Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
1.Czy lubisz jarac ?
1.Cały czas.
444
39%
2.raz w tygodniu.
160
14%
3.Jaram i miksuję
226
20%
4.Nie miksuję bo to Świętokradztwo.
59
5%
5.raz w miesiącu.
116
10%
6.Jaram jak ktoś postawi.
123
11%

Liczba głosów: 1128

Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 998 z 1519
  • 239 / 50 / 0
wizja basenu i zwiedzania najaranym przy pieknych widokach motywuje mnie zebym tez sie wybral a tymczasem pale lufe w Europie dobrej sativy
ja nawet nie chodze
ja latam
  • 12007 / 2344 / 0
@Mark113811
Nie, to na pewno nie jest żadna chemia - w przeszłości (nie tak wcale odległej) wiele razy paliłem takie Sativy - działanie jest baaardzo mocne (to kwestia osobnicza), ale nie wyczułem w nim nic nienaturalnego. Niemal identycznie poskładał mnie SSH, którego trafiłem w PL kilka lat temu. W dodatku koleś, od którego kupiłem jest bogaty i byłbym bardzo zaskoczony, gdyby palił takie coś (a palił to samo).
W dodatku kolejne palenia były już w pełni pod kontrolą - jak z naturalnym ziołem.
Po co truć się chemią, jak najlepsze pestki z USA są na każdym rogu do kupienia i każdy może sobie uprawiać.
Obejrzę jednak na pewno - tu faktycznie jest (i była od dawna) "epidemia" palaczy, ale o chemii nic nie słyszałem. Jeśli faktycznie jest, to raczej tylko w biednych dzielnicach, których na oczy nawet nie widziałem - "normalny" człowiek nie powinien tam chodzić nawet w dzień, bo strzelaniny i śmierci niewinnych ludzi są tam na porządku dziennym.
Oni nie wchodzą do bogatych dzielnic, bogaci do biednych. Nawet policja boi się tam zapuszczać, a kierowcy autobusów miejskich bardzo często odmawiają jazdy tam i kończą trasę wcześniej. To w sumie i tak nic w porównaniu z Wenezuelą - tam jest prawdziwy hardkor.

EDIT - nie, to na pewno nie to - koleś mówi, że ma nienaturalny zapach, jest koloru kawowego i ciężko to skruszyć. Moje ma naturalny zapach, kruszy się w palcach bardzo łatwo i jest bardzo żywiczne. Nie mam po nim w ogóle kaszlu, a oni się tam dławią. Koleś w filmie mówi też, że efekt jest natychmiastowy, a u mnie rozkręcał się "naturalnie" - typowy opóźniacz. W ogóle nie pasuje do opisu (poza tym, że jest zbite) Na filmie widać właśnie biedne dzielnice Santiago i wątpię, by to wychodziło do bogatych.
Ale program bardzo rzetelny - mówią samą prawdę.

EDIT - poczytałem trochę o tym Cripy - jest to materiał sprowadzany z Kolumbii. Pochodzi z regionów, gdzie rolnicy porzucili miejscowe , słabe land race'y i zaczęli uprawiać najmocniejsze pestki z Europy. Towar jest prasowany i gram takiego Cripy wygląda, jak połówka.
Za działanie wciąż jednak odpowiada potężna dawka THC. Zanieczyszczenia mogą być, ale nie muszą - chodzi głównie o nawozy. U nas takie "bajery" też są nagminnie sprzedawane.
To coś, co wygląda jak tytoń to już jest "mierda" na maksa - zioło najpodlejszej jakości "uszlachetnione" czym popadnie (na filmie wyj**li to za okno). Nie dziwię się, że kosztuje 1000 CLP za 1 g... (to jest 6 zł).
  • 2714 / 508 / 0
Następnym razem uderzaj do Laosu - za równowartość ~~10-20 złotych kupujesz na wiosce garść bobów z outdoora (na gramy nikt nie sprzedaje). Indoora nie ma co szukać, ale poza tym jest mnóstwo grzybów i opium.

