Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
Kuba Powiatowy pisze: Tylko pytanie - po co żuć ? Palenie jest najbardziej ekonomiczną metodą.
1) Spróbuj spalić na raz łyżkę (słabego/zleżałego) ekstraktu.
2) Spróbuj palić ekstrakt mając astmę.
3) Palenie działa znacznie krócej.
Edit : A więc żułem 5g suszu szałwii przez pól godziny - trzymanie nasion powoju pod językiem w porównaniu z tym to mały pryszcz. Pierwsze, drobne zmiany percepcji poczułem już po kilku minutach. Miałem ochotę wypluć to wszystko gdyż smak szałwii jest gorzki, ale świadomość faktu, że wyplucie byłoby zmarnowaniem cennego materiału, sprawiła, że żułem dalej. Po pół godzinnej walce z samym sobą, wyplułem wszystko z wielka ulgą. Położyłem się w łóżku i puściłem shpongle. Przy zamkniętych oczach miałem CEV'y, łatwo ulatywałem gdzieś z myślami, wszystko płynęło wolniej - stan ten był dużo łagodniejszy i nie wchodził tak gwałtownie jak przy paleniu. Wprost idealny stan do medytacji - unosiłem się gdzieś wysoko z muzyką i byłem przepełniony spokojem.
Teraz gdy edytuję tego posta, nadal czuję lekkie działanie salvinorinu- kolory dookoła mnie są wyostrzone, przyjemnie słucha się muzyki, czuć jeszcze lekką dysocjację a minęło już pół godziny od szczytu.
Podsumowując- żucie szałwii to dobry sposób jeżeli ma się susz, przy ekstrakcie wybieram jednak palenie.
Zagryzałeś jakimś osładzaczem (cukier, miód, słodzik), czy tak hard-core? Jeśli to drugie, to podziwiam!
PS. Ponoć dla lepszych efektów warto susz namoczyć w odrobinie wody wcześniej [*]. Próbowałeś?
[*] "Salvinorin is practically insoluble in water. The best way to 'ingest' dried leaves is to soften them with some hot water, then keep these leaves in the cheeks just as with fresh material." (Pendell 1995)
Jak uda mi się jeszcze dokupić gdzieś suszu tak ze stówkę to może zacznę tego typu praktyki. Szkoda mi mojego zapasu, który ma na długo starczyć :( Paliłem po południu z całkiem ciekawymi efektami, zjebała mi się zapalniczka i musiałem skończyć na jednym, aczkolwiek solidnym nabiciu ;] Skłamałbym jednak, że jak na jedno nabicie i w dodatku bez żadnego miksu, było całkiem, całkiem
Kuba Powiatowy pisze: Ja żułem ekstrakt szałwii x 5, ale zbyt małą ilość - starczyłoby na porządne nabicie lufy. Gdzieś już o tym pisałem. Efekty mizerne - lekkie zawieszenie, uczucie odrealnienia i osłabienie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.