przedczołowej, które są zaangażowane w funkcje wykonawcze i regulację zachowań. Poniżej przedstawiam kluczowe obszary Brodmanna związane z korą przedczołową oraz ich funkcje:
Obszar Brodmanna 9 (BA 9):
Znajduje się w grzbietowo-bocznej części kory przedczołowej (DLPFC - dorsolateral prefrontal cortex).
Jest odpowiedzialny za wyższe funkcje poznawcze, takie jak pamięć robocza, planowanie, organizowanie i regulacja zachowań. Odgrywa również rolę w kontrolowaniu impulsów i podejmowaniu decyzji.
Obszar Brodmanna 10 (BA 10)
Jest związany z funkcjami wykonawczymi, planowaniem przyszłości, podejmowaniem decyzji oraz wielozadaniowością.
Obszar Brodmanna 11 (BA 11)
Funkcje: Jest zaangażowany w przetwarzanie emocjonalne, regulację zachowań i podejmowanie decyzji w kontekście emocjonalnym.
Obszar Brodmanna 46 (BA 46)
Jest kluczowy dla pamięci roboczej, kontroli poznawczej, uwagi i planowania.
Obszar Brodmanna 24 (BA 24):Znajduje się w przedniej części zakrętu obręczy. Jest zaangażowany w regulację emocji, motywację i podejmowanie decyzji. Odgrywa również rolę w odpowiedzi na stres i regulacji zachowań adaptacyjnych.
Działanie metylofenidatu na prefrontal cortex:
metylofenidat działa na wymienione obszary kory przedczołowej poprzez zwiększenie stężenia dopaminy i noradrenaliny, co może prowadzić do następujących efektów:
Poprawa Pamięci Roboczej:
Obszary: BA 9, BA 46.
Opis: Zwiększone stężenie dopaminy w tych regionach poprawia zdolność do przechowywania i manipulowania informacjami na krótki czas.
Planowanie i Organizacja:
Obszary: BA 9, BA 10.
Opis: Poprawa funkcji wykonawczych umożliwia lepsze planowanie i organizowanie działań, co jest kluczowe dla codziennego funkcjonowania.
Regulacja Zachowań i Kontrola Impulsów:
Obszary: BA 9, BA 11, BA 24.
Opis: Zwiększone stężenie dopaminy i noradrenaliny pomaga w kontrolowaniu impulsów i regulacji zachowań, co może być korzystne w przypadku objawów ADHD i innych zaburzeń poznawczych.
Regulacja Emocji i Motywacja:
Obszary: BA 11, BA 24.
Opis: Poprawa regulacji emocji i zwiększenie motywacji mogą pomóc w radzeniu sobie z objawami negatywnymi schizofrenii, takimi jak apatia i anhedonia.
Podsumowanie
metylofenidat działa na różne obszary Brodmanna w korze przedczołowej, szczególnie na BA 9, BA 10, BA 11, BA 46 i BA 24, poprawiając funkcje wykonawcze, pamięć roboczą, planowanie, organizację, regulację zachowań i emocji. Zwiększenie stężenia dopaminy i noradrenaliny w tych regionach może prowadzić do lepszej kontroli impulsów i poprawy motywacji, co jest szczególnie istotne w kontekście leczenia ADHD oraz potencjalnie innych zaburzeń poznawczych. Jednakże, w przypadku schizofrenii, stosowanie metylofenidatu wymaga szczególnego nadzoru ze względu na ryzyko pogorszenia objawów psychotycznych.
12 lipca 2024Heavenscape pisze: Albo stymulant łagodniejszy od MPH, ale mocniejszy od jedynej dostępnej alternatywy, bupropionu – bo tenże to żart dopaminergicznie – zabezpieczony grupą funkcyjną do usunięcia przez wątrobę. Coś w stylu lisdeksamfetaminy. Jest parę obiecujących, a nieprzebadanych kandydatów. Pochodne tetraliny (i analogi sertraliny) są NDRI, ale strukturalnie nie są fenyloetyloaminami, więc mogą mieć odmienny, bardziej korzystny profil kliniczny. Przykłady to indatralina czy tametralina.
W Polsce masz reboksetyne. Na dopaminę nie działa ale jako zastępnik na uzależnienie od MPH mogłoby być skuteczne. bupropion działa dopaminergicznie, ale nie per oral. Z lisdeksamph pewnie będzie jak z "medyczną marihuaną", znaczy lekarze boją się jak ognia jej przepisywać a cena taka, że ludzie mający prawdziwe problemy mogą pomarzyć a dzieciaki bogatych rodziców mogą sobie legalnie ćpać. Na zwykłą receptę lsamph na pewno nie będzie a szkoda, bo po pierwsze to prolek którego walenie w nos/żyłę nie ma sensu i po drugie większość stimiarzy pozostałaby na tym i zostawiłaby w chuj te wszystkie klefedrony.
BTW @misspill kiedy 4f-MPH było dostępne to też bez problemu pisałam takie posty-kolosy jak Twoje. Fajna zabawa, do czasu.
BTW @misspill kiedy 4f-MPH było dostępne to też bez problemu pisałam takie posty-kolosy jak Twoje. Fajna zabawa, do czasu.
Jeśli chodzi o leczenie, jestem dość dobrze ustawiony i ustabilizowany. Biorę 600 mg bupropionu. Owszem, nie per os – wykminiłem, że przez dziąsło nie czuć wypalanej śluzówki. Oczywiście zabezpieczam się przeciwdrgawkowo.
W lisdexamfie chodziło mi dokładnie o bycie prolekiem – dzięki temu jest opcją o niższym potencjale do użytku rekreacyjnego. Chociaż... Czytałem posty na Reddicie i Bluelighcie, definitywnie idzie się tym nawalić. Potrzebujemy czegoś, co ma ograniczone wysycenie receptorów albo ich jedynie częściową inhibicję – vide buprenorfina w świecie opioidów. Jeszcze jednym czynnikiem decydującym o możliwości nadużywania jest sposób wiązania się z transporterem – trwałość kompleksu lek-transporter, antagonizm vs. odwrotny agonizm.
Ciekawym związkiem jest fenylopiracetam. W gruncie rzeczy, dodanie grupy fenylowej tworzy szkielet fenetaminy – i rzeczywiście, fenylopiracetam staje się inhibitorem DAT (potwierdzone badaniami). Niby da się to ściągnąć zza granicy, ale stosunek działania do ceny bardzo zniechęca.
Z lisdeksamph pewnie będzie jak z "medyczną marihuaną", znaczy lekarze boją się jak ognia jej przepisywać a cena taka, że ludzie mający prawdziwe problemy mogą pomarzyć a dzieciaki bogatych rodziców mogą sobie legalnie ćpać.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.