Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Wszystko, o czym piszą teraz odradzający Ci próbowanie opio to dla Ciebie taka sama abstrakcja jak ubranie przez nas odczuć po heroinie w słowach, ale mają słuszność. Książki mówią o najlepszym orgazmie pomnożonym przez sto. Tyle, że Ty już go poniekąd doznałeś. Zostałeś chemicznie rozdziewiczony i teraz chcesz gonić króliczka, a nikomu się jeszcze nie udało, nawet jeśli w swojej gonitwie zapędzał się na coraz wyższe półki opiatów, od takich dostępnych OTC, aż po paliatywne. Owszem, pierwsze kilka razy z nimi mogło nieść ze sobą bardzo przyjemne odczucia, ale potem stają się standardem, mniej lub bardziej ponurym.
Najmniej szkodliwym wyjściem z sytuacji byłoby spróbowanie kodeiny, dwa-trzy razy i tyle, ale... ale tak nie będzie, nie sądzę.
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
Nawiasem mówiąc faktem jest, że z opiatami pierwsze razy są najlepsze, a potem jest coraz słabiej aż do momentu gdy bierzesz tylko po to, by czuć się normalnie - natomiast dobre orgazmy możesz mieć wiele razy w życiu ;) Orgazmy: 1 heroina: 0
Z tym porównaniem do orgazmu coś jest w tym sensie, że weź spróbuj opisać orgazm komuś, kto takowego nie przeżył - też będą to jakieś puste słowa bez znaczenia, prawda? Oczywiście jak długo marnujesz czas swój i nasz na domaganiu się dobrego opisu i na wmanipulowywanie nas w dowodzenie od twojego głupiego pomysłu, tak długo nie marnujesz sobie żył faktyczną heroiną. Ale drażni mnie ta manipulacja i szukanie atencji. Weźmiesz, albo nie weźmiesz, twoje zdrowie, twoja sprawa.
Nie jesteś od niczego uzależniony. Masz myśli natrętne. Doczytaj o nich zamiast zadawać głupie pytania o heroinę i zamiast fantazjować o braniu dożylnie heroiny. Następnie jeśli masz chociaż trochę rozumu, zacznij się leczyć na te natręctwa, zamiast wkręcać sobie, że od podania benzodiazepin domięśniowo przed operacją „uzależniłeś się” od podawanej dożylnie heroiny. To idiotyczne. Nie wiem, czy nie masz innych problemów i je sobie wymyślasz, czy masz jakieś problemy, i uciekasz przed nimi w coś tak głupiego.
Za silną psyche nagroda sie należy!
https://youtu.be/Ocm-kWC-Evo
Nie szukam atenci, tylko rozmawiam. Zastanawiam sie czy naprawde sie tak tego trzeba bać? Przrcież ludzią w szpitalach dają morfine i nie oznacza to ze sa odrazu wjebani ? Dostawałem też w szpitalu mega dawki relanium, fajnie było ale w domu już nie myśle o tym żeby to kołować. Natomiast myśl o heroinie jako najmocniejszym narkotyku nie daje mi spokoju, nigdy tego nie beałem a mnie ciśnie na to. Może jak wezme to stwierdze że przereklamowane. Ale jak to faktycznie jest orgazm razy 1000 to hmm... to wyedy w sumie szkoda przeżyż całe życie bez zaznania takiej przyjemności.
Ludzie dostający morfinę w szpitalach nie są od razu wjebani, ponieważ lekarz ściśle kontroluje dawkę, a często do osiągnięcia analgezji wystarcza mniej niż do wywołania euforii. Co więcej osoby w ciężkim, krytycznym stanie bywają nieświadome działania euforyzującego, którego odczuwanie utrudnia im ich stan.
,,Najsilniejszy narkotyk''? Zależy, co przez to rozumiesz. Jest mnóstwo substancji silniej wiążących się z receptorami opioidowymi niż heroina, ale często ich działanie euforyzujące jest słabsze. Kwestia euforii też jest sporna, niektórych inne niż hel opioidy bardziej pociągają i uzależniają. Ja na przykład spróbowałam, ale zostałam przy majce.