Poza tym całkiem ładnie.
Odpowiadając mi na łamach forum użyj proszę funkcji mention.

Nie świadczę pomocy w załatwianiu substancji psychoaktywnych (legalnych bądź nie). Proszę, aby do mnie nie pisać w tej sprawie!
  • 12007 / 2344 / 0
Azja jakoś mnie nie pociąga, choć z pewnością jest tam pięknie i tanio. Zapewne jest gorąco i wilgotno - nie mój klimat (tu też jest upał, ale bardzo niska wilgotność sprawia, że nie czuć tego tak bardzo). Do tego pewnie bym się nie dogadał, bo mówię tylko po angielsku i hiszpańsku (w tym drugim jeszcze nie tak dobrze, ale spokojnie potrafię się porozumieć).
Latam do Chile z 2 powodów - mam tu siostrę (no i jej rodzinę) oraz tak się złożyło, że od dziecka marzyłem o Ameryce płd - zwłaszcza Chile. Jak dostałem pierwszy atlas geograficzny, to właśnie Chile przykuło najbardziej moją uwagę. Takie zróżnicowania klimatu nie ma żaden inny kraj na świecie (może USA).
Po latach marzenie się spełniło (już 4 raz). Gdyby mój zawód był tutaj bardziej opłacany, to byłbym skłonny zostać tu na stałe. Niestety nie jest aż tak dobrze jak w PL, a legalne zioło to jednak za mało. Dodatkowo jest tu niestety drogo i zarabiałbym jedynie na utrzymanie się.

Badałem ten zakupiony temat, bo zacząłem sobie wkręcać, że to może być ten "sprasowaniec", ale kolorki ma soczyście zielone z brązowymi akcentami. Do tego nie wierzę, żeby bogaci ludzie na poziomie z Las Condes (a od takiego kupowałem) palili jakiś syf.
  • 922 / 274 / 0
Nowy sorcik wjechał, a u Was jak tam ?
Jest coś nowego kozackiego ?
20200310_012311_copy_768x1024.jpg
20200310_210911_copy_768x1024.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
PSYCHEDELIC WARRIOR
  • 12007 / 2344 / 0
Ja trochę tęsknie za swoim indicowym outdoorem : ) Sativa, którą kupiłem jest cholernie mocna - tylko na specjalne okoliczności. W niedzielę nad Pacyfikiem miałem chyba najlepszy trip w życiu, ale nie wyobrażam sobie palić to codziennie. Wyczuwam, że jest to jakiś Haze (Amnesia / Super Silver - te przypomina mi najbardziej), a ta "rodzina" nie należy do moich ulubionych.
  • 2877 / 255 / 0
^^ oczywiście że jest :) i to tanio jak nigdy xd

ziomka cisnęło z hajsem, dał mi zajebistego kusha po 20/g, nie będę się pucował jak bardzo skorzystałem z takiej okazji, ale od jakiegoś czasu latam najarany jak skurwysyn całe dnie, przesadziłem z zamawianiem żarcia, przytyłem 5 kilo, ogólnie trzeba się ogarnąć XD

ale weź tu się ogarnij jak za takie palenie ludzie płacą 50 zł i jeszcze z pocałowaniem ręki biorą patrząc co ogólnie się sprzedaje na mieście, postaram się chociaż tyle nie jeść i będzie git :D
  • 12007 / 2344 / 0
@Mark113811 - zeschizowałeś mnie tym Cripy na maxa... : D
Dziś dokładnie zbadałem temat - pokruszyłem na weekend, bo znowu nad ocean jedziemy (tylko w inne miejsce). Zapach 100% naturalny no i rozdrabnia się jak normalne, nieco już wysuszone zioło.
Przedwczoraj znowu paliłem wieczorkiem w parku i było mega przyjemnie - jedynie ze spaniem po tym gorzej, ale tak już mam po Sativach. Zdecydowanie do użytku dziennego.

