Jesteście pojebani, skoro opio was klepie, to powinniście się z tego cieszyć jak pojebani, a nie próbować na siłę podbić tolerkę... Nie wiem czy istnieje drugie takie opio jak U-47, które w tak drastyczny sposób, i na tak długo, osłabia działanie innych opioidów. Można wręcz powiedzieć, że walenie U-47, to trwałe pozbawienie się przyjemności ze słabszych opio.

Efekty przez ciebie opisywane nie są spowodowane samą substancją, a jej nieodpowiedzialnym i nadmiernym użyciem. Jakoś 3-4 dni po zakończeniu ciągu na U-47700, podczas którego przyjmowałem MAX 30mg do 4 razy dziennie, kodeina w ilości 300mg wciąż mnie klepie jak należy (no ale jak to koda - raz 300mg daje lekko euforyczne ugrzanie, aby nastepnym razem wywołać srogie noddy).

Pisałem już o tym kilkukrotnie i napiszę jeszcze raz, jeśli ma to komuś uratować dupę albo nauczyć kontroli nad dawkowaniem... NIE zaczynajcie od dawek większych niż 5mg, ani nie przekraczajcie rozsądnych ilości dorzutek! Bo jak widze co niektórzy tutaj odpierdalają, np. sniff co 30minut, gdzie substancja osiąga praktycznie dopiero peak, to aż mnie trzęsie! Po to do chuja jest to forum, i w tym celu się je czyta, żeby korzystając z doświadczenia i błędów popełnionych przez innych (jeśli jeszcze żyją) wywnioskować gdzie są granice bezpiecznego używania towaru! Nie jeden ćpak już się wypierdolił przez swoją zachłanność i bezmyślną zabawe z tytułowym związkiem, w tym wielu "doświadczonych" userów tego kurwidołka... (patrz wątek zgony użytkowników forum) Stosujcie się do podanych rad, analizując je przy okazji np. przy użyciu artykułów naukowych dot. U-47700 czy różnych for również anglojęzycznych, biorąc również pod uwagę sort z jakim macie doczynienia, zachowujcie zasadę tzw. "testu uczuleniowego". I ZAWSZE miejcie z tyłu głowy fakt, że ćpając opioidy do usypiania słoni igracie ze swoim zdrowiem i życiem.

Tutaj wersja dla ludzi do których od słów bardziej przemawiają obrazy, prezentująca właściwości żrące U-47700, możecie domyślać się co dzieje się z bebechami albo ze śluzówką nosa:
klik
Obrazek zaczerpnięty z bluelight, facet przyjmował dawki rzędu 140mg i.m. Link do tematu: tutaj

Co do dawkowania, polecam trzymać się wytycznych z psychonautwiki, jest ono trafne (oczywiście troszkę zaniżone jak to na zachodzie bywa no i każdy sort się oczywiście różni, waszym zadaniem jest wybadać ostrożnie otrzymany materiał).

Z fartem, i nie zdychać mi bez potrzeby głupie skurwesyny. :hug:

Po godzinie czy dwóch zaczynają się już u mnie bóle lub inne objawy skręta.
Sort który aktualnie mam strasznie zżera śluzówkę, aż mnie zęby bolą po tym.

Są aktualnie jakieś sorty które tak nie żrą? Wcześniej miałam taki, sklep jednak jest przypałowy teraz.

Wydaje mi się, że sort w postaci sypkich kryształków jest łagodniejszy niż puder, jednak poczekaj jeszcze na jakąś opinię, bo mój organizm bywa kapryśny.
Substancja chyba sama w sobie jest dość żrąca, odstawiłam już U i dopiero teraz dostrzegam co mi się porobiło i ze śluzówką nosa i paszczy, może dlatego przestało mnie do tego ciągnąć. Uf.

No tak, wciągnie może być nieco kłopotliwe, jak pewnego dnia człowiek odkryje, że nie ma przegrody nosowej i pył nie ma się na czym osadzić.

Właśnie miałam krzywą przegrodę nosową na którą miałam operacje, a teraz się boje że mi się to wszystko rozpieprzy teraz przez to U.

Wydaje się że nie jest tak źle dopóki nie zaczyna się brać codziennie. Brak nawilżenia i cały czas piecze. Właśnie skończyła mi się sól fizjologiczna, widać teraz że bez tego to ani rusz.

Iii tam, chyba żeście difenidyny nie wciągali . Z doświadczenia mogę powiedzieć, że sorty, które nie są żrące (U-47), są o wiele słabsze. Zresztą co to za problem walić oral, to i tak działa tak krótko, że chyba i dla nosa, i dla tolerki lepiej ;).

Może to wynikac z zanieczyszczenia u49, ktore to okazalo sie byc jeszcze bardziej zrace i w dodatku nieaktywne. Nie zdziwilbym sie, gdyby pewien wendor w taki wlasnie sposob pozbyl sie zamowionej partii

Po przerobieniu 3 gramów, 3 tabletki lorazepamu zgasiły skręta niestety nie znam dawek jakie dostałem. A tak poza tym to nic nowego :D Ja Ulkę lubię, najlepiej igłą i tyle. :)

2017 mar 28, 20:29 / scalono - surv

edit;Lorafen zarzucałem w odstępach czasowych. Pierwszy około 10 rano, następny po 20, a ostatni następnego dnia rano. A sort U był raczej z tych tańszych, ale sporej różnicy w działaniu nie zauważyłem(w porównaniu z droższym).

I po co? Ciesz się, że cię słabe opio klepią, bo jak się pobawisz u to być może masz to z głowy na bardzo długo :(