Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
Wiem sama po sobie, że te kosmiczne dawki to ultra-wkrętka i nabieranie się na własną głupotę, bo pod impulsem tego złudnego wszystkochcemisięmizmu dorzucamy i dorzucamy z dnia na dzień nieraz x2 chcąc więcej, mocniej i koniecznie w tym momencie(!!!), zamiast usiąść na dupie, nacieszyć się palcem a nie od razu dławić całą ręką. Podoba nam się własna produktywność i zaskakująca ilość rzeczy, które jesteśmy w stanie ogarnąć w jedno tylko popołudnie a normalnie byśmy się paprali z tym kilka dni, żeby osiągnąć podobny efekt. ILUZJA.
Ręka to zostanie ale w nocniku, jak przyjdzie Ci zdjąć ten antydepresyjny, przeciwdeszczowy płaszczyk i stanąć nago w zimnej zawiei życia. Tym bardziej jak ktoś tak jak w moim przypadku ma problemy z samokontrolą i nie da sobie złapać oddechu, ni dnia przerwy, dopóki się nie wyzbędzie wszystkich zapasów.
Teraz klasyka: gdybym tylko mogła cofnąć czaaas... Chuja, nie cofnę i żałuję że się dałam tak paskudnie oszukać. Przy dłuższych ciągach dawki też pod dwa gramy na kozaku przecież.
A potem zaburzony odbiór rzeczywistości bez tramadolu i pretensje do wszystkich i wszystkiego, no ale przecież nie do siebie samej, no bo jak? Przecie najmondrzejsza
Każdy organizm inny, ale 2.5g? Wybacz, innego słowa żeby zabrzmiało delikatniej niż "głupota" dziś nie znajdę i życzę żeby dotarło ciut prędzej niż po dekadzie
P.S. Mam nadzieję, że użytkownik który pisał do mnie po 3 w nocy 6 kwietnia na czacie po ataku padaczki przy dawce 1.5g przez cały dzień wyszedł bez większego szwanku, żona nie ma traumy, a planowany już wcześniej odwyk pyknie i wpadniesz przekonać resztę, że to nie są żarty, kurważ mać. Nie oznaczę, bo nie wiem czy by sobie tego życzył, ale życzę powodzenia i wytrwałości!
Wjebanie w tramal mi raczej nie grozi, bo najzwyczajniej w świecie nie jara mnie ta lota na tyle, żeby to ciągnąć. Jest spoko ale nie aż tak. Wspominałem wcześniej, że narazie muszę to brać po wypadku. A że kruszę piksy i pochłaniam ich znacznie więcej to już inna sprawa. Odnośnie głupoty to pewnie masz rację, na swoją obronę mogę jedynie dodać, że te 2,5 g to przez cały dzień. No i zabezpieczyłem się wiadrem klona. Dzięki za odpowiedź, tak jak wspominałem, nie wpierdolę się w ten shit, dopiero co wyszedłem z alkoholizmu, na głowie mam benzo, tramal sobie daruję. Wiem, że będzie to odebrane jako klasyczne "ja się nie wjebię" ale naprawdę się nie wjebie :-) Druga sprawa, że rodzinny przepisał mi 6 opakowań 150 mg 50 szt na B, gdzie paczka wychodziła złoty coś. Ludzie nie mają czym skręta zaleczyć, więc zgrzeszyłbym gdybym tego nie wykupił :-)
PS: To nie ja do Ciebie pisałem na czacie jak coś, w życiu nie miałem ataku padaczki, nie mam też żony, a i odwyku nie mam specjalnie z czego robić jeśli chodzi o tramadol. Odwyk co najwyżej z benzo, bo dotarłem do niebotycznych dawek, a i tak słabo działają. Ale to i tak żaden odwyk szpitalny, po prostu odstawienie na kwartał, może trochę dłużej.
Swoją drogą dziwi mnie Twoje ustosunkowanie do Tramalu, przeglądam już jakiś czas forum, po prostu się nie udzielałem i jeszcze całkiem nie dawno przed sylwestrem wypowiadałaś się o trampku w superlatywach. Czyżbyś zmądrzała czy to tylko chwilowa refleksja na skręcie? :-) Oby to pierwsze.
Pozdrawiam Cię.
Swoją drogą jak można zjeść 2,5g Tramalu... to przecież 7razy przekroczona maksymalna bezpieczna dawka dzienna. Nic ci nie było? Wątroba w jednym kawałku?
Inna kwestia, też ciekawe, że dostałeś tramal na B, skoro jedyne wskazanie na B przy Tramalu to nowotwory złośliwe według zaleceń refundacyjnych ministerstwa zdrowia.
06 kwietnia 2021szakalcpak pisze: I na odwrót baklofen pomaga na skręta tramadolu.
06 kwietnia 2021szakalcpak pisze: Znosi w wielkim stopniu objawy fizyczne i psychiczne. Jak się doda do niego prege to skręta idzie lajtowo przeżyć z uśmiechem na twarzy.
Czy to po stopniowej odstawce czy po pójściu na żywioł CT.
I już kolejny raz te dwie substancje dały mi przetrwać najgorszy okres 2 tygodni.
Serotonina "lekko" otrząsnęła więc mogę zacząć terapię.
Teraz czekam jak jakiś antydepresant zadziała i żegnam już na dobre trampka bo po wielu latach,ciągach, skrętach, ciągle powroty mam już go po prostu dość. Wyssałem z niego wszystko bo działa jedynie antydepresyjne. To już nie są czasy co czułem się po nim fantastycznie.
Jak ktoś chce wyjść w miarę bezpoleśnie to polecam miks pregi z baklo.
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
Nie no żartuję, chujowo było, nie bierzcie narkotyków nigdy.
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.