A dziś wracając ok godziny 14 z kosza wstąpiłem do centrum handlowego po piwa - robotnicy, co remontują nawierzchnię akurat mieli przerwę i lolek krążył od ręki do ręki - w tłumie ludzi... zero zainteresowania ze strony przechodniów. Ja chyba nigdy do tego nie przywyknę : )
  • 755 / 101 / 0
Kurcze dzisiaj zacząłem tak sie znowu zastanawiać.
trawa jakoś nigdy szczegolnie nie skradła mojego serca i nie była moją ulubiona używką, pomimo tego ze od małego otaczałem sie osobami, które pamietam kopciły nawet dzień w dzień.
Ja osobiscie jako osoba, ktora od wielu lat sie boryka z problemami lękowymi i depresją (niestety) wybrałem sobie jako moj drug of choice opiaty na ogół. Tylko one potrafią mnie uspokoić i pozwalają chociaz na te 4h ogarnąć zycie bardziej. Jesli chodzi o trawe to znam sie z nią od konca gim czyli całkiem spory kawałek czasu za mna i prawie zawsze jak paliłem to mieszałem to z benzo albo wlasnie jw. opio bo inaczej wprowadzała mnie w stan nieprzyjemnej psychodeli i nieogarniania co sie dzieje wokol.
Ale no to niewazne bo zaczynam gubic glowny watek. Gdy pale trawe solo to jest u mnie tak 50/50 bym powiedział. Albo mnie relaksuje i powoduje fajnie spedzony czas albo paranoje, niemoznosc przelkniecia sliny i pocenie sie. Czy ktos jest cokolwiek w stanie poradzic takiej osobie jak ja? Nie chce kompletnie odpuszczac z trawy w swoim zyciu bo czesto gdy zapale i czuje sie dobrze, zaczynam uswiadamiac sobie sporo spraw, mozna powiedziec ze dziala wysmienicie na moja psychike i spostrzeganie swiata. Ostatnio paliłem nawet przy niezbyt dogodnym s&s, bo 12h od domu, z moja ex dziewczyna, ktora nadal chocby podswiadomie mocno kocham, wiec Jakby moglo sie wydawac warunki idealne do zlapania kolejnej paranoi. Tymczasem porobilem sie tak mocno, ze jadac u-bahnem i zamykajac oczy wydawalo mi sie ze przestaje istniec, a jak po paru minutach je otwierałem nie wiedzialem gdzie jestem. Zjaralem sie okropnie, ale towarzyszaca mi psychodela nie przeszkadzala w niczym, powiedzialbym wrecz ze to super przezycie i ekscytujace bo robilem tak doslownie raz za razem i w swojej glowie smialem sie z samego siebie, niedowierzajac jak bardzo sie upalilem. Tam gdzie wtedy byłem mialem akurat swobodny wybór w strainach. Jesli chodzi o sama w sobie trawke to palilismy amnesie, a do tego typowo indicowe i dosc niskoprocentowe hashe (ktorych de facto spalilem najwiecej bo przez fakt, ze ich THC oscylowalo w granicach 10-15% gladko sie je palilo). Czy moze tak byc ze te złe tripy, ktore u mnie sie powoduja moga byc wywolane zbyt duzym stezeniem THC i tym faktem ze nasze polskie, uliczne pakiety to zazwyczaj jakies latworosnace sativy - jednym slowem random?
Jakbyscie mieli jakies rady jak sobie oczyscic umysl aby bez problemu palic weed i znowu z niego czerpac przyjemnosc to poleccie mi coś, bo jak juz pisalem - nie chce odpuszczac z marihuany kompletnie.
  • 567 / 50 / 0
dzis zamiast sativy dla odmiany sie indica upierdole,az zatesknilem troche za zamulajaca i upierdalajaca cialo indica xd.Doszedlem do wniosku ze the best bylo by 50/50 indica sativa bo to i to ma w sobie cos zajebistego.
THC :liść:
Zablokowany
Posty: 15185 • Strona 998 z 1519
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.