Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 127 • Strona 7 z 13
  • 63 / / 0
Czy jest może na forum ktoś z WZW typu B? Jak wygląda jego sytuacja zdrowotna w odniesieniu do używkowego stażu?

Ja alkoholu staram się unikać, ale jednak te kilkanaście najebek piwem w roku się zdarzy, do tego głównie specyfiki do palenia - natura dość często (kilka razy w tygodniu) i sporadycznie w czasie posuchy kanna. Do tego dochodzi kilka razy w roku jakiś mocniejszy melanż ze proszkami czy MDMA w tle. No i chciałem się dowiedzieć, jak to wszystko wygląda z perspektywy bardziej doświadczonego stażem nosiciela WZW typu B? 25 lat. Powiedzmy, że 5-6 lat uskuteczniam ww zainteresowania. ;)
  • 60 / 3 / 0
retro pisze:
Pytałem lekarkę o mj i powiedziała, że jeśli mam do wyboru alko czy mj to lepiej to drugie... ;)
Hehe, ja też mam zalecenie lekarskie do użycia mj (niestety nie mam recepty bo w naszym kraju nie dają, co nie zmienia faktu iż jest to zioło lecznicze a nie trucizna :cheesy: )
Dexter_GBL pisze:
Są 2 najlepsze suplementy, które można sobie zaaplikować w celu podleczenia wątroby - Sylimarol (ekstrakt z ostropestu plamistego) oraz Hepatil (ekstrakt z karczocha).
Podpisuję się obiema rękami jednak trzecią muszę skorygować - hepatil to nie karczoch a ornityna (przynajmniej ten zwykły, który ja biorę i polecam, bez żadnych "vit", "plus" czy inny "complex").
  • 1987 / 104 / 0
Podepnę się pod ten wątek.
Swoje w życiu przećpałem, nieraz leciałem na grubym hardkorze. Dieta też nigdy zdrowa. Badań sobie nie robiłem, ale nigdy nie miałem widocznych efektów uszkodzenia wątroby - takich, jakie gdzieś od dwóch miesięcy powoli się u mnie pojawiają, ale dopiero ostatnio po przejściu ostrej grypy żołądkowej zrobiły się na tyle silne, że po lekturze różnych artykułów w sieci uświadomiłem sobie, że to wątroba. Fakt, że przez ostatnie pół roku naprawdę przeginałem z niezdrową dietą, suplementami i używkami.
Objawy są niefajne - m.in. osłabienie, brak łaknienia, refluksy gdy coś zjem z tłuszczem, od czasu grypy żołądkowej jasny kał, od jakiegoś miesiąca żółtawy odcień dłoni na zgięciach palców.

