Kwas gamma-hydroksymasłowy i jego pro-drugs (w tym GBL i 1,4-butanodiol).
Więcej informacji: GHB w Narkopedii [H]yperreala. GBL w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 28 • Strona 3 z 3
  • 194 / 6 / 0
Tak, tak miało być odwrotnie. Więcej czasu na trzeźwo niż pod wpływem :-)

Apetyt rośnie w miarę jedzienia
  • 141 / 1 / 0
1. Przez jaki okres czasu? Jak często?
Ponad 4 miesiące, dzień w dzień.

2. Jakie dawki?
Na początku waliło się po 15 ml na dzień dzień w dzień, po miesiącu zmieniłem sort na taki żółtawy od pewnego vendora, momentalnie z dnia na dzień zaczęły się pojawiać jakieś chore jazdy z sercem, delirka, trzęsawka, musiałem zmniejszyć do max 8ml na dzień. W tym czasie felgi bardzo się zniszczyły mimo że poszło tylko 100ml (i to w małych dawkach), ze 2-3 tyg później nowy sort i też jak się okazało chujowy (masz ci los), lepszy od poprzedniego, ale jak polewałem więcej niż te 8ml na dzień (w tym też dawki nocne(raz musiałem kurwa polać 6ml żeby wgl coś podziałało nasennie :nuts: )) to było nie miło nawet jak to było o jeden ml więcej. Po przerobieniu części z tego sortu powiedziałem że nigdy więcej chujowych sortów i znalazłem vendora z sortem o bardzo dobrej jakości. Przez około 2 miesiące polewałem jego sort na noc (bo w sumie GBL brałem bardziej jako lekarstwo) w dawkach 3ml+2ml i w dwóch dawkach po 1,4ml w ciągu dnia. Przy czym ostatnio polewałem tylko raz w ciągu dnia, bo zauważałem lekkie objawy odstawiania, albo wcale bo praca/uczelnia. Chociaż i tak to zależało od dnia, po prostu czułem wewnętrznie "mogę polać i będzie spoko" albo "jak polejesz to za 3h będzie chujnia" wybór należał do mnie, czasami na tym sorcie zdarzyło się nawet 15 ml w ciągu dnia (bo była jakaś impreza) i następny dzień był spoko o ile nie polałem nic w ciągu dnia i nie piłem alko, bo z alko to..... szkoda gadać :P
Jak się słucha co organizm do nas mówi to spokojnie wiadomo kiedy można polać.

3. Objawy?
Przy chujowych sortach jakaś masakra, nawet jak polewałem tylko na sen to rano budziłem się jak gówno i czasami łapały mnie objawy odstawiania ale dopiero w godzinach nocnych (po 10-14h od ostatniej polewki) co było bardzo dziwne... Stoję se spokojnie w robocie w sklepie rozmawiam z klientem godzina 20:36 opisuję jakież to wspaniałe właściwości mają te nic nie warte buty, mówię o ich boskich systemach regulacji równowagi i o nowoczesnej podeszwie która amortyzuje piętę podczas biegania, a tu nagle spięta szyja, spięte barki, plecy, ręce się trząść zaczynają, próbuję to ogarnąć uspokoić się nie ma chuja, wytrzymałem jakoś z 30 min i troszkę mi przeszło ale w głowie kosmos, myśli pędzą obraz zamazany, jakaś masakra Tak się działo tylko przy chujowych sortach, więc wydaje mi się jakość ma wielkie znaczenie, nawet jak ktoś jest w ciągu uważam że lepiej polewać ten lepszy sort, chociażby dla zdrowia (mimo że nie byłem nigdy w takim prawdziwym na GBL).

W sumie łącznie 4 miesiące polewania dawek można powiedzieć 8-10ml na dzień, wliczając w to dawki na sen i przy obecnym dobrym sorcie nie mam prawie żadnych objawów odstawiania.

4. Spostrzeżenia
Zauważyłem dziwną zależność, mianowicie jak poleję na sen tylko jedną dawkę 3ml (bo na drugą czasu nie będzie) i wstanę niedospany to cały dzień męczy mnie tachykardia, spięte mięśnie i trzęsące się ręce + ten taki dziwny ból głowy. Jednak jak bym w tą noc dolał kolejne 2ml to wstanę jak nowo narodzony i od razu mógłbym lać te pierwsze 1,4 ml na dobry początek dnia. Odbieram to w ten sposób że objawy po prostu są dużo mniejsze jak człowiek będzie wyspany nawet jak ma to oznaczać polanie większej ilości. Sprawdzone xxx razy, zawsze jest tak samo.

