Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 483 • Strona 41 z 49
  • 1046 / 109 / 3
Lepiej wziąć, a najlepiej nie brać wcale. Bardzo ciężko jest znaleźć coś lepszego od hery i jednocześnie możliwego do zdobycia przez przeciętnego heroinistę. Jeżeli Ci czegoś brakuje, to od H Ci tego nie przybędzie.

Brakuje mi pieniędzy. Zacznę grzać, a jak będę bogata to rzucę.
Brakuje mi Rodziny. Jak już stworzę stabilny związek i urodzę kilkoro zdrowych dzieci, to wyjdę z nałogu.
Często choruję. Zastąpię sobie zdrowie prochami, odstawię je jak już będę w pełni sił.

W tym nie znajdzie się niczego poza hcv i hiv.
Zgadza się ale już jednak chyba łatwiej jak ktoś zaczyna ćpać z problem niż że ktoś zaczyna ćpać bo uważa heroine za chuj wie co uberdrag coś więcej niż drag.

Ja nie walnąłem tylko raz ale nigdy nie wpadłem w ciąg: waliłem hel ok. 2009 (bez ciągów jak napisałem) 2011 w Londynie potem wcale i od tamtej pory użyłem raz jakiegokolwiek opiata w grudniu 2015. Od heroiny odrzucili mnie w dużej mierze ludzie co ją ćpali ich zachowanie i styl bycia.
  • 64 / 6 / 0
Wow wyglada naprawde przerazajaco. Wpolczuje kazdemu kto tego doswiadczyl/doswiadcza. Powinno sie to pokazywac kazdemu, kto jest ciekawy jak to jest po heroinie :P Zdecydowanie bez porownania do strucia po mecie (gorszego zjazdu niz po mecie nie doswiadczylam).
"Here we are, she thought, At the edge of the world, the very edge of western ... and all of us are so desperate to feel something, anything,…”
  • 1046 / 109 / 3
No jest dobrze jest miło pluszowo jest ciepło i zajebiście. Tylko wszyscy tak z boku się patrzą na tego gościa co leży w żygach przykryty gazetami a minę ma jakby był w krainie czarów.
  • 64 / 6 / 0
Ah jeszcze w Dzieciach z dworca zoo byla scena skretu, ale chyba mniej dramatyczna niz ta tu. Tak mi sie przypomnialo
"Here we are, she thought, At the edge of the world, the very edge of western ... and all of us are so desperate to feel something, anything,…”
  • 879 / 186 / 5
Tak, ale ten film był beznadziejny. Książka lepsza.

A teraz wyobraź sobie, że ludzie w takim stanie (lub nawet znacznie gorszym) muszą zmotać sporą kasę na towar. I nie ma, że boli.
Masz problem z wypadaniem z żyły? Spróbuj podczas iniekcji patrzeć na igłę, nie na tłoczek.
Jeżeli czytając moje posty uznałeś opiody za fajne, przepraszam. Byłam strasznie nieodpowiedzialna w czasie swojej aktywności tutaj.
Trzymajcie się ciepło.
  • 64 / 6 / 0
Ciezko mi to sobie wyobrazic i mam nadzieje, ze nigdy nie bedzie mi dane doswiadczyc takiego koszmaru
"Here we are, she thought, At the edge of the world, the very edge of western ... and all of us are so desperate to feel something, anything,…”
  • 703 / 40 / 0
Klepsydra pisze:
Mephie pisze:
Po amfetaminie jest zjazd tak zwany, nie wiem jak wyglada skret jednak zjazd do przyjemnych nie nalezy. Nie jestem w stanie tego porownac, wiec przemilcze temat.
A co za różnica, czy gorszy jest skręt po heroinie, zjazd po fecie czy uczucie pustki po roku wpierdalania psychodelików kiedy tylko tolerancja pozwala, albo po paru miesiącach wpieprzania dysocjantów, żeby tylko nie dotarła do ciebie rzeczywistość. Jedno i to samo gówno.
To jest tak samo do Mephie, jak do każdego innego świeżaka na forum.

Wszystkie randomowe ćpuny z internetu, które zwracają się do ciebie w protekcjonalnym tonie próbując wmówić ci, że te pojazdy i "ostre słowa" to tylko środek w walce o twoją duszę, żeby do ciebie "dotrzeć" - chodzi im tylko i wyłącznie o podbudowanie własnego ego. Co w przypadku niektórych zasiedziałych na forum osób jest niebezpieczne, szczególnie, że jako początkujący ćpun jesteś bardziej niż inni podatny/a na wpływy.


