Strasznie bełkocze chociaż ja tego nie słyszę, zazwyczaj jak coś powiem słyszę tylko ,Co’ i tak na okrągło, stresuje się też gdy rozmawiam z kimś może przez to tak trudno mnie zrozumieć, zauważyłem, że po
alkoholu zaczynam się jąkać, nawet koleżka polewkę ze mnie miał, nigdy nie miałem problemów z jąkaniem. Dzieje się to tylko po
alkoholu, stres sięga zenitu jak muszę porozmawiać z kimś w pracy, mam mętlik w głowie jak muszę porozmawiać z kimś dłuższą chwilę, buduje zdania w chaosie. Często stosując przerywniki kurwa i no. Czy ja mogłem uszkodzić sobie coś na stałe? Leciałem grubo przez 4 lata,
feta i mefka. Miałem duży problem po speedzie, nie trzymałem moczu, nie wiedziałem o tym, każdy siedział cicho i ukrywał to przede mną bo myślał ze zrobie coś głupiego. Wszyscy znajomi wiedzą jak się prowadziłem. Neptyk przy mnie to pikuś, masakra do takich stanów się doprowadzać i nie mieć świadomości co się dzieje z człowiekiem, ale no cóż życia nie cofnę,
Co mogłem uszkodzić doprowadzając się do takich stanów
przeniesiono - nv13