Reboksetyne najlepiej zaczynać od 2mg, bo po pierwszych dawkach występuje euforia, która trwa 1-2h. Jednak tolerancja szybko rośnie i po tygodniu można już wrzucać 4mg. Od razu poczułem chęć do działania, po 2 tyg. brania podszedłem do egzaminów specjalistycznych, o których myślałem już od kilku lat. Pewność siebie i skuteczność wzrasta o 1000%, każdy problem, który się pojawia na reboksetynie załatwiam od ręki
Z minusów to przez pierwszy miesiąc albo dwa organizm bardzo dziwnie reaguje na lek, np. występują problemy z oddawaniem moczu.
Drugi minus, reboksetyna raczej nie nadaje się do monoterapii, trzeba ją łączyć z jakimś SSRI'em albo czteropierścieniowcem.
Trzeci minus, przy większej dawce (8mg), działanie jest raczej mało przyjemne (nadmierne pobudzenie i nerwowość).
Zasadniczy problem przy dłuższym stosowaniu to brak apetytu. Im dłużej biorę reboksetyne, tym mniej jem. Straciłem już 12kg i nawet mianseryna nie pomaga (dlatego chce zmienić na mirte).
Generalnie polecam, odzyskałem dzięki reboksetynie sporo życia.
Po części jestem w stanie to zrozumieć, bo wg. najnowszej teorii depresja i PSTD wynikają z atropii neuronów spowodowanej stresem. Wygląda na to, że depresja to po prostu chemiczne uszkodzenie mózgu. Leki zwiekszające ilość serotoniny w przestrzeni międzysynaptycznej powodują zwiększoną ekspresje BDNF i przez to odwracają ten proces. Reboksetyna jest pozbawiona tego efektu i teoretycznie nie leczy, działa tylko doraźnie, poprawia nastrój i samopoczucie.
Smutne jest to, że nie mamy leku, którego głównym celem jest "naprawa" mózgu, obecne leki przeciwdepresyjne leczą depresje przy okazji. Bardzo obiecujące efekty daje ketamina i eksperymentalny GLYX-13, ale na to musimy jeszcze troche poczekać.
Wróć, jednak znalazłem badania, reboksetyna jednak leczy depresję:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22968760
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15199375
Nie ma sensu zarzucać dwa razy większej dawki niż zalecana, lepiej z kilku stron lajtowo atakować różnymi lekami i dodać do tego codzienny sport i terapię CBT.
A powiedz gdzie wyczytałeś podobne info, też chciałbym poczytać o tym.
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
"Zielone kliniki" w Polsce do likwidacji. Chcą zmian przepisów ws. marihuany
Do Ministerstwa Zdrowia skierowano pismo z prośbą o niezbędne działania dotyczące zasad ordynacji produktów leczniczych z konopi innych niż włókniste. - Projektowane przepisy stanowią odpowiedź na obserwowany w praktyce proceder komercjalizacji procederu ordynacji produktów konopnych poprzez masowe powstawanie tzw. zielonych klinik - wskazał petytor.
Narkotyki w starożytnym Egipcie i Mezopotamii? Archeolodzy mają koronny dowód
Nowe badania przenoszą nas w czasie o ponad 2500 lat. Odkryto dowód na to, że elity starożytnego Egiptu i Mezopotamii regularnie używały opium. Był to stały element ich życia. Prawdę ujawniło alabastrowe naczynko.
Sandomierz: Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia za 60g liści konopi?
Policjanci z Sandomierza zatrzymali 42-latka, u którego znaleźli amfetaminę i marihuanę. Prawdziwe „znalezisko” czekało jednak w ogrodzie. W krzewie tui policja odkryła 60 gramów suszu. Sprawa jest poważna, mężczyźnie grozi 10 lat. Jest tylko jeden problem: zdjęcie policyjne pokazuje coś, co bardziej przypomina liście lub herbatę konopną niż marihuanę.