Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ze 4 razy ale sie nie wjebał i na tym sie skonczyło. Ale sa to przypadki osob ktore po prostu wolą substancje o innym profilu działania np stymulanty.
Co do helupy to raczej nie.Dlatego, ponieważ później słabsze opio by mnie nie robiły a zrobić z siebie heroinowego ćpuna nie widzi mi sie.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Wszystko zależy od okoliczności, powodu wzięcia i w dużej mierze (a może nawet w największej) od typu osobowości danego człowieka.
Mój ojciec po amputacji dostawał morfinę i po wyjściu ze szpitala aż do śmierci sam z siebie nie szukał dostępu. Kolejny przykład to żona mojego dobrego kumpla. Przed operacją dostała fentanyl, po którym, jak stwierdziła 'niebo otwarło dla niej swoje wrota'. Od operacji minęły lata i opiatów nie ćpie.
Tylko teraz tak: żadna z tych osób nigdy narkotyków nie zażywała, nawet zwykłej marysieńki. W dodatku były to osoby względnie zadowolone z życia, kompletnie nie interesujące się osiąganiem 'odmiennych' stanów świadomości.
No i dosyć istotne jest też to, że nie zażyły tych środków dlatego, że miały akurat na to ochotę.
Ale jedna osoba z mojej rodziny, chora na nowotwór, uzależniła się od morfiny z powodu choroby, ale też psychicznie. Więc z tym jest rożnie, większość pacjentów wychodzi z tego bez problemu, ale niektóre osoby są bardziej podatne na uzależnienia i jak poczują to błogie działanie majki nawet w szpitalu to już im się w głowie zapisze ten stan i będą potem tego szukać dalej.
Ktoś chyba nawet w tym wątku wspomniał o koleżce stimowcu, który na zejściu z fety w akcie rozpaczy 'zniżył się' do poziomu opiatowca i skosztował heleny, po czym zrzygawszy się pierdylion razy stwierdził, że to nie dla niego i tak już zostało.
Dlatego też słysząc argument, że wystarczy jeden raz by wpaść dzielę go zawsze na 4 mimo pewnego chorego respektu jaki mam dla opiatów i ich potęgi.
Pierwszy oficjalny raz, oraz pierwszy raz, kiedy to opio pokazało 100 % swoich możliwości. Bo jeśli ktoś spróbował kodeiny i go nie poklepała - nie był wyrobiony etc. i już do niej nie wrócił, to nie to samo, co ktoś kto po iluś próbach osiągnął stan, kiedy znalazł się w różowej bańce - i wtedy już nie wrócił do brania. Analogicznie jest z heroiną, ktoś spróbuje, porzyga się, uśnie i tyle będzie z fazy, może wtedy nie będzie go kusiło by brać znowu - ale jak ktoś poczuje właściwe działanie, już nigdy go nie zapomni. Tak sobie rozkminiam, że do opio trzeba być upartym po prostu na początku. Jak się ktoś naczyta jak to jest błogo i cudownie, to będzie walił aż osiągnie takowy stan. A jak ma wyjebane, spróbuje bo ktoś poczęstował, to faktycznie może do tego nie wrócić. Ale jest to na pewno mniejszość (statystycznie).
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.