Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 419 • Strona 28 z 42
  • 2536 / 215 / 0
Po dokładnych badaniach : zmielony susz makowy pozostały po makówkach z których pozyskiwano opium, jest bezapelacyjnie mocniejszy niż z nienacinanych makówek. Im więcej makówki były nacinane (w różnych miejscach najlepiej) tym mocniejszy susz, ze względu na większe zanieczyszczenie makowin sokiem. mak z tej samej paczki, tego samego spota, waga co do grama zgodna. Badania oczywiście znalezione w internecie.
  • 69 / 36 / 3
07 sierpnia 2020chlorekturbokofeiny pisze:
Po dokładnych badaniach : zmielony susz makowy pozostały po makówkach z których pozyskiwano opium, jest bezapelacyjnie mocniejszy niż z nienacinanych makówek. Im więcej makówki były nacinane (w różnych miejscach najlepiej) tym mocniejszy susz, ze względu na większe zanieczyszczenie makowin sokiem. mak z tej samej paczki, tego samego spota, waga co do grama zgodna. Badania oczywiście znalezione w internecie.
Fajnie że o tym piszesz. Kiedy ja pisałem o tym w sąsiednim wątku, to czepiło się mnie paru typów, że pozyskiwanie opium to głupota i bez sensu. Jeden zwłaszcza pisał takie bzdury, że musiałem zrezygnować z dalszej dyskusji. Bardzo się cieszę, że Twoje obserwacje w tym zakresie są takie jak moje.
Jeszcze płynę, ale kra nade mną zamarza...
  • 1181 / 123 / 0
a też należę do krytyków. W polskich realiach wpadasz do kogoś na posesję, zrywasz w wielkim pośpiechu, pakujesz do plecaka i spierdalasz ile sił w nogach przed złym psem. W domu oddzielasz łodyżkę od makówki w kolanku, przenosisz na łychę, prażysz, dolewasz wody i już można spożywać. Albo wcześniej jeszcze zacylować.
Jak sam siałem, to też bałem się kręcić na spocie.
Nie wiem, jakie Wy macie warunki, by zbierać opium, tak jak w Afganistanie. Przecież nawet jakiś życzliwy sąsiad może sprzedać na milicję.
W ogóle to kiedyś próbowałem zbierać waszym sposobem i pojawiały się jedynie drobne kropelki, których nie sposób było zebrać.
Ostatnio zmieniony 07 sierpnia 2020 przez mniemanolog, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 1988 / 107 / 0
Nacinanie nie jest proste. Dużo zależy od głębokości cięcia - za płytkie wiadomo, ale za głębokie też źle, bo opium leci do środka. Zdarzało mi się tak bawić na spotach w nocy, gdzie raczej nie było szans żeby ktoś przeszkodził.

Imho ma to sens jak jest mało maków. W Czechach też próbowałem, ale dużo wydajniej było uciąć od razu cały wór, a potem na jakiejś przyzwoitej miejscówce poprzecinać w kolankach. Zielone na zupę oraz do suszenia, opium do słoiczka. Nie wiem skąd mit że się nie opłaca go zbierać - wszystko zależy od skali przedsięwzięcia.
  • 1181 / 123 / 0
Używałem noża do tapet, więc nacięcie musiało mieć optymalną głębokość. Nóż jest równie ostry jak żyletka. Jednak gdzieś musiałem popełniać błąd, bo przecież koledzy stąd nie kłamią.
Dla mnie sprawa wyglądała tak, jak ją przedstawiłem, czyli rwanie i spierdalanie. Jestem przekonany, że większość użytkowników opio w Polsce robi dokładnie tak jak ja.
Być może źle zrozumiałem post swientego, może tu chodziło o to, że makiwara ze słomy jest mocniejsza, kiedy wcześniej makówka była maltretowana. Ciekawostka i przyznaję, nie wiedziałem o tym.

