Dzisiaj "zaszalałem". Znalazłem przypadkiem jakiś organiczny lager o kopliwości 3.8% i z wcześniejszym 2h przed 150 mg tramca skomponował się wyśmienicie, zwłaszcza że piwa nie piłem już ze 3 tygodnie. Ale to jeden wyskok, aj promis.

Jak myślicie tramadol z Ritalinem?

@up
stosowałem kilka razy, na etapie gdy komponenta aktywizująca tramadolu ( za nią ten "lek" b. polubiłem) zaczęła ustępować tej sedatywnej. Do 300 -400 mg zażywałem 10-20 mg Ritalinu IR (w nos ). Jeśli masz gust podobny do mojego pewnie bd zadowolony , aczkolwiek mocno wtedy wzrasta ryzyko wystąpienia grand mala
Za mądry to ja nie byłem :/

Ile dni przerwy by należało zrobić by zbić tolerancje w następującej sytuacji: obecnie 1g nie klepie, 2,5g działało jak trza ale nie chce mi się ładować tyle tego ścierwa. Ciąg nie długi, ze 2 tygodnie i też nie codziennie. Na początku 500 mg robiło fajno. Wiem, że każdy organizm jest inny, ale proszę o odpowiedzi na swoich przykładach. Dodam, że nie brałem tego w życiu zbyt wiele, może trzeci ciąg.

Niezłą sobie tolerancję wyrobiłeś jak na trzy ciągi po 2 tygodnie. Myślę że około miesiąca powinno wystarczyć żeby te 1000 mg znowu fajnie smyrało.
Jestem zdania że głównym powodem że Ci tolera aż tak wybiła jest właśnie branie w ciągu , dzień w dzień. Zawsze będę zdania że tramadol nie nadaje się do tego kompletnie.
- maks. 3x w tyg.
-nie dzień po dniu
-do 400 mg /doba
-w dni nie tramalowe koniecznie jakaś aktywność fizyczna
-co miesiąc zrobić sobie ten tydzień bez tramadolu
-no i moce postanowienie załatwienia czegoś istotnego (czy to w pracy , czy to prywatnie) bez wspomagacza
Trzymając się tych zasad da radę korzystać z tej substancji bardzo długo, w moim przypadku były to aż 3 lata. Przez ten czas 400 mg zawsze było wyczuwalne. Poza gęsią skórką nigdy też nie dorobiłem się fizycznych objawów braku trampka w krwiobiegu.

No i chuj, 2 mg zapodane, w odstępie 1h po 1 mg. Podbijam pytanie, jak to jest z tą tolerką, spada jak przy pregabalinie, na dniach czy raczej jak przy benzo, miesiącami. Pozdrawiam

_________________________

proszę o scalenie

Muszę brać codziennie z powodu urazu, że dawka kilka razy większa to już inna kwestia :-) Załatwianie spraw wychodzi mi naturalnie dzisiaj po tych 2 gramach na 15 idę do stomatologa, potem do mamy z kwiatkiem urodzinowym w odwiedziny, aktywność fizyczna pomijając tenis stołowy i ławeczkę odpada ze względu na wspomniany uraz. Ja ogólnie czego się nie dotknę to tolerancja szybuje w górę błyskawicznie. To samo miałem z pregą, z którą znam się pół roku i to samo jest z benzolami które jem już kilka lat. Nigdy nie miałem skręta a zawsze odstawiałem CT, być może to kwestia, że nie wpieprzam ich dłużej jak do 12 tygodni. Szkoda trochę tego tramadolu bo zaczęła mi się faza podobać całkiem, a w magicznym pudełkeczku obok różnego sortu benzyn jest 6 opakowań 150 mg po 50 sztuk. No nic poleżą. Na dobrą sprawę to skłamałbym pisząc, że ten 1 g Tramalu wcale nie działa. Nie ma wprawdzie dzialania opoidowego ale antydepresyjne jak najbardziej a z tym borykam się już kilka lat odkąd wpadłem w blisko roczny ciąg alkoholowy. Stąd też te benzo, jutro odbieram 6 paczek Sedamu 6 mg w rewelacyjnej cenie 20,99 i 3 paczki alpragenu też myślę w spoko cenie 15,99. Narazie faszeruję się klonem.

Wracając do opioidów prawdopodobnie uda mi się od ortopedy dostać bibułę na DHC Continus bądź OxiContin. Wiadomo, że lepiej byłoby na te drugie i tu pytanie, bo obydwa te leki są o przedłużonym uwalnianiu. Czy rozpieprzenie tego na pył podobnie jak w przypadku Tramalu pozbawia ich tych właściwości i można normalnie fazować. Pytam bo Xanax SR/ Zomiren XR nie da rady przerobić na zwykłe ile by tego nie gniótł.

Chodziło o gramy rzecz jasna.


_________________________

proszę o scalenie/poprawienie

No i skończyło się. Jeszcze rano jak wstałem to jeszcze lekko odczuwałem działanie tramadolu. Teraz niestety nie mam nic. Już się zaczyna cyrk od nowa, przed głównym spektaklem skręta zawsze łapie mnie depresja w chuj, i właśnie tak jest teraz. Próbowałem skąbinować ale niestety nie wyszło. Boli a za następne parę godzin będzie boleć jeszcze bardziej. Trzeba przygotować się na bezsenne noce w zapoconej koszulce.

Swoją drogą nie wiem czemu ale na przestrzeni ostatniego miesiąca może dwóch zawsze na skręcie ryczę jak dziecko, miał ktoś tak? Po prostu tak mi smutno przez ten czas kiedy nie biorę, że zdarza się ryczeć w zapoconą poduszkę, dziwne to.

Hahaha ja nie płaczę a biorę tramal po zewaniu mięśnia plus rozrywkowo - po prostu jesteś płaczliwą cipą :-)