Cześć chciałem kilka słów napisać o hodowli
tytoniu bo się o nią otarłem może komuś sie przyda. Co prawda było to kilka lat temu ale co nieco pamiętam. No więc zdecydowałem się na virginia gold, w hodowli na out. Nasionka są jak
mak wysialem je do tacki wysiewnej ale jestem pewien że urosłyby w czymkolwiek innym. Ziemia standard ogrodowa ze sklepu delikatnie podlana nasionka sypie się prawie jak sól. stawiamy w miejscu gdzie będą miały dostęp do światła i czekamy az roślinki będą na tyle duże żeby dały się rozsadzić dbając o to żeby Ziemia była wilgotna ale nie przelana ja używałem spryskiwacza ( jakakolwiek technika do wysiewu nasion np mini szklarnie z pewnością przyspieszy kiełkowanie) - rozsadzanie stanowi problem bo przy zbyt gęstym wysiewie urośnie jak
trawa xd. Ja użyłem penesty do rozsadzenia. Generalnie chodzi o to żeby jak najczęściej przesadzać male roślinki w coraz większe doniczki bo wtedy stymuluje się je do wzrostu korzenie za wszelką cenę starają się wypełnić dostępna przestrzeń- jeśli to zrobią przesadzamy. Ja przesadzałem 2 razy zanim pozwolilem im podziwiać świat. Podlewamy tak żeby nie przelać. Gdy tyton na już kilkanascie cm a na dworze temperatura nie spada poniżej 10C śmiało można wysadzać w docelowym miejscu. ja wysadziłem na byłym pastwisku. Trzeba przeszpadlowac ziemię żeby była fajna luźna pod korzenie. Ja nie nawozilem niczym ze 3 razy delikatnie sypnalem azofoską to wszystko, ale każdy wie mnie więcej jaka ma ziemię. Dobrze jest go wysadzac na kopcu coś jak ziemniaki. Tyton potrzebuje zbliżonych warunków do tych jak pomidory więc podlewamy co dziennie jeśli nie pada. Należy też na bieżąco pozbywać się chwastów aby nie przerosły roślinki na początku hodowli potem jest to zbędne moim zdaniem. Ja miałem sporo roślin w jednej hodowli gdy miały już kwiaty zaczęły przelatywać do nich jakies dziwne ptaki i owady o których pojęcia nie miałem że żyją w mojej okolicy. Czas zbioru jest wtedy gdy dolne liście zaczynają żółknąć rwiemy od dołu i czekamy kilka dni aż następna warstwa liści zacznie żółknąć. Pamiętajcie o tym żeby robić to w rękawiczkach gumowych lub lateksowych jeśli ktoś ma kilkanaście lub kilkadziesiąt roślin na powierzchni liści znajduje się bardzo dużo
nikotyny która łatwo wychowania się przez skórę odsyłam do powiklan z tym związanych na googlach xd. Musimy znać wagę świeżo zerwanych liści ( o tym potem) Następny krok to podsuszenie przed fermentacja metoda dowolna.. chodzi o to żeby pozbyć się części wilgoci z liści ile ? to już wymaga doswiadczenia trudno mi też napisać bo tylko raz miałem taką chodowle w trakcie której mój " kochany tatus" zdecydował że wszystko rozda sąsiada ( nie to żebym włożył w to ogrom pracy i środków ale miałem wtedy z 18 lat i guzik do gadania po tej akcji sie wyprowadzilem.) wracajac do tematu w trakcie suszenia również ważymy
tytoń ( wtedy wiemy ile wody odparowało bo zwazylismy go też na samym początku ). Taki
tytoń nie nadaje się jeszcze do palenia trzeba go jeszcze przefermentować ( jak każdy inny papierosowy ) ale do tego etapu nie dotarłem . W założeniu chciałem użyć starej zamrażarki wrzucić jakieś ogrzewanie i nawilżacz. Na koniec ciekawa opserwacja .. Na następny rok
tytoń wyrosl w tym samym miejscu bez mojej ingerencji ( tak prawie jak chwast sam sie wysial xd) więc uważam że łatwo chodować ta roślinie w naszych warunkach. Praktycznie jeśli nie zmarznie i nie zarosna go chwasty i ma dostęp do wody to nie da się nic popsuć. Nie widzę powodów dla których nie można by go chodowac w domu tylko trzeba brać pod uwagę odpowiednią ilość światła i wielkosc moje rośliny miały około 2m wysokości, roślinne towarzyszy zapach
tytoniu nie każdemu może pasować liśćmi można się otruć ( mam na myśli małe dzieci).
Udanych zbiorów bless.