Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
Mam pytanie do was, salvionautów: Którą metodę preferujecie?
Można też zalać susz wrzątkiem, i zaparzyć jak herbatę, tylko bardzo mocną, czyli dajesz małą ilość wrzątku.
Jak ostygnie, nabierasz trochę do ust, przepłukasz, następnie wypluwasz i ponownie nabierasz.
Tym sposobem wchodzi szybciej niż standardowe żucie, czyli jakieś 5 minut.
Dla mnie najgorsze jest żucie suchych liści,
Trochę mniej gorsze żucie surowych,
I najłagodniejsze trzymanie w ustach mocnego wywaru z suchych liści.
Zdarzyło się komuś kiedyś że liście zadziałały prawie natychmiastowo?
Zawsze masz min 10 minut. Najlepszy trip miałem wtedy gdy sobie troszkę przysnąłem, i trzymałem liście ok. 45 minut.
Czy kupowaliście kiedyś świeże liście i czy jest ot teoretycznie możliwe?
Czy częste urywanie liści może skrzywdzić roślinkę?
Zaletą żucia jest moim zdaniem większa kontrola nad tripem, bynajmniej na początku, bo potem i tak można ją utracić oraz dłuższe działanie rośliny.
Przy dobrej dawce 30 min intensywnego, z utrzymaniem nawet do 2 godzin.
Ile liści ? Ile się zmieści!
Na początek weź jednak mniej, bo niemal na 90% jestem pewien, że nie wytrzymasz 30 min, i wyplujesz przed czasem :-)
a jeszcze dobra rada co do przełykania podczas żucia. Jak masz przemożna chęć przełknięcia to pochyl głowę "do przodu" tak żeby podbródkiem dotykać mostka (chodzi o to żeby w okolicy przełyku nie było nic do przełknięcia) no i przełknij powietrze - mi to zawsze pomaga
Co do zrywania liści. Sam posiadam sadzonki i z doświadczenia powiem, że jeśli twoja roślina nie jest zaniedbana czy chora to można spokojnie zredukować liczbę liści do 4 nowych i 2 dużych. Ale to tylko teoria. Obserwuj swoja sadzonkę jeśli widzisz ze np dany liść nie rośnie zaczyna czernieć to nawet wskazane jest żeby go zerwać (pobudzać roślinę do szybszego wzrostu) Jeśli nie ma takich to ucinaj największe bo te najwolniej rosną. Nowe najlepiej zostawić w spokoju jako lokatę na przyszłość. Ewentualnie ucinasz stożek wzrostu, żeby roślina puściła więcej łodyg na boki. W sumie to nie ma w tym wielkiej filozofii. Przekonałem sie ze slavia to wbrew obiegowym przekonaniom twarda roślina wiec nie ma co dramatyzować.
Jeśli mógłbyś opisz dokładniej jak postępujesz z tą płukanką:
1. Czy można parzyć świeże liście czy wyłącznie susz?
2. Czy 5gram suszu skonsumowane w postaci naparu, działa z tą samą mocą, co 5gram zżutego suszu?
3. Jak długo płuczesz usta takim naparem podczas jednej sesji? Czy robisz to do momentu w którym jesteś jeszcze w stanie ten zabieg kontrolować/wykonywać; czy raczej w pewnym momencie świadomie odstawiasz kubek i skupiasz się całkowicie na fazie?
Przepraszam, jeśli zadałem głupie pytania, ale mam bardzo słabe doświadczenie z SD i sporo muszę się jeszcze naumieć:) Zupełnie niedawno zorientowałem się, że ta roślina ma faktycznie MOC, także dopiero się z Panią S. poznajemy. Przymierzam się właśnie do zakupu żywej rośliny i z pewnością spróbuję przyjąć ją drogą doustną. Przedstawiony przez Ciebie sposób z naparem jest interesujący. Kiedyś żułem kulkę i o ile dobrze pamiętam, gorycz nie była dla mnie tak wielkim problem, jak powstrzymywanie się od połknięcia napływającej ciągle śliny. Jeśli dobrze wyobrażam sobie konsumowanie naparu, ślina nie stanowi problemu, bo co chwila wypluwa się ją razem z naparem do kubka, żeby po krótkim oddechu znowu bełtać ten apetyczny miks w ustach?
:)
Polecam zrobienie tynktury, można nawet z kilku gram suszu ją wykonać. Należy sproszkować liśćie w młynku od kawy i zalać je w ciemnej buteleczce spirytusem w proporcjach 1ml na 1/2g suszu. Parę minut trząść po czym pozostawić na 1-2 dni. Po tym czasie 1 - 1/5 łyżeczki takiej tynktury trzymanej w ustach spokojnie nas przeniesie w świat salvi. Jeden mankament to pieczenie spirytu na początku po przyjęciu świeżej porcji.
Dla mnie również trip po przyjęciu salvi drogą oralną jest zdecydowanie ciekawszy.
czy występują jakieś podrażnienia, stany zapalne, wysychanie śluzówki lub inne nieciekawe objawy?
Susz trzeba wrzucić do wody/herbaty/moczu renifera na jakieś 10 min. i zapakować pod jęzor, a jak się znudzisz, to przeżuwasz:P po 30-40 minutach zdajesz sobie sprawę, przez ile ciekawych miejsc, czasów, istot jesteś otoczony; w nocy z bezchmurnym niebem natężenie światła będzie doskonałe- oczy stają się nadwrażliwe na światło. I ta jazda na szczycie fazy... wtedy dobrze dopalić suszu, a najlepiej ekstraktu:D
Napar- ciekawa metoda, ale żucie jest zajebiste bo sam fakt żucia ziół ma w sobie jakiś mistycyzm:P
Virus X pisze: Zgodnie z pierwsza rada wrzucilem susz do kubka i polalem z lekka woda. Nie wytrzymalem jednak tych kilku godzin i po ledwie jednej godzinie przyjalem susz. Zapomnialem o nieprzelykaniu sliny i poczulem gorzki smak roslinnosci. Wlasnie siedze przed monitorem i zuje jakies 4 gramy suszu, kapeczka zostala w kubku, jak dam rade to przyjme je. Woda zabrawila sie na zoltawy kolor.
Virus X pisze: prawy alt odmowil posluszenstwa, polskich znakow nie bedzie
Jeżeli jakiś szczegół nie pasuje, to go po prostu odrzucasz."
- Doktor do Chemika
utwory shpongle fajnie sie wkrecaly, to mrowienie na plecach ktore czulem za pierwszymi podejsciami do suszu w formie palonej takze sie pojawily, goraco na ciele takze. Ogolnie spokoj, mozna posiedziec i pomyslec o tym i owym.
2. Kiedy zbierze mi się w ustach za dużo śliny to wypluwać?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.