opium do słoiczka :) Mnie udawało się zebrać ledwie co nieco na łyżke ;)
  • 1100 / 265 / 0
podobno chili atakowana przez owady wytwarza więcej kapsaicyny, więc może być w tym sens, że maltretowana makówa wytwarza więcej opium
Uwaga! Użytkownik 3ldritch nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 685 / 148 / 2
Być może, ale ja nigdzie nie znalazłem potwierdzenia tego w badaniach nad makiem, procedury pozyskiwania alkaloidów także nie uwzględniają takiego zjawiska (by uzyskać więcej alkaloidów zbierano by opium w trakcie wegetacji, a potem jeszcze obrabiano by słomę. Tania robocizna w niektórych krajach, gdzie uprawia się mak dla opium by to umożliwiała)
Miłość jest jak opium...
  • 2536 / 215 / 0
@mniemanolog na to wpływa wiele czynników, oprócz głębokości/stylu cięcia to : stopień dojrzenia maku, pora dnia, wilgotność gleby ( czy były opady, czy też susza, sucha ziemia =mało soku), odmiany maku, z jednych leci mniej innych więcej, kondycji danej rośliny. Z niektórych leci jak pojebane z innych rosa lub wcale. @IvoPartisan piernicz badania spójrz na praktykę ;) Nie mówie że zwiększa stężenie opium W a NA makówce. Jak zbierasz z niej sok np.na nóż zawsze coś zostaje na makówce, jeśli pozwalasz jej spokojnie rosnąć i co 2 dni nacinasz proces się powiela. Taka makówka potrafi miec na sobie sporo zaschnietego soku. Mam parę lat badań za sobą więc wiem co mówie :D Spróbuj w przyszly sezon sobie porównać. Pozdrawiam
  • 3901 / 559 / 0
Ściąganie opium ma sens, jeśli:

a) przyjmujemy dożylnie
b) ściągamy opium, ale NIE zrywamy takiej roślny, tylko dajemy jej czas na ponowne wyprodukowanie opium

Wtedy jak najbardziej ma to sens. Natomiast jeśli ktoś zrywa mak, ściąga opium i bierze to opium doustnie albo próbuje palić no to nie ma to najmniejszego sensu. Taka faza w niczym nie jest lepsza od płukanki, a ściąganie i obróbka opium jest czasochłonne, więc tylko dokładamy sobie niepotrzebnej roboty. I o to mi wcześniej chodziło.


@chlorekturbokofeiny
Tobie chodziło o to, żeby ściągnąć opium na polu, zostawić ją na miejscu, a potem przyjść np. po tygodniu zerwać roślinę i zrobić z tego makiwarę, tak?
Czy miałeś na myśli to, ze od razu zrywasz roślinę, ściągasz opium a resztę wygotowujesz? Wiadomo, ze jak ściągnięmy alkaloidy to zupa z roślin, z których ściągnięto opium będzie o wiele, wiele słabsza. No to oczywiste. W tym pierwszym przypadku też będzie słabsza, ale nie będzie to duża różnica jeśli zerwiesz w odpowiednim czasie. Bo taka roślina jest w stanie wyprodukować ok 80% opium, ktore produkowała za pierwszym razem.

Mam gdzieś nawet pdfa z badaniami na ten temat. W skrócie chodziło w nich o to, że
ściągali opium 1 raz -> x dni przerwy -> ściągali opium 2 raz -> x dni przerwy -> ściągali 3 raz -> x dni przerwy -> ściągali 4 raz.
I podawali jaką ilość udawało im się wyciągnąć za każdym razem. Za 2 razem było to ok 80% tego co za pierwszym razem, za 3 dajmy ok 35% pierwszego, a za 4 juz tylko 8-12%. Dokładnych liczb nie pamiętam, ale były to tego typu wielkości.

W każdym razie roślina, która rośnie na polu jest w stanie kilka razy wyprodukować opium i wniosek był taki, że opłaca się takie opium ściągać 3 krotnie.

Tak jak mniemanolog pisał takie coś to mogą robić chłopi w Afganistanie. My szybko zrywamy mak i spierdalamy. Wtedy bierzesz dożylnie - ściągasz opium, bierzesz doustnie - robisz makiwarę.
  • 2536 / 215 / 0
@lol właśnie tak, nacinam zbieram i zostawiam roślinę w spokoju by dalej rosła i mogła produkować opium. Mocniejsze w sensie ilości suszu potrzebnego na zupę.
ODPOWIEDZ
Posty: 419 • Strona 28 z 42
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.