TALK - Rozmowy [H]

[burdix]

Jeśli mielibyśmy mówić o konkretnym celu - w moim przypadku wyjscie z uzaleznienia od mj, to mi pomogła kodeina w niskich dawkach parę razy w tygodniu (mi odpoiwedni efekt dawalo 150mg, poniewaz nie ważę dużo, oraz mam szybki metabolizm) chociaż wiąże się to z kolejnym uzależnieniem to według mnie można sobie poradzić, kiedys czytalem na neurogroove, ze komus kodeina pomogla z uzaleznieniem od stimow, wiec moze cos w tym jest? Oczywiscie to bardzo indywiudalna sprawa, poniewaz nie kazdy sobie moze poradzic z uzaleznieniem od opiatow, lub wracaniem do poprzednich dragow.

[Fruktoza]

Wychodzenie z uzależnienia marihuany za pomocą opioidów. No tego jeszcze nie grali

[burdix]

Może się to wydawać śmieszne, ale ważne, że pomogło :]
Tak jak napisałem, sprawa bardzo indywidualna.

[Zgienty]

Zacznę od cliche. Najlepiej jest tak, gdy to nie my szukamy dragu, tylko drag znajduje nas. Parafrazując, dobrze jest gdy znamy swoje źródło a najlepszym dla nas źródłem jesteśmy my sami. Dlatego polecam uprawiać mak, konopie, zbierać grzyby. Na wiosnę i lato herbatka z makowin. Na jesień przechadzki po łąkach. Grzyby, blanty. Takie klimaty z wiejskiej chaty podstawą homeostazy.

[LittleQueenie]

Zacznę od cliche. Najlepiej jest tak, gdy to nie my szukamy dragu, tylko drag znajduje nas. Parafrazując, dobrze jest gdy znamy swoje źródło a najlepszym dla nas źródłem jesteśmy my sami. Dlatego polecam uprawiać mak, konopie, zbierać grzyby. Na wiosnę i lato herbatka z makowin. Na jesień przechadzki po łąkach. Grzyby, blanty. Takie klimaty z wiejskiej chaty podstawą homeostazy.

Kojarzę jak na obozie goście zbierali grzyby i robili grzybową. I to nawet nie były boczniaki, tylko grzyby rosnące na łące. Oj sroga grzybowa wtedy była, sroga.

Grzyby - must try. Do tego feta, kwas, marycha, jakieś lekkie opio (kodżitsu w zupełności wystarczy) to obowiązkowe pozycje w CV każdego ćpuna. Potem można wydorośleć i sobie odpuścić.

[no1special]

mj , alprazolam , mefedron must, a nawet i za starych czasów bym napisał ze synt kanna po tym też były mocne loty

[PK98]

MDMA, dość unikalne i piękne w działaniu. Must dla każdego entuzjasty SP :D

[MustafaNederland]

Bk MDMA 4mmc 2C-B 2b-c 2C-P 5meo MiPT 4aco DMT

[SzukamPracy]

mj , alprazolam , mefedron must, a nawet i za starych czasów bym napisał ze synt kanna po tym też były mocne loty

Jeśli mówimy o JWH-307, APINACA (AKB48, N-(1-adamantyl)-1-pentyl-1H-indazole-3-carboxamide), czy też o NM-2201 to z raportów użytkowników i moich kilku próbach tych syntetycznych kannabinoidów powiedziałbym że JWH-307 było dla mnie przyjemniejsze niż THC bo było mniej psychodeliczne za to bardziej dysosjacyjne coś jak DXM ale bez tego wyrzutu serotoniny (serotonina była delikatniej odczuwana przezemnie niż w przypadku DXM.)
Syntetyczne kannabinoidy takie jak AM-2201 (nie polecam bo jest zbyt psychodeliczny i zbyt mocno siada na serce i ciśnienie) jak i jego funkcjonalny analog MAM-2201.
Z nowszych kannabinoidów które były słabsze to na pewno EG-018 ale jestem już za stary i szkoda zdrowie na coś takiego tym bardziej że:

A study of MAM-2201 in rats showed that it causes neurofunctional disruptions.

[badzingla]

Jeśli mielibyśmy mówić o konkretnym celu - w moim przypadku wyjscie z uzaleznienia od mj, to mi pomogła kodeina w niskich dawkach parę razy w tygodniu (mi odpoiwedni efekt dawalo 150mg, poniewaz nie ważę dużo, oraz mam szybki metabolizm) chociaż wiąże się to z kolejnym uzależnieniem to według mnie można sobie poradzić, kiedys czytalem na neurogroove, ze komus kodeina pomogla z uzaleznieniem od stimow, wiec moze cos w tym jest?

To przejście z jednego uzależnienia w drugie. No bo 150mg to już dawka uwalająca dla świeżaka. Idealna na początek. Zajebista na pierwsze razy. Jedna paczka to niby niewiele, ale da się już poczuć, z czym to się je.

Opio są za dobre dla ludzi, za dobre, by ich nie brać do końca życia, gdy się już spróbuje. Nie warto je brać raz albo kilka, nie warto nawet rok albo kilka. To za mało. Do końca życia się nie zapomni. Nie polecam nikomu, ale jak ktoś chce i i tak weźmie, to z mojego wieloletniego doświadczenia wynika, że kodeina i morfina przeplatane jedno z drugim przy bilansie zysków, strat i tolerancji wypadają niewyobrażalnie lepiej, niż oksykodon czy fent.

Nie warto na pewno próbować tych dragów, co powodują porycie lub utratę kontroli, czyli stimów, benzo, alko. One nic nie dają, choć muszę przyznać, że przy niepodatności na uzależnienie benzodiazepinowe potrafią fajnie działać przez lata, gdy jak są to spoko, a jak ich nie ma to trudno w proporcji że przez ok. 30% czasu są. Ale oczywiście nie ma możliwości wiedzieć, że będzie się niepodatnym na to akurat uzależnienie, więc benzo naprawdę nie polecam, bardzo dużo ludzi jest uzależnionych i jest to koszmarnie ciężka sprawa.