Więcej informacji: DOx w Narkopedii [H]yperreala, TMA w Narkopedii [H]yperreala
Moim zdaniem nie prowadzi do osłabienia, tylko wzrost jest już słaby i znikomy. Wzrastają efekty uboczne na organizm. I niesamowicie pogłębia się ta mroczna strona DOI. Nie wiem jak to opisać, ale DOI jest mroczne. Chodzi o ten mrok który jest w porównaniu LSA i LSD
30 to już wyzwanie dla narko-kamikaze :nuts:
Uwierz we mnie.
Wierzę w was. Wierzę, że nie nadaremnie. Młode pokolenie, ostrzeżenie, życie z gównem nie ciekawsze... To nie koniec, tutaj zacznę.
Jeszcze raz powtórzę, co wpoiło mi podwórze: trzymać się jak najdłużej.
Pamiętaj człowieku młody- NIE ĆPAJ Z POWODU MODY
C9H13N pisze: Czy po tych 6mg są problemy z rozmową/wysławianiem swoich myśli? Domyślam się, że bardziej człowiek jest zainteresowany efektami DOI'a niż konwersacją. Widać będzie, że ktoś jest pod wpływem?
Przy 6mg w moim przypadku widać, że jestem naćpany, ale nie jest to spowodowane dziwnym zachowaniem, tylko bardziej bladym, przyćpanym ryjem i wielkimi źrenicami.
@up
Coś tam poczujesz raczej, ale jak już to będą to leciutkie zmiany wizualne i lekko zmieniony stan umysłu, raczej w sposób niesatysfakcjonujący. Sam nawet do miksa bym takiej dawki nie dał. No chyba, że jesteś bardzo podatny. To wtedy na jakiś mini-trip możesz liczyć.
Czeslaw pisze:Mówisz o 30 mg DOI? To można tego tyle zjeść?
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