Obecnie skończył mi się sort dokładnie 2 dni temu, chyba zrobię se przerwę, ot tak se. Przedwczoraj prawie w ogóle nie zasnąłem, wczoraj spałem 10h i mam nadzieje dzisiaj też się w miarę wyśpię. Nic nie boli, nic nie trzęsie, easy. Wydaje mi się że w takim układzie max 8ml/dzień jeszcze sporo mógłbym pociągnąć z dobrym sortem, jednak narazie zrobię sobie przerwę bo stęskniło mi się za piwem i wgl. jak się tak polewa nawet nie często to w sumie życie spierdala, nie wiem jak to się dzieje ale te ostatnie 4 miesiące czuję że żyłem od polewki do polewki. Nie wiem kiedy kupię GBL, znając siebie pewnie jutro %-D chociaż mam nadzieję że wytrzymam dłużej :D
Przerywając ten 'ciąg' chciałem wysępić od lekarza jakieś benzo i baclo tak po prostu, żeby było. Na tych bezno mi zależało najbardziej, bo wiedziałem że co najmniej ta jedna noc będzie nie przespana, zwolniłem się z pracy gadka przygotowana, a tu lekarza ni ma, bo coś mu ważnego wypadło i mogę przyjść w poniedziałek. No to chuj jade do doma, trochę wkurzony ale w sumie nie było tak źle jak przypuszczałem, apap noc i jazda.

Do spostrzeżeń dodam jeszcze jedno według mnie ważne: NIE polewać pijąc jednocześnie alkohol. To co się dzieje w głowie na następny dzień to jest jakaś fikcja literacka, na tego kosmicznego kaca nie pomaga ani alkohol, ani GBL. Trzeba go po prostu przeżyć. Próbowałem się ratować z tego kaca raz GBL, co skutkowało zaśnięciem po dawce 1,3ml na 2h i obudzeniem się z jeszcze większym bólem głowy i kosmiczną delirką, a raz piwem co skutkowało rzyganiem przez kolejne 2h. Co prawda dużo wypiłem i dużo polałem ale jak potem jest impreza to człowiek nawet nie patrzy %-D

Porównując alko do GBL to GBL wygrywa pod każdym względem.
No i GBL wyrwał mnie z tytanowych kajdanek kodeiny (600mg+/dzień) na którą obecnie leję sikiem skośnym rozproszonym.

Edit:
A i jeszcze dodam to że nie polewałem w dzień tak często, bo ten GBL jakoś tak działał że nawet bez polewek byłem duszą towarzystwa i kompletnie bez lęków podrywałem dupencje. To było uczucie "o kurwa ale jest zajebiście, ja pierdole normalnie ale pięknie" tylko że na 100% trzeźwo, jak by mnie nagle zalało dopaminą, coś pięknego i tak większość dnia i potem GBL na spanie. Rano zazwyczaj polewka trochę funu na GBL, potem cały dzień tej jazdy i na noc znowu GBL. Normalnie żyć nie umierać. Teraz może to tylko dwa dni bez GBL ale wciąż czuję tą moc. Zobaczymy po tygodniu, o ile nie kupię GBL %-D

Może długo nie polewam i fizycznie się jeszcze tak bardzo nie uzależniłem ale puki co zamierzam zrobić przerwę co najmniej 2 tyg, no a potem to się zobaczy, bo naprawdę jestem ciekaw czy jak bym polewał tak kolejne 4 miesiące to nie było z tego by jakiejś lipy. Pożyjemy zobaczymy.
no i w pizdu i wylądował
  • 704 / 5 / 0
1. Przez jaki okres czasu? Jak często? (jeżeli ciąg 24/7, to zaznaczyć).
5 dni picia, nie polewałem na sen, większa część dnia na gieblu.

2. Jakie dawki?
Od razu zaznaczam, że średni sort i w miarę mocna głowa do giebla, jeszcze nie trafiłem na taki, którego bym brał na 1. strzał mniej niż te 2.2ml.
Podczas dnia różnie, pierwsza dawka 2.2-2.4ml, często od razu po obudzeniu się, na pusty żołądek.
Potem różnie - czasami przez 4h nic, a czasami dolewki ~1.2ml co 1.5h.
Wieczorami - polewane co około godzine, po 0.8ml.

