TALK - Rozmowy [H]

[FAMAS1980]

@nCuX , śluzówka po klefie jak i nos, usta, gardło rozjebane, ale brak problemów z sercem i lajtowe zejście. Po 4mmc śluzówki czyste, ale tego się jadło sztukę na 3-4 osoby w noc, a nie 2-3 g klefa na głowę i może tutaj jest ten problem. Po 4mmc zejścia były tragiczne czy to fizyczne czy psychiczne. Po 3 mmc nos czysty, a zejście na tyle lajtowe że 2-3 piwka i do spania.

[DuchPL]

@FAMAS1980

"się jadło sztukę na 3-4 osoby w noc"

To że masz genetycznie czy tam neuronowe predyspozycje czy raczej niepredyspozycje to ogarniania mefa to spoko...

ja na tym "ŻYŁEM" 5 lat... i takie 2-3-4g na dzień ( nie codzień ) to była norma... zazwyczaj szła sztuka... w weekendy czasami i 4.

zjazd? jaki zjazd? jak masz słaba pikawę i jedyne co robisz to ćpasz nie dziwota że jest zjazd, moje prawilne ciało doświadczało zajebistego "sexu" po prawilnej fazie i zajebistego SNU po prawilnym sexie... niedy nie musiałem ratować się benzo czy ...piwkiem jak piszesz.
- ja prócz ćpania zawsze ogarniałem siłkę, prawilną dietę i suple... widać, pomogły skoro... sztuka czy tam więcej na noc nie robiły na mnie wrażenia.

ale w pewnym momencie widziełam, że to droga do nikąd, tak... mef "rozdupca" pewne kwestie w życiu, zwł kiedy myślisz tylko o nim a nie o:
dzieciach, wyjściu z psem, pracy czy ogólnie rodzinie i relacjach miedzyludzkich
... na szczęście się ogarnałem.

i to, że uważam mefedron za jeden z najlepszych jak nie najlepszych ketonów to jedno ( tego stanu nie da żaden narkotyk zwł CMCki które go nieudolnie udają )
ale to jak rozdupca myślenie o świecie to dwa...i w tej kwesti mam do "niego" wielki żal.
... nie da się brac "prawilnej dawki" ona zazwyczaj kończy się,... skończeniem worka.

mefedron to ogólnie zło...
tylko takie... zajebiste.

[nieoszukujsiee]

Wydaję mi się, że myśl o tym "jak bardzo się ogarnia swoje życie" w trakcie ćpania jest strasznie złudna.
Niby wszystko idzie dobrze, chodzi się na siłkę, trzyma się dietę itd. ale co z tego skoro się ćpa?

[Stteetart]

@FAMAS1980

"się jadło sztukę na 3-4 osoby w noc"

To że masz genetycznie czy tam neuronowe predyspozycje czy raczej niepredyspozycje to ogarniania mefa to spoko...

ja na tym "ŻYŁEM" 5 lat... i takie 2-3-4g na dzień ( nie codzień ) to była norma... zazwyczaj szła sztuka... w weekendy czasami i 4.

zjazd? jaki zjazd? jak masz słaba pikawę i jedyne co robisz to ćpasz nie dziwota że jest zjazd, moje prawilne ciało doświadczało zajebistego "sexu" po prawilnej fazie i zajebistego SNU po prawilnym sexie... niedy nie musiałem ratować się benzo czy ...piwkiem jak piszesz.
- ja prócz ćpania zawsze ogarniałem siłkę, prawilną dietę i suple... widać, pomogły skoro... sztuka czy tam więcej na noc nie robiły na mnie wrażenia.

ale w pewnym momencie widziełam, że to droga do nikąd, tak... mef "rozdupca" pewne kwestie w życiu, zwł kiedy myślisz tylko o nim a nie o:
dzieciach, wyjściu z psem, pracy czy ogólnie rodzinie i relacjach miedzyludzkich
... na szczęście się ogarnałem.

i to, że uważam mefedron za jeden z najlepszych jak nie najlepszych ketonów to jedno ( tego stanu nie da żaden narkotyk zwł CMCki które go nieudolnie udają )
ale to jak rozdupca myślenie o świecie to dwa...i w tej kwesti mam do "niego" wielki żal.
... nie da się brac "prawilnej dawki" ona zazwyczaj kończy się,... skończeniem worka.

mefedron to ogólnie zło...
tylko takie... zajebiste.

Widzisz ten post też nie ma sensu. Przecież TO JEGO opinia. Tak mi napisałeś jak dyskutowałem z postem usera @Nawiedzony Szaman kilka stron wstecz. I to ostatni post gdzie dobie mną podcierasz gębę każde kolejne wspomnienie w którym nie będzie cytatu / odniesienia się do moich słów będzie traktowane jako prywata i usuwane.
Co do zjazdu to u mnie to obojętne co bym nie brał. Zawsze przy maratonach dłuższych niż 2 dni i przy spożyciu większym niż 5gr/2 dni było zdychanie.

