Są 2 sposoby:

1. Udać że jest się uzależnionym od benzo (albo faktycznie być uzależniony) i dostać się na Sobieskiego w Warszawie. Wystarczy skierowanie od jakiegokolwiek psychiatry i zadzwonić do nich. Popytają co i jak i wyznaczą ci termin na kiedy się stawić (odwyk trwa 2 miesiące) - poza benzo bez problemu wyleczą uzależnienie z opioidów jako choroby współistniejącej. Chociaż trzeba mówić że to benzo są głównym problemem bo jak się na opioidy podasz to mogą się wkurzyć i nie przyjąć. Byłem odsiedziałem 2 miesiące zszedlem z mega dużych dawek tramadolu 1200 mg / day + zszedłem z benzo

Efekt: zaraz po wyjściu wziąłem benzo, a do Tramalu wróciłem w ciągu 2 tygodni.

2. Sposób którym 2 razy już udało mi się zejść z Tramalu całkowicie mimo conajmniej rocznego brania. Psychiatra niechaj wypisuje Tramal Retard i co jakieś 2 tyg zmniejszasz dawkę o 50 mg - do tego pregabalina najlepiej 2 x 150 mg /day, no i niestety trochę benzo by się przydało, albo dużo chlorpotiksenu (muli ale pomaga) ja jeszcze dodałem trittico na sen,
Dwa razy zszedłem z dawek 800 mg trochę to trwało. Ale powolutku się udało. Właśnie jestem 7 dzień po odstawieniu ostatniej 50 mg Tramalu - nogi już prawie nie bolą i czuje się coraz lepiej. Na dłuższy czas do opioidów nie wracam.

W każdym razie oba sp[osoby 100% skuteczne tylko trzeba chcieć

PS: Raz bardzo mi pomógł z zejsciem z Tramalu mix pregabalina + większe dawki baclofenu + chlorpotixen na sen , trittico Czułem super euforyczny stan i fajowo przeszedłem z uzależnienia Tramalu na lekkie uzależnienie od baclo z którego łatwo zszedłem

Tak czy inaczej mam ograniczone zaufanie do służby zdrowia. Lekarze dający SSRI bez pytania czy mamy stwierdzone jakieś zaburzenia osobowości czy choroby psychiczne (a jak mamy to np. można wyłapać epizod maniakalny po nich) czy dający osobie na SSRI tramadol przeciwbólowo, za dużo głupot żeby wymieniać bo i nie od tego temat.

Dziś pierwszy dzień od 4 lat bez Tramalu moi państwo. Samopoczucie ok skręta nie mam zszedłem z tego wkoncu. Nie wpierdole się więcej na pewno w taki ciag. Tramal tylko okazjonalnie, wracam na silownie znowu już lepiej być koksem co wali na klatę 180 niż tramalowym ćpunem . Pozdrawiam

jeżeli to pierwszy dzień po tak długim ciągu na Tramalu, to ostra faza zespołu odstawienia mogła jeszcze nie nadejść, więc jeśli był to faktycznie czteroletni, nieprzerwany ciąg, to nie będzie to takie proste, choć nie chcę w żaden sposób zniechęcać, bo jeśli faktycznie cię jego odstawienie ma uszczęśliwić, to powinieneś dążyć do tego. zalecam stopniową redukcję dawki oraz włączenie leków wspomagających. ciężko będzie się po tylu latach nałogu przyzwyczaić do normalnego życia bez opioidów i powrócić do doraźnego brania. sam mówiłem, że w moim przypadku wejście w głębsze fazy nałogu jest raczej niemożliwe, a jednak dzieje się to. Tramal znam długo i też używałem doraźnie, jednak stały dostęp mnie zgubił. teraz biorę buprenorfinę i niedługo powinienem mieć już w miarę stały dostęp do czegoś silniejszego, napiszę jak będzie coś więcej wiadomo. być może jutro. choć przez tą buprę z pewnością tolerancja poleci w górę. plusem tego jest, że gdy biorę ja, to oszczędzam Tramal. w niedługim czasie mam też wyjazd i muszę mieć zapas leków.

pregabalina świetnie się sprawdza przy odstawianiu opioidów,wiele osób na tym forum i nie tylko chwali sobie ten lek.

Przodownik ale ja właśnie redukowalem dawkę ponad 2 tygodnie do zera. Zespołu odstawiennego zero , oczywiście z głową trudniej bo dla psychiki to szok dalej ale widzę jak narazie pozytywy tego i nie chce wkręcać się w ciągi wiecej

w takim wypadku powinno pójść gładko i bez większych turbulencji. jeśli o mnie chodzi, to ja na chwilę obecną zostaję na Tramalu jak i w ogóle opiatach, w obecnej sytuacji i ogólnym rozrachunku przynosi to więcej dobrego niż złego.

Zobaczysz po paru latach

Hej, nie wiem gdzie dokladnie napisac to napisze tu, wlasnie jestem na 2tygodniowym ciagu tramadolu i jem dawki okolo 750/800mg i skonczyl mi sie caly tramal i juz nic nie mam a tak cholernie sie boje skreta i nie wiem jak pomoc sobie na ten jutrzejszy i nastepne dzis bez mojego ukochanego tramadolu :( jakies porady na skret i na dalsze zycie bez tramadolu?

Wycięto nieregulaminową treść - starysteve

Laremid na srake, diklofenak na bóle, melisa na sen (lub benzo ale ryzykowne). Nie tykac Apapu Noc bo pogarsza RLSa jak chuj. DXM w dawkach 15-30 mg 1-2 razy dziennie na poprawę nastroju, może też zbijać trochę głód na opio - u mnie tak robi zawsze. Poza tym seriale, książki, prysznice, kąpiele, masturbacja lub seks. Po 2 tygodniach to chuj nie skręt pewnie i w 3-4 dni większość objawów przejdzie.