3. Objawy? (jeżeli brak, to również zaznaczyć).
Jak już wspomniałem - słaby sort, także:
- bez tego fajnego, gieblowego pierdolnięcia na początku
- na zejściu łapała ogromna senność (około 2h po ostatniej polewce), prawdopodobnie zanieczyszczony
- siedział na żołądku

4. Spostrzeżenia?
Nie polewałem na sen, także bez jakiegokolwiek zjazdu, no i tylko 5 dni.
Zauważyłem, że umnie można przyjąć, że 3h po ostatniej polewce = całkowicie zejście giebla, także przyjmując dawkę początkową 2,4ml, polewam zawsze tak:
Minęła 1h -> 0.8ml
Minęło 1.5h -> 1.2 ml
Uwaga! Użytkownik DeathAngel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 376 / 6 / 0
Dobra skonczcie pierdolic tylko sie przyznac polowa juz pewnie wali 40 na dobe hahah
Uwaga! Użytkownik dinarius nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 417 / 28 / 1
Ja od 6 dni nie wale ;]
  • 111 / 10 / 0
mam podobnie strasznie podobnie do wielu gdy nie ma GBL . Jest duzo etanolu. Gdy jest GBL etanolu nie ma . I uwazam to za bezpieczniejsze. Po GBL jestem znacznie "lepszym czlowiekiem" przynajmniej tak mi sie wydaje. etanol tlumi po prostu brak GBL . Ale tez nie mozna byc cale zycie na GBL. I tutaj moj problem. Niestety.
  • 168 / 2 / 0
BŁAGAM NIE PISZCIE OKRES CZASU!! PROSZĘ!! Oczy mi krwawią.
Samo wyrażenie OKRES ma już zawartą w sobie jednostkę. (o ile nie chodzi o miesiaczkę %-D )


Tak się obruszyłem a jak czytam moje wypowiedzi na forum gdy spływam z fotela i nie mogę wcelować w klawiaturę to mi wstyd :D

A tu fragment jednej z moich wypowiedzi :D
%-D

Jaki wstyd :D
Spoiler:
:gun: :diabolic:
  • 15 / / 0
To chyba będę pierwszy.

Dawki 2.0 - 2.5
Częstotliwość, co 1-1,5h
ml/dobę - 40-50ml
dzień ~30ml
noc ok.15ml

Nie liczę od którego mies. Myślę, że 2 - 3 max 4 msc.. 24/7, ani jednego dnia OFF-u.
Ok 2msc temu, próbowałem z baclo i schodzeniem z dawek - doszedłem do 3-4 polewek w ciągu dnia i przespanej całej nocy raz się budząc, po czym zasnąłem w ciągu 5 min bez polewki. Trwało to może 2-3 dni i znów opór.

Mam zbyt łatwy dostęp, spore rabaty i brak silnej woli głównie chyba to przyczyniło się do tak długiego cugu. Sorty jakie lały się przez cały ten okres pochodziły z UE, dosyć dobrej jakości żadnych większych problemów, zdrowotno - żołądkowych nie było. W sumie były dwa różne z tego samego źródła.
Pierwszy z jesieni 1,5-2h po polewce dawał ostro po dupie fizycznie i psychicznie - czerwony pysk, drżenie rąk, samopoczucie na mega minusie. W nocy częściej wybudzał.
Drugi i obecny sorcik działa już inaczej, bardziej delikatnie, przy zejściu ok.2h po polewce występuje tylko pogorszone samopoczucie. Dłużej niż 2-2,5h nie sprawdzałem. Sen 1,5-2,5h.

Ogólnie G dużo mi ułatwia, nieśmiałość, wstydliwość, itd - introwertyzm przez duże "I", pracuję między ludźmi, gdzie trzeba być otwartym do klienta, G właśnie to daje.
Są okresy gdzie dorzucam do G stima, głównie w pracy, jak jestem senny/zmęczony, czasami ciąg ~3dni na rozsądnych mg.
Wiem, że czas najwyższy na przerwę, jeśli załatwię baclo spróbuję, bez tego będzie ciężko.
Witaminy, minerały, etc (neomag forte, potas. wit.c, zma, dmae, noopept) na bieżąco wrzucam, 2-3 razy w tyg ćwiczę (hantle, ławeczka) kondycja i wytrzymałość na niskim poziomie, ale to też zasługa siedzącego trybu życia, brak ruchu typu bieganie, basen, jazda rowerem, itp.
Badań żadnych nie robiłem już parę msc, zjadę trochę w dół ze wszystkim i wtedy zrobię, dam znać jak to wygląda. Pozdro.
ODPOWIEDZ
Posty: 28 • Strona 3 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.