Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
W sumie też raz zdarzyła mi się cofka, utrzymałem w mordzie i wchłonąłem 2 raz
Grubo jedziesz, aż ciężko mi sobie wyobrazić następną granicę jaką możesz przekroczyć po siorbaniu rzygów, chyba tylko wszamanie klocka
Jak to mówią know your body, know your mind, know your substance, know your source
[ external image ]
A propos rzygania to przypomiało mi się jak wszedłem kiedyś do pokoju zadowolny, a moja dziewczyna zerzygała się na mnie z piętrowego łóżka PST z resztkami ryby. Wziąłem trochę na palec, ale jednak nie lubię rybnego smaku.
14 czerwca 2018Tryptophan pisze: Co do szamania klocka to pomyśl drobiny jakich naturalnych nawozów siorbiesz sobie uśmiechnięty razem z resztkami polnej gleby w przepłuczce. ;-)
No i w ogóle te maszyny nie zbierają gleby tylko tak fajnie podważają samą słomę, to jest wstępnie oddzielane, a potem już w budynkach oddziela się mak, suszy i pakuje (czasem płucze i suszy).
Chociaz niewielka część zbiorów maku faktycznie jest pomieszana z ziemią i to też się oddziela, żeby ograniczyć straty.
Kiedyś widziałem program o dziewczynie, która bała się bakterii. Miała spotkanie z naukowcem, który zaczął ją wypytywać skąd u niej te fobie, a potem wziął kanapkę, przejechał bułką po desce klozetowej i ją zjadł. Dziewczyna jak to zobaczyła to niemal dostała zawału
Ale wytłumaczył jej, że wcale nie ma tam wiele bakterii i że więcej bakterii np. kałowych jest na jej smartfonie niż na desce klozetowej :-) Bo smartfon to jedna z najbrudniejszych i najbardziej obleśnych rzeczy.
Tak samo jak się myje ręce a pozniej dotyka kurków, klamki czy jeszcze gorzej jak się używa tych dmuchaw w kiblach, te dopiero rozsiewają bakteriami kałowymi
Z takich ciekawostek to Japończycy też nie mogą się nadziwić, że Europejczycy są takimi brudasami i wcierają gówno w dupę
I w sumie mają rację. Oni myją dupę a Europejczycy wcierają gówno.
14 czerwca 2018lol pisze: Kiedyś widziałem program o dziewczynie, która bała się bakterii. Miała spotkanie z naukowcem, który zaczął ją wypytywać skąd u niej te fobie, a potem wziął kanapkę, przejechał bułką po desce klozetowej i ją zjadł. Dziewczyna jak to zobaczyła to niemal dostała zawału![]()
Ale wytłumaczył jej, że wcale nie ma tam wiele bakterii i że więcej bakterii np. kałowych jest na jej smartfonie niż na desce klozetowej :-) Bo smartfon to jedna z najbrudniejszych i najbardziej obleśnych rzeczy.
Tak samo jak się myje ręce a pozniej dotyka kurków, klamki czy jeszcze gorzej jak się używa tych dmuchaw w kiblach, te dopiero rozsiewają bakteriami kałowymi![]()
Bakterie znajdują się wszędzie i nie ma w tym niczego złego, bo bakterie nie są z definicji złe czy dobre. Faktycznie na telefonie może być więcej bakterii niż na klamce toalety publicznej, niestety powyższe stwierdzenie to czysta manipulacja, bo ilość bakterii ma się nijak do tego jak niebezpieczne są niektóre szczepy, pomijajam już fakt, że ilość bakterii kałowych czy ecoli na naszym smartfonie zależy tylko i wyłącznie od naszej higieny tzn mycie rąk po skorzystaniu z toalety i nie korzystanie z telefonu podczas tych dłuższych posiedzeń :old:.
Walone codziennie, bądź rzadziej co drugi dzień. Nie miałam nigdy skręta, grozi mi może aktualnie %-D ?
I’m medicated, how are you?
Wszystko, co zostało tutaj napisane przeze mnie, to fikcja literacka i wymysł chorego umysłu.
23 czerwca 2018KrwotokzNosa pisze: grozi mi może aktualnie %-D ?
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Jest jakiś sposób żeby zwiększyć euforię ? DMX coś pomoże ?
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/6/620eda46-b301-449b-9903-657133161674/wypieki.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250720%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250720T001402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=0d26534ad9fc15b8d5fd8fca1f651a47cc058a007b535966a5382c7755045fcc)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-453330.jpg)
CBŚP z Łodzi zlikwidowało dwa laboratoria syntetycznych narkotyków
Zgarnęli klofedron o wartości ponad 25 mln PLN.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dominikamedmj.jpg)
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?
Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.