Podgrzewajac nad ogniem zapewne zniszczylbys tramadol...

Proponuje przykryc talerzykiem i wystawic na slonce. Sadze, ze to moze sie udac... Ale smaczek raczej nadal bedzie mentolowy

Mentol jak wszystkie terpeny jest silnie drażniącą substancją! Nie podawać tramadolu w kroplach dożylnie. A jak już musisz to powiedz jak było ;) Może trochę szczypać w żyły.

Tak na marginesie, to mi oczywiście nie chodzi aby przygotować te krople do i.v., tylko aby wyeliminować ten paskudny smak. Odparowanie kropli, a następnie zapakowanie pozostałości do pustej kapsułki rozwiązało by ten problem. Tylko pozostaje pytanie czy to się uda.

Małe pytanko odnosnie przygotowywania tramsa iv, ja go miażdże i zalewam wodą gotowaną potem
wacik i..... zaczyna się problem, do przesączania użymam igły 4 ale przez ten wacik za cholere nie chce iść
płyn (co dopiero czysty) prosiłbym o porade jak dobrze przesączać roztwór przez tą cholerną kulkę z waty,
bo nie chcę sobie mętów podawać a poza tym dużo tramsa się marnuje bo muszę to igłą w waciku kręcić we wszystkie strony
i co chwila wyjmować jak powietrze się dostanie, próbowałem też do strzyjkawki wkładać troche waty i tak ciągnąć rortwór był jak woda ale prawie nie leciał
. Nie wiem, jak to dobrze robić, dobrze że chociaz zastrzyki nauczyłem się robić.
Prosze o pomoc!!

nie rób kulki bo wtedy wata jest za gęsta. zbij ją, ale leciutko, zrób z niej dosyć grubą gąbkę, wrzuć do roztworu tak żeby nasiąkła, wbij igłę do połowy waty i zaciągaj.

Widze, ze temat ktory tutaj poruszacie jest konsekwencja pewnej ewolucji jaka dokonala sie w ostatnich latach. Za moich czasow (bardzo zamierzchle czasy, ledwie 2 lata, hehe :D) bez problemu mozna bylo dostac tramala w kropelkach i wtedy przygotowywanie iniekcji odbywalo sie minimalnym nakladem czasu i energii.
No coz, nie zyjemy w USA gdzie tramalek jest legalny (chociaz zapewne juz wkrotce sie to zmieni - zbyt wiele mlodziezy sie uzaleznilo) i mozna go otrzymac w kazdej dostepnej formie, ale z drugiej strony nie zyjemy sobie w szczesliwej Arabii gdzie jak wiadomo, za posiadanie groza bardzo surowe kary.

Jesli chodzi o moje doswiadczenia to szybko sie zniechecilem do iniekcji kiedy utracilem dostep do tramalu w plynie. Po prostu przygotowywanie tego calego cholerstwa bylo dla mnie zbyt trudne, nie radzilem sobie. Probowalem przy pomocy filtrow od papierosow, moze to dlatego ( na pomysl z wata nie wpadlem ).

Tak wogole cpanie jest przyjemne, momentami nawet bardzo, ale pomyslcie o konsekwencjach - tramal to LIGHTOWA HEROINA, musicie miec tego swiadomosc. Wiec juz dzisiaj dobrze jest pomyslec, zaplanowac swoja strategie walki z tym uzaleznieniem.

pozdro wszystkim uzytkownikom tego apetycznego gowna :)

Ok, ale czy po takiej operacji otrzymam proszek, lub jakikolwiek materiał nadający się do wpakowania w pustą kapsułkę? Już dawno sam bym to sprawdził, a nie nudził pytaniami ale aktualnie tramalu nie posiadam.
Ewentualnie czy istnieje jakaś inna metoda uzyskania substancji stałej z kropel?
A kofeina to lightowa amfetamina.

khabarakH - Porownanie jakie uzyles jest m/w prawidlowe jezeli zgodzimy sie takze, ze amfetamina to lightowa kokaina.
Chociaz.. Nie, nie mozna porownywac kofeiny do amfetaminy - sila i jakosc dzialania ( nie zapominajmy, ze kofeina nie podnosi nastroju a jesli podnosi to z bardzo niewielkim efektem ) sa rozne dla tych substancji.

kakao to lightowa kokaina --> pobudzenie fizyczne które się nie liczy przy tak wielkiej euforii [koka]; minimalne pobudzenie fizyczne i o wiele lepszy nastrój [kakao]

Demoon - Mozesz sobie szydzic z obiektywnej prawdy jaka dotyczy opiatow, jednak nie jestes w stanie jej zanegowac ( a szkoda - wcale przeciez nie cieszy mnie, ze opiaty czynia takie spustoszenie w zyciu osoby uzaleznionej ). Chodzi nie tylko o sile i jakosc dzialania ale tez o skutki jakie wywoluje jakas substancja w zyciu psychicznym, emocjonalnym i spolecznym osoby uzaleznionej. Pewnie nie wiadomo Ci jakie to skutki, wiec pozwol, ze napisze o jednym, chyba najistotniejszym : opiatowiec doskonale wie, ze wszelkie trudnosci i przykrosci mozna zalatwic narkotykiem. Tak wiec nie probuje zlikwidowac przyczyny dyskomfortu jaki spotyka w roznych sytuacjach zyciowych tylko siega po narkotyk. Po tym jak tramal lub inny opiat przestaje dzialac rzeczywistosc (kiedy spotykasz sie z czyms co jest dla Ciebie trudne) zaczyna uwierac coraz bardziej, tak wiec nakreca sie potrzebe brania coraz czesciej i wiecej. Oczywiscie pewnie jest jakies 10 % ludzi (wartosc podana na chybil-trafil), ktore potrafia normalnie zyc traktujac lekkie opiaty jak dodatek do zycia. To niestety zdecydowana mniejszosc. Mozliwe, ze Ty sie do niej zaliczasz a jesli tak to chwala Ci za to. Pytanie tylko, czy aby napewno sie do niej zaliczasz nawet jesli jestes przekonany, ze tak jest (uzaleznienie opiera sie przeciez takze na samooszukiwaniu sie).