Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
"This body holding me, reminds me of my own mortality
Embrace this moment, remember
We are eternal
All this pain is an illusion"
A jak? Odstawiamy stopniowo, cięcie --> stabilizacja--> cięcie. Polecam od razu wyrzucić z menu 300mg, chyba że ciąg to 6 miesiecy w takiej dawce.
21 czerwca 2020NegatywneWibracje pisze: no ludzie kochani, gram/doba i stoję pod ścianą, chroniczne niedojebanie.Mam jeszcze tydzień wolnego to może uda mi się ze trzy dni przerwy zrobić. ale na tym etapie zależności psychicznej i bądź co bądź, fizycznej, to już będzie hardkor. a kołowanie stale pregi by mieć te 30g/miesięcznie jest już męczące logistycznie i finansowo.
ale tak z boku patrząc i porównując to do uciążliwości wjebki w benzo, GBL, opio, baklo nawet- nie ma co jęczeć jak pizdeczka, nie jest źle.![]()
martwi perspektywa całkowitej odstawki, trzy tygodnie psu w dupę. i to poczucie obrzydliwości wszystkiego, brrr, na bodźce percepcyjne mój mózg reaguje jak na zgniłe mięso.![]()
Ja osobiście odstawiałem pregabe po ciągu gram/doba branym przez ledwie 3 tygodnie - przeżyłem największy koszmar życia. Żadne skręty kodeinowej (a miałem ciąg na kodzie również gram dziennie przez 3 miesiące) nie mogły się z tym równać
Więc myślę, że pocieszasz się w głupi sposób. Do zejścia z pregaby porownalbym tylko zejścia z mocnych benzo - to samo piekło. U mnie zejście z opio nie jest nawet w połowie tak uciążliwe
Ta kurwa obrzydliwość świata - świetnie to ująles. Wszystko wydaje się być takie ochydne, zgniłe, ja pamiętam że zamykałem oczy i widziałem ropiejące rany na skręcie po pregabie . Do tego turbodepresja, a absolutnie nic nie cieszy
Po baklo było również chujowo na skretach, ale tam 200 czystej i chodzisz jak młody bog. Przy pregabalinowy skręcie możesz się napierdolic jak świnia a i tak niewiele Ci to da, a raczej tylko pogorszy sprawę
a baklofen też nic nie pomaga ?
Po 3 tygodniowym ciągu męczyłem się tydzień. Po tygodniu wróciła radość z życia, ale mega nerwica utrzymywała się jeszcze z ponad miesiąc - czyli wahania nastroju, gadanie sam do siebie i ogólnie stany lękowe jak sobie przypominałem niektóre sytuacje ze swojego życia
Ale ja potrafiłem wszamac nawet po 1.5 grama dziennie więc nie ma co się dziwić
Teraz max 300 mg na skręty używam i jest bardzo okej, odstawki nie czuje. Więc to dawka czyni truciznę
Baklofen może by pomógł, ale wtedy byłem też po niedawnym ciągu baklofenowym i nie mogłem sobie ja niego pozwolić bo tylko zwiększyłbym swoje męki. Nawet po 4 mg alpry + parę piw nie dawalo nic, turbodepresja i obrzydzenie utrzymywało się dalej
troche większą ochotę coś robić, ale jak wstaję rano to mija półtorej godziny zanim się ocknę i mam wrażenie, że poprzedniego dnia zrobiłem z 2 piwka pod wieczór.
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
„Lewe” recepty na opioidy i środki odurzające w paczkach
Prokuratura w Nowym Targu prowadzi dużą sprawę. Lekarz wystawiał „lewe” recepty na leki opioidowe, a ksiądz był jednym z odbiorców środków odurzających. To jedni z wielu zatrzymanych do sprawy osób. Nowotarska prokuratura prowadzi śledztwo, które dotyczy zatrzymanych z czterech województw, a także przerzutu środków odurzających za granicę.
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy
Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.