Póki co oczywiście odstawiłem suplementy i dragi oraz bardzo uważam na jedzenie, zażywam też Sylimarol. Zanim pójdę do lekarza chciałbym zrobić badania. I tu pytanie do Was - jakie badania powinienem na początku zrobić (krwi i moczu), które pomogą zdiagnozować co mi dolega? Chciałbym też wykluczyć takie opcje jak wirusowe zapalenie wątroby. Rozumiem, że wszystkie badania robi się na czco?
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 452 / 2 / 0
Badania odzwierciedlające w jakimś stopniu stan i funkcje wątroby, które warto zrobić: ALAT, ASPAT, poziom bilirubiny całkowitej, ewentualnie GGTP. Jeśli nie byłeś szczepiony przeciwko WZW typu B to możesz oznaczyć antygen HBS. Żeby wykluczyć wzw typu C oznacza się przeciwciała anty HCV. Istnieje też możliwość, że to nie była grypa żołądkowa a np. wirusowe zapalenie wątroby typu A. Możliwości jest wiele.
  • 1987 / 104 / 0
@Młody Bóg - dzięki serdeczne za wyczerpującą odpowiedź. Zrobiłem te badania i o dziwo wszystko wyszło w normie - AST 18 (5-40) , ALT 21 (5-40), GGTP 32 (11-50), TBIL 0.62 (0.30-1.00), ALP 69 (15-135), brak HBS i HCV. No i jestem zbity z tropu. Ewidentnie coś nie gra tak jak powinno, ale nie chcę też popadać w hipochondrię.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 452 / 2 / 0
SCR możliwe też, że same substancje zaburzyły Twoją gospodarkę hormonalną oraz równowagę neurotransmitterów. Ja sam po dłuższych ekscesach z dragami ( cokolwiek by to nie było) czuję się do dupy, nic mi się nie chce itd. Daj sobie czas. Ciężko jest wrócić do równowagi w kilka dni jak balowało się na krawędzi przez kilka miesięcy. Dobre odżywianie plus wysiłek fizyczny plus odpowiedni sen/ wypoczynek to święta trójca w powrocie do "siebie", do tego dochodzi czwarty wymiar czyli czas.
  • 52 / 2 / 0
Stymulanty, w szczególności ketony popijane piwskiem zrobiły mi swojego czasu siekę z wątroby, z którą i mimo tego miałem problemy. Dawała o sobie znać, podwyższone próby wątrobowe i tak dalej. Co do reklamowanych lekarstw na wątrobę to nie warto brać nawet tych bez recepty bo PODOBNO przez nie wątroba się rozregulowuje, a żeby później działała normalnie to trzeba te leki cały czas jeść. Początkowo zmiana żywienia, trybu życia która niewiele mi pomogła. Trzeba było sobie czymś pomóc: Matka natura ze świetną rośliną jaką jest: OSTROPEST PLAMISTY!

Kosztuje grosze, zero skutków ubocznych, można przez dłuuugie lata spożywać tą roślinę, a z organizmem nic się nie dzieje. Na początku co prawda pojawiła się zgaga, ale dlatego że przesadzałem z dawkami. Nie zalecane jest spożycie ostropestu przy problemach z żołądkiem, zgaga, wrzody i te sprawy. Więc radze: Poczytajcie i jak będziecie mogli zażywać to nie ma co czekać bo czyni CUDA.

Są 2 wersje do kupienia: albo pestki/nasiona nie wiem dokładnie co to jest, albo już zmielone. Zmielonego nie polecam. Tylko i wyłącznie pestki/nasiona, bo zawsze to świeższe, a i wyciągniemy wszystkie substancje które oferuje. Przed spożyciem zmielić w młynku, czy w jakiś inny sposób to rozdrobnić. Nie mielić większych ilości i nie zostawiać na później bo witaminy i tłuszcze się utlenią i z tych dodatków nic nie zostanie, zostaje tylko sylimaryna która właśnie wspomaga wątrobę, a nawet jest ta substancja składnikiem lekarstw wspomagających wątrobę, ale TYLKO NATURA! Tu wybór zależy od was.
Swieżo zmielona dawka i szybko zażyta dostarcza jak wspomniałem wyżej dużo witamin czy kwasów omega3. Gdy nam na tych dodatkach nie zależy, albo gdy kupimy już zmieloną, to można wrzątkiem. Wtedy zostaje tylko dostarczona do organizmu sylimaryna, która też występuje w składzie lekarstw na wątrobę, ale sama natura już wystarczy.

Wiadomo sposób podania też ważny. Ja osobiście mielę przed podaniem, na świeżo. zalewam Wodą około 60 stopni, początkowo 1 łyżeczkę dziennie, żeby organizm przyzwyczaić. Pojawiała mi się zgaga przy większych dawkach, zmniejszyłem i wszystko ok. powoli zwiększałem dawkę, pijąc ten wywar i ZJADAJĄC pozostałe „FUSY” , bo co się ma marnować :D . Smak bliżej nieokreślony, raczej neutralny. Doszedłem do dawki 2 łyżek na dzień po jakiś 2 tygodniach, wątroba przestała mi przeszkadzać więc profilaktycznie już zacząłem spożywać 1 do dwóch łyżeczek dziennie, zależy jak mi się zechce.

