Dział dotyczący roślin wykazujących działanie pobudzające, w tym: guarana, herbata, kawa, khat, yerba mate.
Tytoń ma osobny dział → >LINK<
ODPOWIEDZ
Posty: 247 • Strona 2 z 25
  • 488 / 7 / 0
The Light pisze:
Najgorsze jest to, że dopóki nie wypiję porannego kubka kawy będę chodził osowiały niezależnie od ilości przespanych godzin. Wystarczy spożyć aromatyczny płyn i jak ręką odjął. Cholerny rytuał.
Okłamujesz się, to z czasem mija. Jakbyś chciał to byś z tym skończył w tydzień.
  • 1450 / 19 / 0
Nie nie pan jozek. Mam to samo. To się chyba nazywa uzależnienie psychiczne. :) Kawa wydziela w niewielkim stopniu serotoninę i dopaminę.
I przychodzi czas, że odurzanie się alkoholem przestaje być interesowne

Pamiętaj człowieku młody- NIE ĆPAJ Z POWODU MODY
  • 488 / 7 / 0
Pewnie, że tak to się nazywa, ale nie zmienia to faktu, że mija po krótkim czasie jak się nie chce już jej pić.
  • 4807 / 267 / 0
Dlatego napisałem "rytuał" ;-) Nie chodzi o kawę samą w sobie tylko o parzenie, zapach, picie, smak.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 600 / 4 / 0
The Light pisze:
Najgorsze jest to, że dopóki nie wypiję porannego kubka kawy będę chodził osowiały niezależnie od ilości przespanych godzin. Wystarczy spożyć aromatyczny płyn i jak ręką odjął. Cholerny rytuał.
Cholerny rytuał? Wyobraź sobie życie bez kawy, ja nie jestem w stanie :)
Doświadczenie to to co osiągasz, kiedy nie osiągasz tego czego się spodziewałeś
  • 8103 / 909 / 0
Nie piję dużo kawy,średnio co 2-3 dni ale zawsze po kawie mnie ładnie przeczyszcza,dodam że zapach gówna nie pachnie pięknie a wręcz powiedziałbym że nie miłosiernie jebie %-D
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 93 / 3 / 0
Ja powie kawie śpię o_o, a jak przesadzę trochę drżą mi dłonie i czuję się wkurzona. Niezbyt lubię kawę, dlatego pijam tylko słabą, na pewno do skutków ubocznych należą kłopoty z ciśnieniem, ale w sumie tym nie powinnam się przejmować przy kawie skoro jeszcze fukam czasami.
Ich bin so süß
  • 1450 / 19 / 0
pan jozek pisze:
Pewnie, że tak to się nazywa, ale nie zmienia to faktu, że mija po krótkim czasie jak się nie chce już jej pić.
Piję od 3 lat regularnie po 15 łyżeczek rozpuszczalnej dziennie. I jakoś nie włączyła mi się opcja "nie chce już jej pić" Kofeina uzależnia w chuj mocniej niż THC.
I przychodzi czas, że odurzanie się alkoholem przestaje być interesowne

Pamiętaj człowieku młody- NIE ĆPAJ Z POWODU MODY
  • 33 / 1 / 0
Jeśli chodzi o skutki uboczne to z pewnością szybsze bicie serca, trzęsące łapki i to właściwie tyle z tych bardziej zauważalnych. Zamułka, senność, kiedy nie ma kofeiny oraz znam kilka osób, które boli głowa, dopóki nie wypiją kawy ale może być to w jakimś stopniu związane z ciśnieniem tętniczym(prawdopodobnie dotyczy osób, które mają obniżone ciśnienie).
reedukacja
  • 77 / / 0
z tym, że kofeina mocno uzależnia to bym się nie zgodziła. kiedyś piłam 1-2 dość mocne kawy dobre pół roku, po prostu, bo mi smakowała. w końcu mi się 'znudziła', i zamiast kawy zaczęłam pić herbatę lub zwykłą wodę, tak po prostu, bez najmniejszego problemu, czy jakiegoś "głodu kofeinowego". obecnie raz piję kawę przez np. tydzień pod rząd, innym razem mogę jej nie pić przez miesiąc. dlatego nie uważam, żeby to jakoś silnie (lub w ogóle) uzależniało, przynajmniej mnie, bo może ktoś inny ma większe skłonności i słabszą silną wolę. ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 247 • Strona 2 z 25
Newsy
[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju

Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.