Cześć, mamy dziś piątek.
W zeszły piątek brałem chyba MDMA.
W sobotę i niedzielę zjazd, poniedziałek już lepszy.
W sobotę piłem alko ale po paru głębszych już się dobrze czułem.
We wtorek rano złapała mnie masakra, drgawki, dreszcze, cieplo/zimno, ból żołądka i ból głowy, zawroty głowy i taka pogorszenia koordynacja ruchowa, często chęć wymiotowania ale nie za bardzo było czym z rana.

Mega się przestraszyłem i pojechałem na SOR. Przyznalem się, że brałem coś itp.

Zrobili mi EKG, cukier, ciśnienie, i porządne badania krwi - wszystko jak w najlepszym porządku.

Od środy do dziś nadal chodzę mega osłabiony, ciągle chce mi sie spać, nie mogę sie wyspac, a jak zjem to mnie boli brzuch.

Martwię się bo trwa już to tydzień i nie ma poprawy ogólnego samopoczucia

Proszę pomóżcie co robić, czy ktoś miał podobnie?

Ile wziałęś tego MDMA? Często bierzesz MDMA? To co brałeś było sprawdzane testerem?

Na moje oko i przeczucie to nie było MDMA, po jednokrotnym użyciu w piątek, sobota trzyma, niedziela zjazd. Poniedziałek powinieneś być jak młody Bóg. No chyba ,że to był ciąg, który zakończył się w piątek :)
Skoro wyniki ok, to raczej problem siedzi w głowie.

2 x 0,5 tabletki. Było mówione, że to piguła i możliwe, że MDMA. Wiesz jak jest pewności nie mam.
To był pierwszy raz w życiu.
Sorry, że nie napisałem tych rzeczy od razu.

Jakie kroki podjąć dalej?

to jest czeste, i masz sie tym nie stresowac, bo wtedy cie popierdoli na powaznie i nie bierz juz nigdy zadnych prochow, tabletek itp

Dodałem tutaj post, bo chciałem wiedzieć czy ktoś miał podobnie. Ogólnie nic nie mi nie jest oprócz ciągłego bólu głowy, ciągłego zmęczenia i przymusu spania. Nawet ten żołądek raz boli, raz nie.

Możesz 5-htp spróbować na uzupełnienie serotoniny, niektórym pomaga.
Natomiast to troche dziwne jeśli po 0,5x2 i to pierwszy raz w zyciu masz takie objawy. Na przyszłość testujcie te dropsy marquisem.

a uczucie lęku masz?

Mija tydzień .. wzięłam 1/3 tabletki w zeszłym piątek .. od tamtej pory "ciśnie mnie głowa" nie wiem ale zaczynam się martwic, są momenty że nawet mnie trochę zemdli ale to na chwilkę , ale to dziwne uczucie w głowie nie daje mi spokoju .. miał ktoś kiedyś podobnie ?