Nic nie dereguluje, wspiera pracę wątroby, czyste, nietoksyczne lekarstwo. Medycznie podawana w dużej dawce nawet chroniła ludzi przed zatruciem i zejściem z tego świata przez muchomory więc ma MOC. efekty u mnie zostały zaobserwowane po tygodniu, a po jakiś 2 tygodniach całkowita poprawa. Człowiek i jego wątroba jak nowe. Po miesiącu zażywania miałem badania wyszło wszystko ok, a za dużego wysiłku w to nie włożyłem, co prawda wątroba nie była w jakimś tragicznym stanie, ale zawsze! To ze swojej strony szczerze Polecam :D A i przy codziennym zażywaniu zauważyłem że zejścia są lżejsze, kac lekki, nawet poprawa samopoczucia i tak dalej.

Ja ze swojej strony serdecznie i z całego serca POLECAM
Dies irae... "Oto nadchodzi wiek miecza i topora, wiek wilczej zamieci.
Nadchodzi Czas Białego Zimna i Białego Światła,
Czas Szaleństwa i Czas Pogardy, Tedd Deireádh, Czas Końca.
Świat umrze wśród mrozu, a odrodzi się wraz z nowym słońcem"
  • 86 / 5 / 0
Sylimaryna!!! Niee... precz z chemią!!! :roll:
Wszystko co w jakis sposób wpływa na działanie organizmu(leczy), choćby jednego enzymu jest toksyczne - kwestia dawki.
Także precz z chemiczną naturą!!!
(Oczywiście zgaga i wrzody to normalny stan funkcjonowania organizmu, wręcz homeostaza)
Ehhh, ważne że działa.
  • 52 / 2 / 0
qweqwe890, wybacz ale nie zgodzę się z Tobą. Śledziłem nawet badania dotyczące ostropestu, a z nich wynika, że nie wpływa negatywnie na organizm przy długoletnim stosowaniu! Ostropest nie leczy, tylko wspomaga! pracę wątroby. To nie lekarstwo-cud, lekka pomoc jedynie.

Chemiczna natura zawsze lepsza dla organizmu od tej sztucznej!
Dies irae... "Oto nadchodzi wiek miecza i topora, wiek wilczej zamieci.
Nadchodzi Czas Białego Zimna i Białego Światła,
Czas Szaleństwa i Czas Pogardy, Tedd Deireádh, Czas Końca.
Świat umrze wśród mrozu, a odrodzi się wraz z nowym słońcem"
  • 53 / 3 / 0
Marara pisze:
qweqwe890, wybacz ale nie zgodzę się z Tobą. Śledziłem nawet badania dotyczące ostropestu, a z nich wynika, że nie wpływa negatywnie na organizm przy długoletnim stosowaniu! Ostropest nie leczy, tylko wspomaga! pracę wątroby. To nie lekarstwo-cud, lekka pomoc jedynie.

Chemiczna natura zawsze lepsza dla organizmu od tej sztucznej!
Nie ma opcji, żeby ostropest szkodził organizmowi.

Akurat z tego co pamiętam ze studiów, ostropest właśnie ma niesamowite zdolności regeneracyjne dla wątroby (czyli leczy, a nie wspomaga, do wspomagaczy należy np. Hepatil). Ja na problemy z wątrobą zadziałałabym kompleksowo, uzupełniając składniki o różnym działaniu: - regeneracja (Sylimarol (sylimaryna) + Essentiale Forte (fosfolipidy)), oraz ochrona przed szkodliwymi dla wątroby substancjami (Heparegen)

No i przejście na dietę wątrobową, a o co w niej chodzi, można wyczytać choćby tu: https://portal.abczdrowie.pl/dieta-watrobowa-jadlopspis

Ostrożnie z lekami, zwracać uwagę na to, czy są metabolizowane w wątrobie, czy są wydalane z żółcią (najlepiej, żeby nie). Dlatego, gdy jest problem z wątrobą, należy informować o tym lekarza gdy idziemy po jakąś receptę, żeby przepisał nietoksyczny dla wątroby lek. Jeśli coś boli, absolutny zakaz paracetamolu.
ODPOWIEDZ
Posty: 127 • Strona 7 z 13
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.