[DuchPL]

Sttet grzecznie coś wyjaśnię - pozwól.

Spoiler:

jego opinia, ale na którą coś "tam" napisałem i liczę się z kontrą, grzeczną, oparta o pewne przemyślenia... biore pod uwagę, że to forum/dyskusja no to dyskutujmy.
- rozmawiamy o mefedronie, jednym z najmocniejszych jak nie najmocniejszych i najbardziej uzależniających ketonów jakie powstały.
- każda subiektywna opinia na jego temat może się przydać
- każda osoba może napisać coś o nim dobrego/jak i złego
- każda osoba tutaj na forum ma prawo do pewnych przemyśleń na jego temat, mnie np zdziwiło że "kolega Famas" dzielił mefa z ziomkami... ( czy tez tam napisał ogólnie jak to wyglądało w jego otoczeniu ), ja na to walnąłem kontrę, na zasadzie takiej, że gdybym miał tylko sztukę, to przy parciu jakie wywierał na mnie mefedron nie zatrzymał bym się na jednym strzale i żałował bym do końca imprezy, że się podzieliłem, z kolei gdyby mnie ktoś poczęstował zakończyło by się to zamówieniem kolejnego towaru ... bo u mnie sztuka to schodziła na głowę ( czasami więcej ).
- dodałem też, że ( być może ) z uwagi na staż, predyspozycje genetyczne czy COŚ magicznego w moim ciele... mogłem mefedron smyrać jak cukierki... nie pamiętam zjazdu po mefie ( no dobra kilka, związanych z kompletnym przesadzaniem z dawkami i nawalająca pikawą, gdzie "głupia melisa" zawsze pomagała )
- z pewnością nie miałem zamiaru nikogo obrazić, jeżeli tak to odebrałeś ( jako moderator ) wybacz, taki mam styl pisania dość bezpośredni chyba zauważyłeś

- wydaje mi się, że opinia dośc istotna, zwł w kwestii ew. zjazdów czy tolerancji, która być może ja miałem wywalona w kosmos BO ĆPAŁEM TO CODZIENNIE

Sposób uzależnienia / uzależniania ( mojego ) ciała przez mefedron był bardzo ciekawy
Bardzo inny niz w przypadku np EthCata, pentedronu czy chociazby kokainy / efedronu ... gdzie parcie na dorzutkę jest niemalże natychmiastowe, zaraz po "zakończeniu" prawilnego działania.
W przypadku mefedronu ( zwł tych pierwszych dawek ) parcia nie miałem w sumie w ogóle... nastepnego dnia wydarzało się coś niesamowitego, byłem głodny...
- głodny na mefedron. Głodny do tego stopnia, że nie myślałem o jedzeniu tylko o kolejnej kresce, która "uratuje mi życie".
- Po ( dopiero ) około roku, naumiałem się z tym obchodzić, i jeść ( praktycznie zaraz po zakończeniu fazy czy nawet w trakcie ), a nawet ćwiczyć ( nie nie na peaku ) nastimowany idiota Duch myślał wtedy, że jest najsilniejszy na świecie, coś w tym było, zmęczenia praktycznie wcale, siła nawet deko na plus ( stim ) ale czuło się, że bardzo taki wysiłek siada na pikawę.
W ramach jakiegoś "pseudo dbania o zdrowie" i udowadnianie sobie nie-wiadomo czego, zacząłem stosować magiczną suplementację, która miała mi pomóc żyć z mefedronem, ćwiczyć na siłce i normalnie pracować... być może ten głupi olej lniany|konopny / witaminy / omegi osłonki na wątrobę i inne wynalazki uratowały mi w ten sposób życie ( głównie serce i wątrobę ) ... wiem, że najważniejsze było to że nie spozywałem alko oraz nie paliłem szlugów w okresie 'ćpania" .
Ale to co przeżyłem w "walce z rzucaniem" mefedronu to było moje... ( też głupie... ale o dziwo chyba zadziałało )... przesiadłem się na inne narkotyki ( moim zdaniem lżejsze ) a tylko bardziej się w to wpier...łem. Dodatkowo ucząc się pędzić metkata, a przy okazji i sam mefedron/metafedron co było już w ogóle popier...ne.

Co do zjazdu to u mnie to obojętne co bym nie brał. Zawsze przy maratonach dłuższych niż 2 dni i przy spożyciu większym niż 5gr/2 dni było zdychanie.

Sttet, a czy wziałes pod uwagę, że to może byc związane z mozliwościami Twojego ciała ? głównie głowy / serca i wątroby?
Wspomagałes się za tamtych czasów czymkolwiek aby pomóc organizmowi w "walce" z ew. zjazdem lub by nie było go w ogóle...
4-5g to nawet dla mnie było "ostro" bo zjazd ( gdzie pisze że ich nie miewałem ) był zawsze w sensie takim, że musiałem zadbac o pikawę, która po prostu przechodziła zajebista tachykardie zatokową.

