TALK - Rozmowy [H]

[dolczekosa]

Najgorsza zwała po alfa pvp. W zasadzie wszystko było zwałą. Zarówno działanie substancji jak i czas po. Zwała w proszku.
Ale najgorsza zwała, a raczej odstawka to ta po klonazolamie. 2 tyg wyjęte z życia.

[MarianekMMC]

Ja najgorszej zwały doświadczyłem po fecie. Ale brałem ją wtedy pierwszy raz , wcześniej jadłem sobie mefke a jak to wiadomo mefke trzeba przyjmować co jakieś 40 min (zależy od sortu) żeby mieć dobrą fazę wzesniej nigdy nie próbowałem fety bo słyszałem że bardzo ciezkie zjazdy są i człowiek się nie nadaje na drugi dzień do życia no ale wiadomo :-D wszystkiego trzeba w życiu spróbować :yay: i tak wyszło że ziomek miał troche materiału akurat i sobie polecieliśmy trochę , trochę to za mało powiedziane. Przyjmowaliśmy co jakieś 30-40 minut ( i to był chyba błąd ) na następny dzień nie wiedziałem co z sobą zrobić poprostu myślałem że umrę. A mieliśmy naprawdę dobry sort także nie piszcie że jakiś chujowy temat czy coś , poprostu podziwiam ludzi którzy biorą to często , jak dla mnie feta to jest najgorsze co może byc. 2dzien z życia wyjęty (zdarza się że i 3 też ) Nie polecam naprawdę. Jednak wolę kryształ ale wiadomo wszystko z umiarem i raz na jakiś czas.

[MarianekMMC]

Tez tak macie, że organizm juz nie działa tak jak kiedyś i po jednej nocy spędzonej na zabawie z bk lub czymkolwiek innym to umieranie przez 2-3 dni? Kiedyś zwale człowiek umiał spokojnie przeżyć a teraz to badać się niczego nie chce bo to odstrasza >. <

Powiem ci kolego że jeśli coś bierzesz to bądź świadomy że na drugi dzień będziesz się chujowo czuł no chyba że masz jakiś bardzo dobry temacik albo naprawdę mało weźmiesz. Zależy też co bierzesz , osobiście odradzam amfetaminę (sam kiedyś po jednej kresce mordowałem sie 2 dni) no ale jak już wspomniałem człowiek musi być świadomy że na drugi dzień nie będzie się czuł wspaniale. :cheesy:

[Montebur]

Mix: Fejk koko, ''mefedrony różne'', alkohol- nie da sie opisać słowami, rzygać mi się chce jak sobie to przypomne, nie polecam, oj nie.

[Baltimore]

29 kwietnia 2017, urodziny. 3 gramy 3-CMC + 2,7 litra wódki (oba środki solo). O poranku przyjęcie na izbę przyjęć w trybie nagłym i postawiona diagnoza: stan przedzawałowy, napadowy skurcz serca i uszkodzona wątroba. Najgorszy zjazd życia: duszności, palpitacje, helikoptery.

[PytonWindykator]

Uszkodzona watroba ? Jakieś szczegoły ?

[Baltimore]

AspAT (aminotransferaza asparaginianowa; enzym wątrobowy), którego zakres referencyjny to 5 - 38 U/I, wynosi u mnie 86 U/I. Bez tego kluczowego szczegółu termin "uszkodzenie wątroby" brzmi dość poważnie, ale w rzeczywistości nie jest jeszcze najgorzej - do marskości daleko. Tak czy tak, lekarz zlecił zażywanie choliny i L-asparaginianiu L-ornityny (Hepatil), neomycyny i kory kruszyny.

[jokerr]

2-DPMP zwala po tym nierowna sie niczemu co uzywalem wczesniej ani pozniej ze wzgledu na zrycie ,strucie dziwne akcje na szczescie nic zlego nie stalo a uzyc nie uzylem wiele. :wall:

[london5]

Zjazd po dwóch dniach szaleństwa na ketonach, połączony z kacem po kilkudniowym piciu. Zakończony sylwestrem 2014 chyba.
Szkoda że nie miałem benzodiazepin.

[zerowatolerka]

Dwudniowy zjazd po heńku. Ponad giecik wyżarty w około 5 godzin. Potem przez kolejne ponad 2 tygodnie nie wypiłam ani kropli piwa i nie zapaliłam ani jednego papierosa, gdzie palę nałogowo od 13 roku życia. Nigdy nie zapomnę xD