Uwierz, że nie warto. Naprawdę nie warto. Za te dobre chwile płacisz potem niewyobrażalną cenę. Nie warto naprawdę, obyś nie musiał wspomnieć kiedyś tych słów.
Nie neguję tego, że heroina szybko uzależnia (zwłaszcza że nie mam z nią osobistych doświadczeń na szczęście). Ale twierdzenie, że kto raz sprobuje, na pewno się uzależni, jest po prostu kłamstwem. I widać, jak „świetnie” działa „profilaktyka” oparta na takich kłamstwach...
@Zacpalbym tak jak nikt słowami nie opisze zajebistości orgazmu tak, by osoba która nigdy nie przeżyła orgazmu mogła sobie wyobrazić jakie to uczycie, tak nikt ci nie opisze wrażeń po heroinie tak, by to nie brzmiało jak puste słowa. Możesz pogodzić się z tym, że nie zrozumiesz o co w tym chodzi, i żyć dalej. Po prostu nie zaspokoisz tej ciekawości nie próbując - ale właściwie wszyscy którzy próbowali albo tego żałują, albo twierdzą że to przereklamowane. Chyba nikt nie mówi, że było warto. Możesz pogodzić się że po prostu nie zaspokoisz tej ciekawości. A możesz spróbować zaspokoić tą ciekawość „bezpośrednio”, i sprawdzić na własnej skórze, czy będziesz tego żałował, czy też będziesz uważał że nie było warto bo to przereklamowane.
Doradzam opcję pierwszą. Zastanów się, co takiego dzieje się w twoim życiu, że chcesz podejmować takie eksperymenty nie bacząc ma możliwe straszne konsekwencje. Zastanów się dlaczego masz tak bardzo w dupie swoje życie, zdrowie, ogólną zdolność ogarniania, że bardziej cię obchodzi ta niesamowita przyjemność jakiej się spodziewasz po heroinie. Zastanów się przed czym uciekasz. Zastanów się, dlaczego chcesz być wyjątkowym przypadkiem „kogoś kto się uzależnił chociaż nigdy nie brał”, a nie chcesz być zupełnie zwyczajnym gościem który ma myśli natrętne. (Tzn. pewnie w czymś jesteś wyjątkowy, ale z jakiegoś powodu próbujesz być wyjątkowy przez temat heroiny) Jeżeli nie srasz na swoje życie, znajdź po prostu dobrego terapeutę, skasuj tu konto, przestań się nakręcać.
Jeżeli totalnie srasz na swoje życie, i koniecznie musisz sprawdzić na sobie czy heroina jest aż tak zajebista... wiesz co robić.
Nic ci nie poradzimy na twoją ciekawość. Nie zaspokoisz jej inaczej niż spróbowaniem, żaden opis nie będzie dość dobry, nie zrozumiesz, nie próbując. Miarą twojej dojrzałości jest, czy zdołasz jednak pogodzić się z tym, że nie zrozumiesz tego, nie zdołasz sobie wyobrazić - czy też zachowasz się jak dziecko które nie może się powstrzymać przed najedzeniem się cukierków których miało nie ruszać.
No jak mam nie odbierać twojego zachowania jako błagania o atencję? Każdy opis słowny doznań po narkotyku będzie tylko opisem, pustymi słowami. Z żadnej ilości odpowiedzi nie dowiesz się tak naprawdę co ludzie w tym widzą. Możesz po prostu powstrzymać się albo próbować. Dalsze pisanie prowokuje ludzi do przekonywania cię byś nie próbował. Czemu potrzebujesz tego przekonywania? Tej troski o twoją osobę? Dlaczego nie potrafisz tego dostać w realnym świecie i bez wmawiania sobie problemów których nie masz (uzależnienie)?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.