Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1557 • Strona 138 z 156
  • 1917 / 335 / 2
Nie chciało Ci się babrać w nacinanie makówek i zbieranie mleczka jak w Afganistanie? :-D
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2858 / 946 / 0
zbyt leniwy jestem, zresztą to jest według mnie mało praktyczne. pola kilkuhektarowego nie mam, a każda kropla towaru się liczy. robiąc zupę to wszystko wchodzi do wody, i nie muszę czekać aż mi spłynie i stwardnieje.

zresztą u mnie było dużo deszczu i by mi po prostu spłynęło razem z deszczem całe mleko z nich, a na marnowanie nie mógłbym sobie pozwolić. %-D

czasem dla zabawy sobie nabiorę na papieroska kilka kropelek, ale to nie dla ućpania. miło się mi pali takiego naznaczonego szluga. :gun:
ponownie zacząłem odwiedzać forum. w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek.

with regards, przodownik
  • 3901 / 559 / 0
22 lipca 2018guccilui pisze:
Nie chciało Ci się babrać w nacinanie makówek i zbieranie mleczka jak w Afganistanie? :-D
Pytanie po co miałby to robić? :-) Przecież nie będzie dawał w żyłę.
A palenie czy picie w nalewce nie ma sensu.

Powiem Ci, że zbieranie soku to bardzo ciężka i czasochłonna praca. Pamiętam jak raz z kumplem wróciliśmy z worami maku na pole namiotowe (dwa wielkie wory takie na śmieci, jechalismy z nimi autobusem, a potem szliśmy z tymi worami na pleacach przez całe miasto, ludzie się nieraz dziwnie patrzyli %-D). Musieliśmy wyglądać jakbyśmy dopiero co obrabolali komuś mieszkanie. A w autobusie smród był okropny. bo zielony mak bardzo cuchnie. Nie wiem ile wazyl taki jeden worek, ale pewnie pod 10kilo.
Wzięliśmy z wora ze 100 makówek i poszliśmy do altanki na naszym polu namiotowym. Rozlozylismy elegancko i zacząłem je nacinać nożem do tapet i zajeło mi to z godzinę jak nie lepiej. Potem podgrzaliśmy i wrzuciliśmy do kieliszków z wódką (laudanum). Maki wrzuciliśmy do gara, wygotowaliśmy i wypiliśmy. Efekt nalewki jak mozna się domyślać nie różnił się od zwyklej zupy.

Oczywiscie jakbym był rolnikiem z Afganistanu to zajełoby to pewnie kilka minut, naprawdę trzeba mieć wprawę. I jest to trudniejsze niż mi się wydawało, bo trzeba odpowiednio nacinać nie za plytko i nie za głęboko i co najwazniejsze nie podpalić opium. A o to jest bardzo prosto. Także jak nie walisz w żyłę nie ma to zadnego sensu.
Lepiej nie robić tego zapaliczką, tylko np. wziąć puszkę, gazik i trzymać odpowiednio wysoko.
  • 2858 / 946 / 0
masz rację, nie różniłoby się takie laudanum od zupy. w żyłę (jeszcze %-D ) nie daję, to nie ma sensu w babranie się w mleku.

co do afgańczyków, to zawsze mnie dziwiło po co oni zbierają ten syf, zamiast ścinać makówki, suszyć i zmielony proch oddawać chemikom. kilka razy mniej czasu niż chodzić i każdą makówkę nacinać i potem po kilku godzinach to zbierać.

zresztą na tych uprawach ichniejszych często pracują też dzieci i kobity, a one raczej nie są wprawieni w nacinaniu i mogliby obniżyć jakość produktu, a poprzez odcinanie makówki od łodygi nic się nie da spieprzyć.

takie jest moje zdanie, chyba że jest coś co im nie pozwala robić tego w ten sposób.
ponownie zacząłem odwiedzać forum. w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek.

with regards, przodownik
  • 1917 / 335 / 2
Pewnie jest tak, jak piszecie. Luźno zapytałem, w sumie pół żartem ;-) Wiadomo, że jak coś prostszego daje dobry efekt, to nie ma sensu się przemęczać. Zbieranie mleczka ma sens wtedy, jak mamy spokój, dużo maku i coś w sobie z perfekcjonisty/zboczeńca opio, który chce się poczuć jak Afgański chłop :-D No i dawać iv.

Jeszcze jako ciekawostkę napiszę, iż w poradniku o zbieraniu opium na hajpie w latach ~2003 była mowa właśnie o zbieraniu mleczka, ale z tego co pamiętam nie polecano tego sposobu. Ba, wtedy pisano jakich PÓL szukać, w sensie wtedy na luzie wg. poradnika były całe pola papawerów w naszym pięknym kraju. Kojarzycie te lata, możecie potwierdzić?
Ostatnio zmieniony 23 lipca 2018 przez 52eu126Iz60j, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2858 / 946 / 0
taki w sumie rytuał mistyczny z tego jest. w następnym sezonie sobie może spróbuję nacinania, bo tak jak mówiłem planuję obsiać pewną fajną miejscówę i zrobić fotorelacje.

może wtedy spróbuję swojego pierwszego i.v. to nie jest tak, że ja mam taki swój system wartości, że nie daję w żyłę %-D . po prostu boję się o towarek, a nie jest go na tyle dużo żebym mógł sobie mleko z 30-40 makówek wyrzucić.

pozdrawiam wszystkich!
ponownie zacząłem odwiedzać forum. w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek.

with regards, przodownik
  • 42 / 6 / 1
Da sie w domu hodować?
:tabletki: "Ritalin is easy,
Ritalin is good" - Dave Grohl
  • 2858 / 946 / 0
nie da się, maku się nie hoduje tylko uprawia. w ogóle co to za śmieszne pytanie? chcesz mieć tam jedną czy dwie rośliny? nie naćpasz się. co to za pomysł? :nuts:

powyżej odpowiedziałem ci w praktyce jak to wygląda, teoretycznie możesz uprawiać. tylko, że musisz mieć dużo miejsca i bardzo dużo drogich lamp. nie mówiąc o poborze prądu.

mak uprawia się na zewnątrz, wtedy jest to opłacalne i praktycznie darmowe. no i maku musisz mieć dosyć dużo, to nie konopie, że z jednej/dwóch roślin masz zapas towaru na całą jesień czy zimę. :finger:
ponownie zacząłem odwiedzać forum. w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek.

with regards, przodownik
  • 42 / 6 / 1
no dzięki, ale teraz niestety nie wiem gdzie mogę go "uprawiać"
:tabletki: "Ritalin is easy,
Ritalin is good" - Dave Grohl
  • 2858 / 946 / 0
uprawiać możesz wszędzie gdzie jest wolny kawałek ziemi, jej jakość ma małe znaczenie. małe poletko na własnej potrzeby wystarczy.

ja osobiście sadzę na działce. zresztą nie ma takiego terminu jak "nie mam gdzie zasiać".

jako podpowiedź dam ci miejsca takie jak, wysypiska śmieciu/gruzu, nieużytki rolne, różnego rodzaju nasypy czy też pagórki, pobocza mało używanych dróg. pomysłów jest wiele. ważne tylko żeby roślinki miały dużo słońca i żeby zwierzęta nie poryły miejscówki.

co do samej uprawy jakbyś miał wątpliwości to zobacz mój poradnik. jest on w dziale o maku.
ponownie zacząłem odwiedzać forum. w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek.

with regards, przodownik
ODPOWIEDZ
Posty: 1557 • Strona 138 z 156
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.