[tomekkann]

Ja mam pewna zagwozdkę i pytania.
Dane było mi pierwszy raz uzyskać "mefedron" w formie proszku 3 miesiące temu. Jedna duża bryłka/ przy tarciu tarło się jak kredę. Niestety kontakt zniknął i nie mam do tego dojścia. W smaku gorzki cierpki ale nie palił w język dobrze rozpuszczany w płynie.
Po ok 40 minutach po przyjęciu 200 mg (pierwszy raz) faza pierwsza inne postrzeganie / szczera miła rozmowa, ale później taka bomba tak mi dobrze było po oczach widać po wyrazie twarzy/ do ludzi się nie nadaje (byłem już w domu) libido wystrzelone, samo dotykanie ręki jest ekstra, seks bardzo długi nieziemski (chociaż różnie z utrzymaniem masztu) otwartość +30 % na nowe rzeczy :D Faza 5-6 godzin

Temat kilka razy używany w odstępach czasowych no i koniec tematu i nie do dostania. Z zapewnień był to mefedron ściągany z wawy.

Dlaczego pisze z zapewnień - chociaż profil działania zgadza się ze wszystkim co tu czytałem na forum

Bo szukam i szukam i szukam i po drodze była już chyba tablica mendelejewa w trakcie tych poszukiwań bo ktoś mi mówi że ma, jakiś kolega załatwia przychodzi do testu no i to nie to.

Odświeżyłem jakieś stare kontakty. Informacja, że ogarnie. Ok odebrane - teraz w formie kryształków - bo jak tu czytałem i szukałem może wyglądać różnie. Po drodze były inne "kryształy" (te kupowane jako niby mefedron)
Przerwa od ostatniego przyjęcia 3 miesiące. Ta sama droga podania dawka zwiększona 350 mg (wtedy kończyłem gdzieś na 400-450 mg i wixa niesamowita)

I co ? I efekt w stosunku do tamtego w proszku mizerny niby było mi bardzo miło ale nie było pierdzielnięcia obuchem w łeb z przyjemności/ stosunek tez inaczej bez takiej otwartości/ chęci do rozmowy no nie wpłynął tak na głowę/ faza krótsza. Pomyślałem, że znowu nie to i kupiłem testy to sprawdzania substancji. yłem pewny , że to nie mewa... ale z testu wyszło że jest tam mefedron. Test pokazuje tylko substancje nie czystośc (robiłem test zimmermann (brązowy kolor) i marquis - w tym drugim nie wiem czy dobrze ogarnałem należało kryształki zasypać kryształkami - reakcji nie było - więc z opisu mefedron. Byłem w szoku Oo

Czy to może być aż taka różnica w ilości mg mefedronu na gram towaru? Czy może kryształy są słabsze niż proszek?
Niestety tego pierwszego nie mam jak sprawdzić bo już nie mam dostepu - może to było coś innego?

[Stteetart]

Poza darknetem czy niektórymi sklepami w clearnecie mefedronu prawie nie ma na rynku.
To co pchają seby na mieście to często miks jakichś substancji lub cośkolwiek kupione gdziekolwiek.

O dostępności i sklepach dyskutujemy tutaj :
sprzedawcy-plus.html
Mając te 6 postów zobaczysz tylko część działu. Chyba tam od 30 zaczyna się dostępność sklepów darknetowych i "Gdzie kupić".

[qwerty777q]

Serio niektórzy biorą po 4 gramy dziennie? Kurde to ja jakies 3 gramy zuzylem na 9 wyjsc do klubów z czego 3 razy mialem mega euforie i niespozyte sily, pozostale 6 to byla wieksza sila, lekka radosc, ale tez bylo fantastycznie

Brakuje mi tego, bo strasznie duzo otwartosci i pewnosci siebie mi to dodawalo, a ja majac 28 lat jestem cholernie samotny i na co dzień miewam lekka depresje, mimo to nigdy nie przyszlo mi do glowy zeby brac to w normalny dzien, bo niesie to ze soba skutki uboczne, raz ze łeb po tym boli, dwa miewam czasem takie uczucie prądu w dłoniach (ale odkad biorę magnez mam wrazenie ze jest troche lepiej, a na pewno szybciej to mija), a trzy przy wiekszych dawkach na drugi dzien czujesz sie jakbys byl chory (raz jest cieplo, raz zimno itd)

Zawsze traktowalem to jako taka odskocznie na koniec tygodnia, szczegolnie jak ludzie wkur..wiali

cut - możliwości potencjalnego handlu lub sprzedaży / d5

[neeerni]

Siema. Jaki jest najprostszy domowy sposób na wysuszenie skruszonego mefedronu?

Przeniesiono do WO / D5

[Muminek1988]

Też nie rozumiem ludzi którzy mogą walić tygodniami. Odskocznia w weekend rozumiem ;) ale nie wiem jak tak ludzie mogą funkcjonować że przed robotą zamiast kawy ;) w robocie i po robocie i aż do weekendu i wtedy grubo lecą