Dezoksyefedryna, metyloamfetamina, meth
Więcej informacji: Metamfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 4 z 4
  • 984 / 5 / 0
@ czesław-racja, choć dla wielu ludzi psychozy same w sobie odstręczają od stymulantów.

kurwa, chciałem się podleczyć psychodelicznie z wjebania w b-k to mi vendor metoksetamine wysłał... Dla mnie to jest troche pierdolenie z tą terapią psychodeliczną, owszem, warto spróbować jeśli choć 5% się w ten sposób wyleczy.

Nałogi to przejebana sprawa, mechanizm "negacji" i mechanizm "nagrody" są tak silne że wiele przypadków jest beznadziejnych... Właśnie wpadłem na genialny pomysł, otworzę ośrodek, tani jak praca robotnicza i łamiący wszelkie prawa człowieka, warunkiem jest dostarczenie delikwenta za bramę a ja gwarantuję 6 miesięcy na czysto i ciężkiej pracy. Łamanie praw człowieka w imieniu jego praw właśnie? Może tak najpierw ubezwłasnowolnić delikwenta?
głupio wyszło...
  • 253 / 2 / 0
metoksa, to nie psychodelik.
Uwaga! Użytkownik Vincent Vega jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3129 / 20 / 0
TERAPIA NIE POLEGA NA WPIERDALANIU PSYCHODELIKÓW. Terapia to proces, ciężka praca nad sobą, pod kierunkiem terapeuty. Psychodelik może wyciągnąć na wierzch różne brudy i pomóc zmierzyć się z nimi, ale to wszystko. Bo zmierzyć się z nimi trzeba samemu. Nie polecajcie psychodelików jakiemuś niedojrzałemu gówniarzowi, który w dodatku jest wjebany w metę.
High, how are you?
  • 984 / 5 / 0
chodziło mi o pomyłkę wendziora, żarłem w intencji mahometa ten shit. Myślę że potrzeba chęci wyjścia z nałogu, a takie rzeczy mogą pomóc, ale nie na siłę i nie koniecznie. Solidny kop w dupę od życia, to może pomóc. Mój dobry kumpel pije nałogowo i nie może/nie chce przestać a spida odstawił z dnia na dzień po kilku latach ciągu...
Ostatnio zmieniony 21 września 2011 przez toshiro mifune, łącznie zmieniany 1 raz.
głupio wyszło...
  • 3448 / 113 / 8
toshiro mifune pisze:
Solidny kop w dupę od życia, to może pomóc.
O właśnie, tutaj jest klucz. Grunt to uświadomić sobie, że jeśli dostałeś od życia kopa w dupę, to jesteś o kawałek dalej.

@chsn, nikt tu nie polecał terapii psychodelicznej (choć ja o takiej wspominałem), oni mówią o jakiejś "psychodelikowej"
  • 20 / 1 / 0
Terapia "psychodelikowa" to chyba tylko dlatego sie pojawila w temacie, ze z polskim ostatnio u mnie krucho ;-) cholera, powoli zapominam ojczysty jezyk.
chusajn pisze:
Terapia to proces, ciężka praca nad sobą, pod kierunkiem terapeuty.
Pytanie gdzie mozna znalezc terapeute ktory podejmie sie przeprowadzenia takiej terapii? Moze jestem w bledzie, ale wydaje mi sie, ze w Polsce byloby z tym bardzo ciezko. Pomijajc nawet takie trudnosci to jakiekolwiek dzialania z psychodelikami wymagaja dojrzalosci, stabilnosci psychicznej, mocnej chceci poprawy - czesto mozna narobic wiecej krzywdy niz pozytku.
You'll take my life but I'll take yours too, you'll fire your musket but I'll run you through.
  • 1 / 1 / 0
Pierwszy raz wziąłem 7lat temu...tylko żeby spróbować. Od 7lat wciąż próbuje myśląc że wszystko mam pod kontrolą... właściwie chcę tak myśleć. Nie umiem przestać bo nie chce. Ten stan tak przylgnął do mojej psychiki że inaczej nie mam już tego WOOOW! Nie szukam pomocy tylko chce zrozumieć...
  • 72 / 32 / 0
Nie wyobrażam sobie choć by próby wyjścia z tego gówna, bez pomocy terapeuty i jakiejkolwiek dostępnej pomocy z zewnątrz. Według mnie konieczna jest racjonalna i obiektywna ocena sytuacji i ujawnienie schematów. Sam człowiek muru głową nie przebije, a ten jest w tym przypadku potężny.
  • 72 / 32 / 0
Ja wczoraj dojebałam do pieca, po pięciu miesiącach czystości. Przeżywam to jak mrówka okres, chociaż samobiczowanie nie jest wskazane. Czuję się jak całkowity przegryw z japą w błocie, chociaż nie jest tak do końca. Fajnie by było teraz zacząć lamentować, zećpać się już całkiem na beton i nie myśleć co dalej, ale kurwa no... cofnąć się w rozwoju? Spisać całkiem na straty wszystko co wypracowałam do tej pory?
Próbuje teraz ktoś z Was z tego wyjść, komuś się udało? Potrzebuję wymiany doświadczeń. Siedzę na ścisku dupy, żeby się nie dobić i nie polecieć następny dzień. Jestem zawieszona w próżni. Dojechało mnie potworne rozbicie i ambiwalencja, o spaniu nie ma mowy żeby te pato chęci zdusić, ale podejmowanie pochopnych decyzji byle się poczuć lepiej, też nie wchodzi w grę. I tak to właśnie....
ODPOWIEDZ
Posty: 39 • Strona 4 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.