Nikotyna ogólnie jest dosć szkodliwa (zwężanie tetnic, zamykanie naczyń wlosowatych) i sama w sobie trochę rakotwórcza. Dawka smiertelna dla dorosłej osoby nie posiadającej tolerancji to 60-100mg. Mocny tytoń dostępny w paierosach ma okolo 10mg/g. Zamiast parzyć herbatkę proponuję po prostu polamać paierosa na 3-4 częsci i polknąć je jak tabletki. Nie ma tego smaku, dzialanie utrzymuje sie 1-1,5h i pojawia sie bardzo, ale to bardzo szybko jeśli chodzi o podanie p.o.

Jako gówniarz wyczailęm tą metodę czytajać encyklopedię medycyny i kiedys na obozie harcerskim dawalem kumplom tytoń do jedzenia. Jak nie palilem to też jadlem tytoń. Euforia jest dosyć intensywna, potem pojawia sie lekkie zejście. po wiekszych ilosciach moga sie mdlości pojawić. Uwaga na ilosć, lepiej zacząć od 1/5 papierosa i zobaczyć jak to dziala. Na tym obozie kolega majacy chyba 12 lat zjadl 1 papierosa i nie było z nim kontaktu, zataczał sie, ale bardzo chwalil sobie dzialanie nikotyny :) często razem jedliśmy tytoń, na początku po całym paierosie i dokladaliśmy po pół co jakiś czas. Najwięcej zjadlem 3 papierosy (zawsze jedliśmy tytoń z mocnych fajek), mialem wtedy 15 lat, ale lekko mnie porobio, bo już od 2 lat nałogowo palilem. Jeśli ktoś pali to tak przyjęsty tytoń zadziala słabo, nowicjusza moze zwalić z nóg.

Tolerancja rośnie bardzo szybko, wystarczy zjeść tytoń kilka razy, zeby te same dawki dzialaly znacznie slabiej. Aż sobie rano wypije mocna herbate i wywar z tytoniu :) (juz nie pale, wiec mnie porobi)

A nie lepiej zjeść kilka tab Nicorett ??

Niech Pan sobie porówna ceny fajek i nicorette'ow. :)

Z takich ciekawostek to warto wspomnieć o pewnej ucieczce z więzienia. Gość (niestety nie pamiętam nazwiska) zaparzył sobie miksturę z całej paczki a potem to wypił. Miał objawy jak przy zawale serca więc chcieli go przewieźć do szpitala. W trakcie transportu odbili go koledzy a on sam jakimś fartem to przeżył :)

moja mama i babcia jak byłem w wieku 12lat to wepchali mi 3 papierosy do ryja na siłe i darli się żenym żarł to jak lubie to palić? to się liczy?
I jeszcze raz zjadłem przed śpiączką samobujczą 5 papierosów
powiem tyle gorzkie i nie zbyt dobre. a fazy po tym nie odczułem, raczej nie smak

Dla tych, którzy są zainteresowani nietypowymi produktami zawierającymi nikotynę mam całkiem ciekawe menu przetworów tytoniowych z całego świata.
http://www.ntpd.lacors.gov.uk/lacors/co ... eId=154062

Wpierdalałem Niquitin czy jakoś tak (promocja była) kupiłem za śmieszne pieniądze tabletki 4mg i trzymałem po 2 w gębie (lepiej nie otwierać, wygląda jak sperma...), niby nie szturcha, no, troszeczkę, stwierdziłem że placebo ale wszystkie tabletki jakoś kurwa wyparowały...
@GP właśnie zaraz sobie skonsumuję szluga, dzięki za pomysł ;) pewnie będzie jak z tym niquitinem ale lepsze to niż nic.

Szkodliwe w sensie ogonym moze i nie jest ale o ile przy paleniu nie ma mozliwosci przedawkowania nikotyny o tyle przy podaniu doustnym czy na skóre nikotyna dziala bardzo szybko i wcale nie trudno sie otruc na smierc. Jedna kropla( ok 0.2 cm3)nikotyny podana na jezyk psa czy do oka powoduje smierc przez zatrzymanie odechu w ciagu kilkunastu sekund. Dawka smiertelna dla czlowieka bez tolerancji to od 40-80mg nikotyny. Po wypicu wywaru nie jestes w stanie kontrolowac wchlaniania nikotyny a nie liczylbym na fachowa pomoc osob trzecich, ile osob z Twojego otoczenia zrobi Ci zastrzyk z srodkow pobudzajacych osrodek oddechowy i o ile w ogole masz pod reka takowe leki?! Samo sztuczne oddychanie nie pobudzi funkcji oddechowych tak dlugo jak nikotyna bedzie porazala miesnie oddechowe. Po wypiciu wywawrow w pierwszej fazie dochodzi do ogolnego pobudzenia, najwieksza depresja oddechowa przy srednich dawkach moze rozwinac sie po 2-3 godzinach od podania. Wywary nikotynowe byly stosowane w celach samobojczych, naszczescie nikotyna w wiekszych dawka czesto powoduje wymioty i to czasami ratowalo smobojcow. Picie wywarow z tytoniu jest bardzo niebezpieczne, tym bardziej ze trudno jest przeliczyc dawke czystej nikotyny jaka przyjmujesz, ilosc nikotyny zalezy od rodzaju tytoniu jak i od sposobu przygotowania wywaru. Pól opakowania to raczej bardzo niebezpieczna dawka dla osoby bez tolerancji, zasadniczo wywar z 3-4 papierosow daje silne efekty i moze byc niebezpieczny. Kiedys tu cos pisalem o wywarach z tytoniu http://talk.hyperreal.info/post278742.html#p278742

Co do nikotyny to nie ma co gotować szlugów tylko kupić paczkę plastrów.
Wychodzi dycha za plaster (70zł paczka 7 plastrów), w najsłabszych 36mg, w mocniejszych 56mg, w najmocniejszych chyba 92mg nikotyny.
Taki plaster można pociąć na takie "działki" jakie nam odpowiadają i odmoczyć w spirytusie/IPA - nie piłem, robiłem zastrzyk w normalnego szluga, tzn. wbijamy od strony tytoniu i wyciągamy igłę jednocześnie wciskając tłoczek.
W ten sposób można się zupełnie bezpiecznie i solidnie nastukać - jak się znudzi/wjedzie za mocno to wywalamy fajka i wszystko.
Picia nie polecam, nawet naklejony potrafi zafundować solidne rzyganie w razie nie odklejenia przed chlapnięciem antka.

Nie dobra jest :)
Chociaż pale fajki. Postanowiłem się skusić na wywar z jednaj fajki (na początek). W smaku? Nieprzyjemna. Podrażnia gardło, ciężko przechodzi przez przełyk. Zapach przyjemny - słodkawy. Faza nikotynowa - natychmiastowa. Na pewno mocniejsze niż spalenie i całej paczki fajek na raz.
Dla zdesperowanych :). Chociaż może i się częściej skusze :)