TALK - Rozmowy [H]

[jezus_chytrus]

Stało się... wczoraj skręciłem lolka dla swojej mamuśki, która ma ciągłe bóle stawów. Nie pomagały sterydy i inne leki.
Wziąłem OG Kush z zeszłego sezonu i zmieszałem pół na pół z Blue Shaman'em i zrobiłem "małego" bez tytoniu.

Z tego co mówiła, ból przeszedł w 90%. Dziś już pisała, że chce kolejnego xD

[JovanKutasic]

Fajnie to poprowadziłeś od początku do końca i to po raz 4..
Też w tym roku miałem spoko spota, niby blisko ludzi,ale taka "ziemia niczyja",gęsto zasłonięta drzewami.
Niby teren fajny na kilka dobrych plantów,ale zawsze z tyłu głowy jest obawa,że skoro ja tam włażę to równie dobrze może wejść ktoś inny.
Staram się myśleć jak jakiś postronny random. Np. byłaby to dobra moejscówka dla małolatów żeby się nachlać.
Przynajmniej ja znając to miejsce, zaprowadziłbym tam koleżków.
Minusem jest tam bardzo kiepska gleba, trzeba by nanieść workowanej.
Podziw za to,że robisz swoje bez pierdolenia.
Co myślisz o takim patencie,żeby w przyszłym roku posiać tam co nieco i przyjść dopiero na zbiory?
Da radę na samym hydrożelu i deszczach? Oczywiście sezony,bo auto pewnie umrą.

[deadmau5]

@Up ja polecałbym dobrego spota, przez którego trzeba przejść przez wodę. Zbudować sobie coś na wzór prowizorycznej składanej kładki, którą rozkładasz wtedy, kiedy na spota się musisz dostać - ew mała drabinka schowana w krzakach gdzieś (własnej roboty). Najlepiej, aby nie dało się tam przeskoczyć. To chyba jedna z najfajniejszych opcji, bo nikogo kusić nie będzie skok, do tego dobrze schowana drabinka albo pomościk będzie służył. Bardzo fajna opcja.

[jezus_chytrus]

Mój spot jest wyspą, ale ja zwyczajnie ubieram basenówki i wchodzę przez wodę.
Bez podlewania w doniczkach raczej nie ma opcji. Wystarczą 2 dni z upałem powyżej 30 C i ziemia wysycha niemal na wiór. Być może podstawki coś by pomogły, ale zapewne niewiele.
Poza tym dla mnie największa frajda, to właśnie działanie na spocie.

[JovanKutasic]

Czyli lubisz sporty ekstremalne po prostu ;)

[Zgienty]

@jezus_chrystus
Dobra passa. Aż można się zdziwić. Musisz mieć jakąś formę immunitetu coś a'la Snoop Dogg. Co Ty nie dilujesz swoim zbiorem?

[deadmau5]

Spoty, przzez, które trzeba przechodzić przez wodę, albo ewentualnie są tak zalane dookoła wodą, nazwałbym spotami 'premium'. Wejście kogoś tam graniczy z cudem, no chyba, że jest możliwość przeskoczenia, wtedy bym się zastanowił. Pisałem o tym wyżej. To jedna z najfajniejszych opcji. Jezus zajebiście to ogarnął, mi tam jego opcja bardzo by pasowała, gdybym robił outdoor samemu. Najmniej inwazyjne.

No chyba, że mieszkasz na wsi. To, czym dalej od ludzkości tym lepiej. Chociaż dziś dzieciaki, albo spacery z psem robi się wszędzie, więc wpierdolić się na plantacje zioła może być bardzo prosto.

[jezus_chytrus]

Nie sprzedaję swojego zioła, bo taką mam zasadę i już : ) Jedynie sample rozdaję.

Nie mieszkam na wsi, a spot mam w zaskakująco gęsto zaludnionym miejscu. Jest to taka powierzchnia mniej więcej boiska do piłki nożnej, gdzie jest morze chwastów i niskich drzewek, nie ma grzybów i niczego, co mogłoby przyciągać ludzi.

[Zgienty]

Jeszcze tylko koordynaty geograficzne podaj. Gdzieś czytałem podobną historyjkę... W drewnianym pudełku. Zawsze było zielsko = hajs. Ono wręcz samo się goniło. Trzeba chyba być wręcz opryskliwym dla ludzi żeby nie dilować. Cnota niesamowita.

[jezus_chytrus]

Uważasz, że podałem za dużo szczegółów? Jeśli tak, to odgadnij miejsce : )

Nie gonię tematu, bo mam normalną, dobrze płatną pracę i po co miałbym się tak wychylać? Żeby dorobić 1k?