Jedyne co możesz zrobić, a co NA PEWNO przyniesie ci korzyść, to wyciągnąć z forum i strony głównej hypera, a także stron typu erowid, drugs forum i bluelight JAK NAJWIECEJ informacji na własną rękę. Zobaczysz, że tysiące osób przed tobą myślało podobnie i źle na tym wyszło.

Tak się mówi, że jak ktoś zaczyna, to zawsze myśli, że jest wyjątkiem, i że jego "to nie dotyczy", ale z tego co usłyszałam od młodych ludzi startujących w temacie widzę, że większość nawet nie zadaje sobie trudu by przeczytać głupi artykuł na wikipedii na temat próbowanych substancji. To w dalszym ciągu jest bardziej problem niewiedzy niż niezdolności do analizy konsekwencji działania.

I nie chodzi mi tylko o dziecko xyz'a pt. "od kodeiny do heroiny". Chodzi o cały wszechświat informacji dostępnych w internecie. Przeczytaj tyle, ile dasz radę, zanim sięgniesz po cokolwiek.
  • 425 / 32 / 0
Da się tylko raz. Widziałem takie sytuacje 2 razy. Za każdym razem delikwent był tak podniecony faktem wzięcia heroiny, że mało co rodziny nie obdzwaniał z tą informacją.
Skończyło się dwukrotnie tak samo: pawiowanie, niemożność wykonania ruchu bez puszczania kotylionu i uroczysta obietnica że nigdy więcej. Jak się skończyło działanie delikwenci byli przeszczęśliwi i więcej się za to nie brali.
  • 703 / 40 / 0
@up tyle, że takie efekty w przypadku początkowych doświadczeń z opio to żadna nowość.

Kiedy pierwszy raz spróbowałam miksu tramal+majka w jednej pompce, skończyło się to potwornym bólem głowy i wymiotami w pakiecie, i fakt, nie spróbowałam tego miksu więcej.

Bo miałam dostęp do całego wachlarza innych dragów, włączając w to różne legalne i nielegalne depresanty, i akurat ta opcja (czysta majka) nie pojawiała się zbyt często na horyzoncie.

Ale gdybym nie była tak wsiąknięta w hajpera i towarzystwo lubujące się bardziej w psychodelikach, a za to miała na co dzień do czynienia z ludźmi ćpającymi głównie opio i benzo? Gdybym miała na stałe dostęp do czystej majki i tramca łatwiejszy niż do grzybów i kwasów? Łatwo zgadnąć. Psychodelikami i dysocjantami nie zabijesz się tak łatwo jak depresantami.

Mam na myśli to, że jeżeli ludzie decydują się na coś takiego - faza na
Spoiler:
to mają w głowie konkretny scenariusz, który ma się odegrać przed ich zmysłami. Jeżeli do tego nie dojdzie, to w większości przypadków na jakiś czas dadzą sobie spokój, aż nie nadarzy się kolejna okazja - być może z inną substancją, może z tą samą, tylko w innych okolicznościach - i akurat trafią na shangri-la ich własnych wyobrażeń. Na które nie trafiliby , gdyby moment intoksykacji miał miejsce pół godziny później lub wcześniej.

I - bardzo prawdopodobne - w tym właśnie momencie pomyślisz sobie - to jest to, na co przez całe życie czekałam. "To" chciałam wiedzieć. Co w "tym" jest takiego, że ludzie poświęcają życie, żeby to zdobyć.

Prawda jest tak płytka i trywialna, że kiedy sam/a do tego dojdziesz, będziesz miał/a ochotę kopnąć się w ryj. W międzyczasie - życzę wszystkim początkującym i głodnym doświadczeń tego minimum rozsądku, potrzebnego do przeżycia.
  • 1945 / 196 / 0
son.of.the.blue.sky pisze:
A co za różnica, czy gorszy jest skręt po heroinie, zjazd po fecie czy uczucie pustki po roku wpierdalania psychodelików kiedy tylko tolerancja pozwala, albo po paru miesiącach wpieprzania dysocjantów, żeby tylko nie dotarła do ciebie rzeczywistość. Jedno i to samo gówno.
Faktycznie takie licytowanie sie nie powinno mieć sensu, ale ludzie czują radość z upadania i przeżywania cierpienia. Sama substancja jak najbardziej ma znaczenie, lepiej, żebyu gówniarz poobawił się białym niż miał sie brac za H. Z fety, czy np. ketaminy (żeby był wpsychodelik) większość wychodzi bez niczyjej pomocy, nie powiesz tego chyba o H?
ODPOWIEDZ
Posty: 483 • Strona 41 z 49
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.